> Związek
> Brak pełnej akceptacji
Wybierz jedno ;]
Wersja do druku
My mamy taką wspólną pasję, że ja lubię gotować a ona lubi to jeść i wszyscy są zadowoleni ;d
takie przemyślenia dosyć ciekawe mnie naszły myśle, że @Vegeta ; ze swoim wyczuciem smaku i podejściem do sprawy będzie mógł sie wypowiedzieć :D
załóżmy że jest sytuacja poznajecie kobiete/faceta o mega paskudnym ryju o ogólnej prezencji i ten ktoś mega na was leci jest gotow oddac wam wszystko, poswiecic sie maksymalnie po prostu zawrociliscie mu w glowie, oprocz tego ze jest tak brzydki/a gruby/a ma w chuj hajsu z ktorego Wy moglibyscie korzystac bez umiaru jezeli byscie weszli w ten zwiazek, najlepsze ciuchy, auta, wakacje za granica, jedyne minusy to to, ze wasz partner/erka sa tragiczne jezeli chodzi o wyglad i kontroluja was jak tylko moga zebyscie nie obracali innych, co robicie, wchodzicie w to czy nie? discusss
wyznaje zasade, ze lepiej cierpiec chwile niewygody dla późniejszej stalej wygody niz na odwrót. zawsze zostalaby mi mozliwosc narobienia sobie znajomych i oswojenia sie z bogactwem. jakos bym przecierpial te kilka lat. ew. dosypywal bym jej jakichs prochow, zeby przez wiekszosc dnia spala
edit
a zakladajac, ze musialbym byc z nia do konca zycia i inne takie, to nie. za zadne pieniadze(na szczescie w realnym swiecie zawsze sa jakies sposoby hehe)
gratuluję, jesteś prostytutką
@top
oczywiście, że nie wszedłbym (chociaż zaraz pewnie przyjdzie nasz ekspert od spraw wszelakich i zacznie jakieś wywody, że każdy by w to wszedł, tylko niektórzy sami siebie oszukują, bo on przecież zawsze wie, co kto by zrobił w danej sytuacji, tylko czekam na to)
Nie tylko byście w to weszli, ale nawet po rozstaniu tęsknilibyście za jego/jej dupą! :D
A całkiem poważnie - nie wszedłbym w to. Tak samo nie wszedłbym w stałe bliższe relacje z laską, która byłaby taka piękna, podobałaby się wszystkim (w tym mi), albo mi by się bardzo podobała (a niekoniecznie wszystkim innym, różni ludzie - różne gusta), a nie potrafiłbym być z nią szczęśliwy. Cycki/dupa to nie wszystko (Vegeta, błagam...), tak samo jak pieniądze. Do szczęścia, (nie)stety, potrzeba mi trochę więcej.
CO nie zmienia faktu, ze wyglad jest bardzo wazny w tym by w ogole chciec nawiazac konwersacje z jakaś osobą, a potem o tym czy utrzymamy kontakt z tą osobą decyduje charakter.