Nie fair, bo co? Bo z byłymi nie można gadać i trzeba ich traktować jak powietrze?
Pół godziny to nie cała noc. Nie wyolbrzymiaj.
To, że u Ciebie coś się wydarzyło, nie znaczy że tutaj będzie tak samo. Związki to nie 2+2=4.
A tutaj to już jebłem konkretnie. Nie każdy działa tak samo. Jeden by zlał taką byłą i nawet nie odbierał telefonów; drugi odbierze powie, żeby spierdalała i się rozłączy; a trzeci odbierze, wysłucha spokojnie, rozłączy się i zapomni, że w ogóle z kimś rozmawiał. No jeszcze czwarty, który postąpi według Twojego scenariusza.
@Eltaroon ; nikt Ci tu nie powie, co masz robić, czego się bać i czy się czegoś bać. Po prostu porozmawiaj z chłopakiem, przedstaw swój punkt widzenia, co Ci nie daje spokoju i w zależności od jego zachowania i tego, co powie poczynisz dalsze kroki.
Mode, weź gdzieś przypierdol, że rozmowa między dwojgiem ludzi jest lepsza od TORGowych porad.