No tak przcież przytulanie to oznaka cipowatości
Wersja do druku
Ja się nigdy nie przytuliłem z jakąkolwiek dziewczyną, poza swoją, na przywitanie, bo jakoś mnie to nie kręci i nie uważam tego za konieczne, tak samo nie przepadam za dawaniem sobie jakiś buziaczków w policzki, no ale co kto lubi.
Czy wasze dziewczyny też mają problemy typu "po co chodzisz na siłownie/warcaby/szachy/piłkeWhatever, skoro w tym czasie moglibyśmy się spotkać?", a wcale tak rzadko się nie widujemy?
moja sama chciała iść ze mną na siłkę jednak skończyło się na tym, że kupiła sobie pełny sportowy strój a na siłce nigdy nie była... za to nie ma nic przeciwko jak ja chodzę, gdyby ona też chciała coś robić sama to raczej bym się nie sprzeciwiał
ja mam jednego ziomka co ma taka dziewczyne i prawie wszystko rzucil dla niej.
nie kumam
Przede wszystkim to partnera trzeba wspierać w jego hobby, zainteresowaniach, pracy itp. A nie zakazywać tych rzeczy. Jeśli dziewczyna jest zła na to, że idziesz na siłke, na piwo, na mecz to znaczy że Ci nie ufa i chce Cie zamknąć w klatce. A tak nie powinien wyglądać normalny związek.
no no widzę odkrywanie Ameryki w temacie, dobrze że ktoś w internecie prowadzi na takie tematy debatę, bo wiele nieświadomych ludzi nie ma pojęcia i takich podstawach
Może opowiedz nam o swoich ostatnich podbojach miłosnych Don Dżowani? Czy może usidliłeś już jakąś kotkę?
Skoro masz zamiar, pokazywać tutaj swoją wątpliwą dojrzałość i wiedzę, to odpuść. Poza tym nie wszyscy są tacy jak Ty, wszechwiedzący, więc pozwól im pomóc.
imo dopoki facet sie nie zadeklaruje to nie wiadomo czy chwilowo sie angazuje, z nudow, czy chce czegos wiecej, nawet jak mowi "kocham cie"
i jako baba chcialabym miec czarno na bialym
akurat tez jestem po rozmowach z kolezankami, ktore czekaja az faceci z ktorymi sie spotykaja sie w koncu określą
ale sama forma tej deklaracji jest problematyczna ;dd nie mam na nia pomyslu