Reklama
Strona 345 z 1273 PierwszaPierwsza ... 245295335343344345346347355395445845 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 5,161 do 5,175 z 19081

Temat: Dyskusja o relacjach damsko-męskich

  1. #5161
    Avatar Marcines
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    3,977
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    No trudno, nie chce to nie, skoro juz probowales i nic to nie dalo, to ja bym po prostu poczekal, moze jej przejdzie jeszcze..

  2. #5162

    Data rejestracji
    2011
    Posty
    152
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    miałem kiedys podobnie jak Ty, zerwałem z dziewczyną w złości i później tego żałowałem, chciałem za wszelką cene z nią porozmawiać itp itd przez kilka dnie nie dawałem jej spokoju, ale odpuściłem bo tak mi jeden kolega doradził. Powiedział mi wtedy, że jak tak nagle z dnia na dzień przestane do niej pisać, dzwonic itp itd to sama się odezwie prędzej czy później. I miał rację, odezwała się po trzech tygodniach. One potrzebują czasu więcej niż my. Zobaczysz odezwie się sama za jakis czas

  3. #5163
    Avatar jogurt
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    43
    Posty
    1,607
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Cytuj gr4b4 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Eh, nie udało się. Powiedziała "Nie da się tego naprawić. I zostaw mnie w spokoju. Weź się za siebie a ja zajmę się sobą, tego teraz potrzebuję".
    Mam straszny mętlik w głowie. Można się odkochać w tak krótkim czasie? Wiem że mnie bardzo kochała zanim doszło do tego incydentu, czułem to. Może nadal kocha, ale chce się odkochać? A może to wpływ czegoś innego?

    Poza tym, w tym wypadku dziesiątego nie będę płacił za następny miesiąc i wrócę do domu rodzinnego, mieszkam bardzo blisko ojca. Nie potrafiłbym mieszkać sam w tym pełnym wspomnień domu. Dziwną kwestią jest to, że napisałem jej o tym, a ona nie przyjechała jeszcze po swoje rzeczy, ani nikogo nie przysłała. Być może przyjedzie jutro, zabierze wszystko i bez słowa wyjdzie. Ale pociesza mnie myśl, że przyjdzie i uda mi się z nią porozmawiać.
    A może tylko daje mi taką brutalną nauczkę? Nie żebym nie zasługiwał..
    nie mozesz tak odpuscic bez przesady
    tyle lat i tak nagle nie chce Cie widziec? to jest niemozliwe, chyba ze ma jakiegos bolca na boku

    albo jest niedorozwinieta emocjonalnie patrzac po wierszyku na fejsie i po tym jak Cie traktuje

  4. Reklama
  5. #5164
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    5
    Posty
    17,118
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj gr4b4 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Eh, nie udało się. Powiedziała "Nie da się tego naprawić. I zostaw mnie w spokoju. Weź się za siebie a ja zajmę się sobą, tego teraz potrzebuję".
    Mam straszny mętlik w głowie. Można się odkochać w tak krótkim czasie? Wiem że mnie bardzo kochała zanim doszło do tego incydentu, czułem to. Może nadal kocha, ale chce się odkochać? A może to wpływ czegoś innego?

    Poza tym, w tym wypadku dziesiątego nie będę płacił za następny miesiąc i wrócę do domu rodzinnego, mieszkam bardzo blisko ojca. Nie potrafiłbym mieszkać sam w tym pełnym wspomnień domu. Dziwną kwestią jest to, że napisałem jej o tym, a ona nie przyjechała jeszcze po swoje rzeczy, ani nikogo nie przysłała. Być może przyjedzie jutro, zabierze wszystko i bez słowa wyjdzie. Ale pociesza mnie myśl, że przyjdzie i uda mi się z nią porozmawiać.
    A może tylko daje mi taką brutalną nauczkę? Nie żebym nie zasługiwał..
    Ale wytłumaczyłeś jej dlaczego tak zrobiłeś, czy znowu nie dała ze sobą porozmawiać i cię zbyła?

  6. #5165
    Avatar Żółw
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Administrator.
    Posty
    2,343
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj silentsky napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    miałem kiedys podobnie jak Ty, zerwałem z dziewczyną w złości i później tego żałowałem, chciałem za wszelką cene z nią porozmawiać itp itd przez kilka dnie nie dawałem jej spokoju, ale odpuściłem bo tak mi jeden kolega doradził. Powiedział mi wtedy, że jak tak nagle z dnia na dzień przestane do niej pisać, dzwonic itp itd to sama się odezwie prędzej czy później. I miał rację, odezwała się po trzech tygodniach. One potrzebują czasu więcej niż my. Zobaczysz odezwie się sama za jakis czas
    bo przez te 3 tygodnie nie znalazla sobie innego to wrocila
    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A tak przy okazji. Mogę na siebie rzucić jakiś urok? Tak żeby mi się twarz poprawiła?
    Cytuj Pluton napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ej Zółw, błagam, jestem jeszcze kompletnie najebany, mogę to PW w ogóle przeczytać o 14:00? Błagam xD
    23:57 Maskott [107]: ja mam wieksza frajde ze bije ziomeczkow z torga niz gdybym walil konia
    [background color='#000000'] ,,i,, [/background]

  7. #5166

    Data rejestracji
    2014
    Posty
    413
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    Cytuj Żółw napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    bo przez te 3 tygodnie nie znalazla sobie innego to wrocila
    Albo podymala sie przez ten czas na imprezach, nikt juz jej nie chcial bolcowac to teraz wraca :)

  8. Reklama
  9. #5167
    Avatar KrystianeK
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    .
    Wiek
    34
    Posty
    1,147
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Ja też uważam, że skoro powiedziałeś jej wszystko, a ona nadal "chce być sama", to pozostaje Ci po prostu zacisnąć zęby i odpuścić. Na siłę nic nie zmienisz, a tylko ją jeszcze bardziej zniechęcisz. Tak czy inaczej zostaną dwie opcje: albo jej przejdzie i sama zacznie pisać, albo rzeczywiście to już koniec (chociaż wg. mnie prawdopodobniejsza jest opcja nr 1) i ten czas pozwoli Ci się "odkochać".

    Staraj się jak najmniej siedzieć w domu, bo wtedy będzie najgorzej. Póki jest dobra wychodź gdzieś, nawet chodź bez celu, byleby tylko nie siedzieć w domu i się nie zadręczać.

  10. #5168
    Avatar Magoo
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    32
    Posty
    1,495
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj gr4b4 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Eh, nie udało się. Powiedziała "Nie da się tego naprawić. I zostaw mnie w spokoju. Weź się za siebie a ja zajmę się sobą, tego teraz potrzebuję".
    Mam straszny mętlik w głowie. Można się odkochać w tak krótkim czasie? Wiem że mnie bardzo kochała zanim doszło do tego incydentu, czułem to. Może nadal kocha, ale chce się odkochać? A może to wpływ czegoś innego?

    Poza tym, w tym wypadku dziesiątego nie będę płacił za następny miesiąc i wrócę do domu rodzinnego, mieszkam bardzo blisko ojca. Nie potrafiłbym mieszkać sam w tym pełnym wspomnień domu. Dziwną kwestią jest to, że napisałem jej o tym, a ona nie przyjechała jeszcze po swoje rzeczy, ani nikogo nie przysłała. Być może przyjedzie jutro, zabierze wszystko i bez słowa wyjdzie. Ale pociesza mnie myśl, że przyjdzie i uda mi się z nią porozmawiać.
    A może tylko daje mi taką brutalną nauczkę? Nie żebym nie zasługiwał..
    Wspominales, ze wrocila do matki, a jak wiadomo rodzina potrafi wywrzec ogromna presje na czlowieku, taka ze on sam nie wie co robi. Jezeli powiedziales jej o swojej chorobie, a ona dalej swoje to ja juz kurwa nie wiem co z tymi kobietami. Skoro sama jest chora, a ty w tym momencie w gorszym stanie, to powinna z miejsca zrozumiec jaka jest sytuacja i ze chciales ja ochronic przed pozniejszym bolem po stracie bliskiej osoby. Wiele ludzi postapilo by jak ty. Niestety, ale w tej chwili twoja (byla?) dziewczyna chce zgrywac dojrzala kobiete, ktora potrafi podjac wlasna decyzje, a jest dokladnie na odwrot. Pokazuje jak malo jest dojrzala. Poza tym nie ma czegos takiego jak odkochanie, bo po prostu po dluzszym czasie bycia razem ludzie sie do siebie przywiazuja i przyzwyczajaja do swojej obecnosci, wiec zawsze (tym bardziej po tylu latach zwiazku) jak by sie zycie nie potoczylo, bedziecie cos do siebie czuc. W chuj mi ciebie szkoda, bo chciales dobrze, ale zycie jest kurewskie.
    Ostatnio zmieniony przez Magoo : 09-09-2014, 09:38

  11. #5169
    Avatar Żółw
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Administrator.
    Posty
    2,343
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Wiem ze sytuacja jest taka a nie inna, ale pierw zrywasz i pewnie oczekiwales ze ona bedzie sie plaszczyc przed toba, potem chcesz wrocic do niej (myslales o tym od poczztku) ze powiesz jej co sie stalo, ona zrozumie, utuli i powie "damy rade" a tu co? zdziwko bo okazalo sie ze ona ma wyjebke. Trzeba bylo nie byc ciepla klucha tylko powiedziec wprost o co chodzi a nie grac pannie na uczuciach. Rownie dobrze mogla pomyslec zle o tobie, poniewaz ona chce byc z toba na dobre i na zle, kocha cie bezwzgledu na wszystko a ty chcesz zerwac bo masz taki i taki problem. Mogla sie troche poczuc urazona tym. Nie sadze aby to byl koniec, bez rozmowy chce zakonczyc 5letni zwiazek? Skoro mowisz ze cie bardzo kochala, to napewno nie, a jesli tak to nie wiem co uwazasz za definicje 'kochac', 'milosc' ale panna chyba w chuja cie robila.
    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A tak przy okazji. Mogę na siebie rzucić jakiś urok? Tak żeby mi się twarz poprawiła?
    Cytuj Pluton napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ej Zółw, błagam, jestem jeszcze kompletnie najebany, mogę to PW w ogóle przeczytać o 14:00? Błagam xD
    23:57 Maskott [107]: ja mam wieksza frajde ze bije ziomeczkow z torga niz gdybym walil konia
    [background color='#000000'] ,,i,, [/background]

  12. Reklama
  13. #5170
    Avatar darss5
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    358
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    a mi sie zdaje, ze od dluzszego czasu juz chciala z toba 'zerwac', ale moze troche jej szkoda bylo tylu lat i nie miala zadnego pretekstu, a teraz ja wyreczyles to ma wyjebane

  14. #5171
    Avatar KrystianeK
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    .
    Wiek
    34
    Posty
    1,147
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Żółw napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Trzeba bylo nie byc ciepla klucha tylko powiedziec wprost o co chodzi a nie grac pannie na uczuciach.
    Jestem ciekawy czy Ty byś "trzeźwo" myślał w takiej sytuacji.. w jednej chwili wali Ci się świat, działasz pod wpływem emocji, trudno je wtedy opanować i myśleć racjonalnie. Daruj sobie takie teksty.

  15. #5172

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Krym
    Posty
    2,013
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    ale z tego wszystkiego co piszesz o tej dziewczynie to mam wrazenie, ze nie ma czego zalowac. I wyobraz sobie dodatkowo co by to bylo, gdybyscie mieli dzieci a ona zaczela by miec takie grube jazdy ;p
    'Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.'
    Mark Twain.

  16. Reklama
  17. #5173
    Avatar dozyk24
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    393
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Ładnie cie potraktowała, skoro po tylu latach nie chce nawet porozmawiać. Potem sie dziewczyny dziwią dlaczego na tym swiecie są same "chuje" z facetów. Nie jestem jakis podrywaczem, ale na męskie oko daj spokój z taką dziewczyna bo jak to opisałes, robi z siebie krolewne ktora chce zebys za na biegał

  18. #5174

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    2,844
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj gr4b4 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przyjechała po rzeczy, z bratem. Była strasznie wściekła, trzęsła się aż. Nie pozwoliła się dotknąć, nie chciała na mnie spojrzeć i nie pozwoliła bratu wyjść kiedy prosiłem o chwile na osobności. Obrączki też nie miała na palcu.
    Kiedy w końcu wyprosiłem chwilę rozmowy, zachowywała się jakby spieszyła się na pociąg, ale niby wysłuchała tego co miałem do powiedzenia. Powiedziała, że jedyne co w stosunku do mnie czuje, to złość, że przejrzała na oczy, że chce być szczęśliwa w końcu, że dobrze wspomina najwyżej pierwsze dwa lata.
    Planowałem jak przeprowadzę te rozmowę, jednak nie da się takich rzeczy zaplanować. Wypytywałem czy choć mała iskierka uczucia jeszcze się w niej tli, ale konsekwentnie unikała na to jakiejkolwiek odpowiedzi. Nie zabrała niczego, co dostała ode mnie, bądź co miało jakiś związek ze mną. Ale kluczy nie zostawiła, może przez gapiostwo, a może nie?
    Powiedziałem jej na do widzenia, że tu jest jej dom, i będę tu na nią czekał. Odpowiedziała oczywiście, że raczej się nie doczekam, ale innej odpowiedzi się i tak nie spodziewałem.

    Czy na podstawie tego zachowania można choć spróbować coś określić? Jeśli byłbym jej obojętny, raczej nie była by taka wściekła, nie trzęsła by się tak, a może się mylę?
    Nie potrafię sobie odpuścić, nigdy się na niej nie zawiodłem, zawsze była przy mnie. Mam za uszami, ale chce wierzyć, że nigdy nie jest za późno, że wszystko można naprawić.
    ja bym nie odpuszczał, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas

  19. #5175
    Avatar Magoo
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    32
    Posty
    1,495
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj gr4b4 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przyjechała po rzeczy, z bratem. Była strasznie wściekła, trzęsła się aż. Nie pozwoliła się dotknąć, nie chciała na mnie spojrzeć i nie pozwoliła bratu wyjść kiedy prosiłem o chwile na osobności. Obrączki też nie miała na palcu.
    Kiedy w końcu wyprosiłem chwilę rozmowy, zachowywała się jakby spieszyła się na pociąg, ale niby wysłuchała tego co miałem do powiedzenia. Powiedziała, że jedyne co w stosunku do mnie czuje, to złość, że przejrzała na oczy, że chce być szczęśliwa w końcu, że dobrze wspomina najwyżej pierwsze dwa lata.
    Planowałem jak przeprowadzę te rozmowę, jednak nie da się takich rzeczy zaplanować. Wypytywałem czy choć mała iskierka uczucia jeszcze się w niej tli, ale konsekwentnie unikała na to jakiejkolwiek odpowiedzi. Nie zabrała niczego, co dostała ode mnie, bądź co miało jakiś związek ze mną. Ale kluczy nie zostawiła, może przez gapiostwo, a może nie?
    Powiedziałem jej na do widzenia, że tu jest jej dom, i będę tu na nią czekał. Odpowiedziała oczywiście, że raczej się nie doczekam, ale innej odpowiedzi się i tak nie spodziewałem.

    Czy na podstawie tego zachowania można choć spróbować coś określić? Jeśli byłbym jej obojętny, raczej nie była by taka wściekła, nie trzęsła by się tak, a może się mylę?
    Nie potrafię sobie odpuścić, nigdy się na niej nie zawiodłem, zawsze była przy mnie. Mam za uszami, ale chce wierzyć, że nigdy nie jest za późno, że wszystko można naprawić.
    Wiesz w czym jest kwestia? Ze to byc moze rodzina wywarla na niej wplyw taki, a nie inny. Nagadali jej, ze wspierales ja w chorobie, mieszkaliscie od dawna razem i nagle zwiazek ci sie odwidzial i bez zadnego wytlumaczenia z nia zerwales i zostawiles na pastwe samej sobie (chociaz ma rodzine). Najgorsze jest to, ze musisz sie teraz borykac z dwiema rzeczami na raz - choroba + rozpad zwiazku. Naprawde mi ciebie zal ziomek, tylko ze twoja byla zachowuje sie jak dzieciak, no po prostu jak dzieciak. Z drugiej strony zachowuje sie tak jak to ty bys poszedl jej na reke z tym zerwaniem, bo ona juz dawno chciala to zrobic, a teraz probuje zrzucic cala wine na ciebie. Ja sam bym nie wiedzial co o tym myslec. Szkoda, ze widocznie nawet jej brat za Toba nie przepada, bo jako mezczyzni moglibyscie porozmawiac (bo pewnie znasz go od kiedy z nia byles). Naprawe chujowa sytuacja. Tak czy siak nie ma co sie plaszczyc, przeciez sila jej nie zdobedziesz, moze sama przemysli sprawe za tydzien, dwa, miesiac, a moze nigdy i kiedys bedzie zalowac. Najgorsze w tym to, ze ty teraz bardziej potrzebujesz wsparcia bliskiej osoby niz ona od jakiegos czasu, bo pewnie czeka cie bolesna kuracja i ktos z boku by sie przydal.

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. House M.D - dyskusja o serialu.
    Przez murphy w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 1823
    Ostatni post: 01-06-2012, 22:22
  2. Dyskusja dotycząca ulepszenia Knighta
    Przez rycekrox21 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 53
    Ostatni post: 01-09-2010, 09:48
  3. War system - dyskusja..
    Przez Pyroflames w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 26-10-2009, 16:50
  4. Mity, regulamin - dyskusja.
    Przez Aqualek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 106
    Ostatni post: 12-08-2008, 10:27

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •