Ciekawe czy Gender I homoseksualisci bawia sie w gierki
Wersja do druku
Ciekawe czy Gender I homoseksualisci bawia sie w gierki
Na buty.Cytuj:
Na co Waszym zdaniem kobiety zwracają największą uwagę podczas pierwszych pięciu minut znajomości?
Tak sobie siedze na tym fb i rozkminiam...
Nie wiem moze to jest teraz modne a ja po prostu zacofany czy cos ale o chuj chodzi z tym wrzucaniem przez laski po 50 zdjec tygodniowo (jeszcze na dobra sprawe wszystkie takie same w lustrze), zmienianie profillowych co 5 minut czy jakies foty "formy" aka chodakowska (szczegolnie na insta ale na fb tez to widac).
Ja rozumie ze ktos se tam lubi cwiczyc itd ale no kurwa wstawianie zdjec "#brzuszek #fit #gym" to jest jakies leczenie kompleksow czy o chuj chodzii?
"Patrzcie pokaże wam jaka jestem zajebista" chyba o to w tym chodzi.
Gorsze są jednak samotne matki które dały sobie zrobić dzieciaka i wychowują je bez ojca i wstawiaja foty z dzieciakiem albo samego dzieciaka na fb po 20-30 tygodniowo jakby to miało oznaczać że jest szczęśliwa a wiadomo jak jest :D
Jednak ta moda to chyba z kilka lat co?XD
Era lansu na fb byle czym i byle jak. Rozumiem wrzucic zdjecie japy bo do tego to sluzy ale napierdalac dziennie po 10 zdjec w tym samym ujebanym lustrze to trzeba byc guwnixem zyciowym
Zdjęcie z każdego wyjścia na kawę czy do knajpy i wpierolone milion hasztagów to jest coś co potępiam i coś czego nie zrozumiem... Nie mam nic przeciwko wrzucaniu 50 zdjęć tygodniowo ale pod warunkiem, że coś sobą reprezentują, a nie 50 razy kopiuj - wklej ryj ten sam tylko lustro się zmienia xD
Albo zdjęcia z tym jebanym kubkiem ze Starbucksa, no ja pierdolę, czy wypicie takiej kawy jest wyznacznikiem zajebistości?
Nie mówiąc już o samotnych matkach, które wrzucają jakieś sentencje o facetach-świniach, albo o tym, że silne kobiety nie potrzebują facetów do szczęścia.
Zdjęcia z kaczym ryjem w lustrze budzą we mnie politowanie.
Setki zdjęć dzieciaków, widziałem nawet zdjęcia z obiadków maluchów - dzieciak z ryjem całym ujebanym od żarcia. No kurwa, serio takie coś publicznie pokazywać?
Co do kolesi, parskam mocno, jak widzę typa, który piszę na tablicy swojej dupy "Kocham cię :*". Oczywiście dupa to lajkuje i pod spodem pisze "Ja ciebie też:*". Zupełnie, jakby kogokolwiek to obchodziło...
Można o tym gadać i gadać i gadać, a i tak więcej się człowiek wkurwi niż cokolwiek zrozumie z tego chorobliwego wrzucania zdjęć...
Tego też nie rozumiem ale ja mało rozumiem z tych mediów społecznościowych, fb używam tylko dla grupy studenckiej, twitter to centrum wiadomości, a instagram to w sumie tylko modelki bo patrzeć na te same ryje koleżanek albo kubki od kawy to patologia dla mnie.Cytuj:
Co do kolesi, parskam mocno, jak widzę typa, który piszę na tablicy swojej dupy "Kocham cię :*". Oczywiście dupa to lajkuje i pod spodem pisze "Ja ciebie też:*". Zupełnie, jakby kogokolwiek to obchodziło...
no mi raka mocno dawaly posty typu "moj misiu zrobil mi sniadanie, najukochanszy facet na swiecie" i zdjecie jajecznicy w ksztalcie serca, albo zdjecia łap z pierscionkiem zareczynowym, albo zdjecia wspolne z odkrytym rosnacym brzuchem baby, albo dobre tez bylo foto z bachorem na dnie wysokiego kosza na ciuchy i mamusi komentarz "ojej, a gdzie moje malenstwo sie schowalo hihihi" no tak na bank tam samo wlazlo, albo matka z dzieckiem nalozyla se i jemu pampers na leb i "czapeczki hhihihihhi", zenada tez jak paskudne lochy wrzucaja po 30 zdjec z jednego randomowego miejsca na ktorych prawie nic sie nie zmienia a one psuja te zdjecia jeszcze bardziej xd
skislam tez ze zdjecia balwana na profilu nowej dziołchy mego brata i podpisu "nasze pierwsze dziecko ;*" i jego buziaczka w komentach, myslalam ze on raczej bardziej pragmatyczny, ale to chyba jakas zaraza xD
anyway, sporo osob powylaczalam z powiadomien i wiekszosci tego nie widze bo to straszne
dlaczego oni nie dostrzegaja ze to wszystko jest zenujace?XD
Lubię takie zbiegi okoliczności gdy wyskoczyło na fejsie dokładnie w tej chwili takie zdjęcie
Załącznik 346942
Najlepszy komentarz pod nim: "brajanek zrobił kupę!! patrzcie skurwysyny" XD