udarr napisał
piszesz, że związek to nie tylko seks i dobrze ale ja twierdzę, że związek to nie tylko miłość ale też życie, które płata różne figle ;)
.. i myślisz, że w takim związku, który się opiera tylko na seksie łatwo będzie przetrwać przeciwności losu ;>? Bo wydaje mi się, że sam sobie przeczysz..
Zresztą sam nie wiem, czy to normalne być z kimś, aby sobie 'móc ulżyć' i wydaje mi się, że nie każdy tutaj dorósł, aby zrozumieć słowo
związek.
ps. i współczuję Twojej kobiecie skoro dla Ciebie prawdziwy związek opiera się na seksie i pieniądzach.. Uważasz, że ona będzie z Tobą szczęśliwa jeżeli będziesz miał jej do zaoferowania
aż tyle ;>? Związki oparte głównie na seksie najszybciej się wypalają, a także związki opartem na kasie. Bo każdy, nawet najmniejszy kryzys finansowy natychmiast go burzy..
wampiirr napisał
No nie wiem co w tym żałosnego, jeżeli obie strony nie mają z tym problemu? To chyba lepsze niż walenie konia... Po prostu w między czasie między 'prawdziwą miłością' można znaleźć sobie czasami coś innego, kiedy szukasz tej 'miłości', bo to może długo potrwać. Teraz mam zajebistą dziewczynę i to jest o niebo lepsze niż cokolwiek innego, no ale...
Czyli Ty już zaruchałeś tyle dupeczek w swoim życiu, że już do tego dojrzałeś? heh ciekawe
Nie, ja po prostu jestem jeszcze prawiczkiem i lubię się wypowiadać w sprawach seksu/związku, ale tylko teoretycznie niestety ; (
Poza tym dojrzałem do czego bo nie rozumiem? Może jestem inny, ale ja ze swoją kobietą chciałbym móc porozmawiać o czymś innym niż tylko seks i kasa oraz robić co innego niż tylko się kochać i wydawać forsę ;- )
Ale widzę Wasza żelazna logika, że związek to wyłącznie seks/kasa jest nie do przebicia więc nie argumentuję dalej chyba, że mi to jakoś sensownie wytłumaczysz, że faktycznie
związek może polegać tylko na rypanku i kapuście. Bo mi się wydaje, że jak zabraknie chociaż jednego z dwóch to Twój związek pójdzie na dno jak Titanic..... Nie wspominam też, że jesteś na dobrej drodze do nieszczęśliwego małżeństwa jak miliony tych pachołków, którzy przed ślubem są zakochani po uszy, ale nagle po ślubie okazuje się, że wielu rzeczy się nie zauważało wcześniej.. Potem albo się męczysz całe życie bo wpadliście i jesteście ze sobą ze względu na dzieci albo się rozchodzicie i dziecko wychowuje się bez ojca/matki..
To jest samo życie gościu, jeżeli Ty tego nie widzisz to nie wiem w jakim świecie żyjesz.. Tylko dobry obserwator wyciągnie wnioski i nie popełni tego błędu, ale żyj dalej w swoim, jakże ograniczonym intelektualnie, przekonaniu....
Zakładki