Aureos napisał
Zgadzam się, że fakt czytania książek czy i interesowania się czymś konkretnym nie musi oznaczać, że da się z nią pogadać. Ale łączyłem to co wspomniales bo to działa w drugą stronę - jeśli laska jedyne co robi to ogląda seriale to o tej przykladowej "fizyce kwantowej" z nią nie pogadasz, no chyba że lubisz monolog
Niekoniecznie. Wsytarczy, ze jest zainteresowana, zadaje pytania, mysli kreatywnie i wyciaga swoje wnioski, przemyslenia i dzieli sie Toba z nimi i rozmowa od razu swietnie sie uklada.
Co innego jak ma po prostu wyjebane bo nic innego niz seriale i wlasne paznokcie ja nie obchodzi i takie jest jej podejscie do swiata. Na przyklad moja ostatnia byla dziewczyna nie miala jakichs tam szczegolnych zainteresowan - glownie podroze i obce kultury (90% lasek powie Ci teraz, ze takie sa ich zainteresowania), a jednak swietnie sie z nia rozmawialo wlasnie ze wzgledow wspomnianych powyzej. Po prostu potrafila rozmawiac, byla zainteresowana, zadawala pytania, potrafi sluchac i to wszystko sprawia, ze fajnie sie z taka osoba gada nawet jak cos jej/ciebie nie interesuje. Natomiast fakt faktem jest masa takich lasek, ktore nie maja zainteresowan, nie maja hobby, szczytem rozrywki jest malowanie paznokci o pierdolenie o tym co tam u kardashianow albo jaki serial ostatnio obejrzaly i ogolnie rozmowy z nimi sa na tyle malo ciekawe, ze nawet nie chce mi sie tego robic - tak jak ocenialem pewnie z 80-90% lasek, ktore znam w miare dobrze wlasnie taka jest.
A juz w szczegolnosci trigerruje mnie ich zalosnie niska znajomosc podstawowych zagadnien z dziedziny ekonomii i podejscie do poltyki w stylu "a co mnie to interesuje i tak nic sie nie zmieni", nosz ja pierdole.
Zakładki