Master napisał
A mnie dziwi dlaczego ludzie tutaj sa wlasnie tacy. Ja tam lubie gadac chocby i z randomami, jestem otwarty, ale w tym kraju ludzie w wiekszosci maja takie podejscie jak ty. "Na chuj sie do mnie odzywasz, spierdalaj". Co mozna robic chocby siedzac na tym wspomnianym przystanku przez 40 minut? Nikt nie mowi o poznawaniu przyjaciol na cale zycie podczas jednej rozmowy, ale o zwyklej gadce-szmatce i nie rozumiem co w tym zlego albo dziwnego.
Nie ma to nic wspólnego z otwartością. Też jestem otwarty ale nie lubię rozmawiać z przypadkowymi osobami na przystanku. Wolę pomyśleć o rzeczach o których myśleć nie mam czasu w innych momentach. Dlatego denerwuje mnie kiedy jakiś przypadkowy współtowarzysz podróży lub niedoli oczekiwania na autobus do mnie zagaduje "O, ależ ma pan ładną kurtkę, zawsze chciałem mieć taką wojskową kurtkę, ale za moich czasów..."- bo zazwyczaj właśnie w ten sposób się to kończy. Drugim, najczęściej przeze mnie spotykanym typem "zagadywaczy" jest typ ludzi młodych. Ten typ lubi rozmawiać o tym "jakie kanary to chuje", "jaki Tusk to chuj", "jaka ta cipa od majcy to chuj", lub o swoich prywatnych rzeczach, które mnie wcale nie interesują.
A "gadka-szmatka" jest zupełnie nie interesująca. "Ależ dzisiaj piękna pogoda", "ależ dzisiaj okropna pogoda", "znów spóźniają się te autobusy", "ależ tu rozkopali, nigdzie się nie da dostać", bo to rzeczy oczywiste, widoczne, jasne, a skoro tak, to po co o nich rozmawiać?
@Veg~
W takim razie nie jestem otwarty, niemniej dalej nie ma to nic wspólnego z tym, że uważam, że to głupie rozmawiać z przypadkowymi ludźmi, a raczej że nie jestem tym zainteresowany. Mam w tym czasie ciekawsze rzeczy do zajęcia się , niż dziesięcio-minutowa rozmowa z przypadkowo spotkanym przechodniem. Szansa na to, że wyniknie z takiej rozmowy coś nowego i ciekawego jest radykalnie niższa niż na to, że będzie zupełnie nudną gadką. Jest pewna grupa osób z którymi wolałbym porozmawiać, niż zajmować się swoimi sprawami, a spotkałbym ich przypadkowo i nie znam ich osobiście, natomiast prawdopodobieństwo że spotkana na przystanku osoba będzie dla mnie ciekawa i będzie chciała rozmawiać o ciekawych dla mnie rzeczach jest zbyt niska, abym porywał się na takie "znajomości".
Zakładki