Aureos napisał
Opowiem wam krótką historię, bez zakończenia bo cały czas trwa
Koleżanka mojej koleżanki (widziałem ją osobiście tylko ze 3 razy, znam tylko relację) ma chłopaka, oboje powiedzmy w wieku 25 lat +/-. Jest z nim nieco ponad 3 lata. Wiem z relacji, że ich związek jakiś super nie jest. Temu chłopakowi trochę mało zależy i często ją wystawiał, flirtował z innymi dziewczynami, okłamywał ją, usuwał wiadomości z messengera. Płakała przez niego wielokrotnie. No ale jakimś cudem ona nadal przy nim trwa - nie rozumiem dlaczego - i jakoś żyją. Jednak ostatnio w chwili smutku napisała do chłopaka który kiedyś do niej podbijał, bo coś do niej czuł. Ale wtedy go olała. Teraz ten olany gość sobie znalazł nową dziewczynę, z którą jest w takim świeżym 2-3 miesięcznym związku. No i napisała do niego, niby o nic, ale od słowa do słowa stanęło na tym że umówili się na piwo na mieście. Była zachwycona jak to było fajnie, jak on się fajnie uśmiecha i w ogóle emocje i hormony. Niedługo potem znowu się spotkali na mieście i znowu było fajnie. I od czasu jak do niego napisała to dość intensywnie flirtują, on mówi że mu zależy, ona czuje motylki i się cieszy. Ale - zaznaczam, że cały czas oboje są w związkach. Jej aktualny plan dnia na przykładzie ostatniej soboty: 15:00 seks ze swoim facetem 18:00 randka na mieście z innym (i oni nawzajem o sobie nie wiedzą)
I tak to się żyje na tej wsi