Kłócicie się o definicję słowa związek... Co na to SJP?
1. stosunek między rzeczami, zjawiskami itp. połączonymi ze sobą w jakiś sposób»
2. stosunki łączące ludzi oparte na uczuciu, pokrewieństwie itp.
3. kontakt z kimś lub z czymś
4. organizacja skupiająca ludzi mających wspólne cele
5. wspólne życie i stosunki łączące parę małżeńską lub partnerską
6. substancja składająca się z co najmniej dwóch pierwiastków chemicznych mająca właściwości inne niż te pierwiastki
7. organizacyjne połączenie jednostek różnych rodzajów wojsk
8. daw. sens, logika
Kontakt z kimś lub czymś to też związek, więc czy nam się to podoba, czy nie - musimy uznać, że spotykanie się dla seksu i pieniędzy to też związek. Są osoby (w tym ja), które słowa związek, przyjaźń, czy miłość, a nawet bardziej wyszukane komplementy, zostawiają tylko do sytuacji, gdy więź między dwoma osobami jest mocna. Nie nazwę nigdy przyjacielem osoby, z którą raz w życiu rozmawiałem, dając my przy okazji do przepisania zadanie domowe, nie powiem "kocham" do osoby, do której nic nie czuję, ani nie nazwę związkiem rozumianym jako relacja między facetem a kobietą czegoś, co opiera się na kruchych fundamentach, jak uroda, która może przeminąć, albo ulec pogorszeniu przez wypadek, pieniądze, które można szybko stracić, albo nie nazwę związkiem spotykania się dla samego seksu. To jak porównanie eurówki z groszem. To moneta i to moneta, a że wartością bardzo się różnią, to już inna sprawa. Tak samo inną wartością jest usłyszeć "kocham" od kogoś, kto tak mówi i nawet nie myśli, po 2 dniach, a co innego czekać, aż ktoś powie, że Cię kocha i w końcu to usłyszeć. I jak tu później mieć żal do kobiety, że zostawiła i chciała spróbować życia z kimś innym, gdy poprzedni facet proponował jej tylko kasę i seks?
Zakładki