Często tak się zdarza bo te 9/10 maja tyle tapety na ryju ze jak pójdziesz z nimi na basen to się robią na 4/5
Wersja do druku
to wtedy nie są 9/10 tylko 4 lub 5 /10
Jeśli ma tapete to automatycznie dostaje max 6 także co to za dyskusja...
A najlepsza jest ta, która jest najlepsza, jeśli to ta to przestajesz się przejmować co inni myślą czy cośtam
Bo te co mają więcej, zazwyczaj wyżej srają niż dupę mają. Czują się pępkiem świata, nie przeczę oczywiście, że są wyjątki, ale zazwyczaj taka nie wie jak się gotuje i tylko pierdoły jej w głowie, a taka 6-7/10, ma wiele zainteresowań, ma cechy kobiece, ale też umie zadbać o to by w związku było dobrze, nie tylko za sprawą faceta, ale i jej.
Ale takie moje zdanie, nie wiem w sumie, nie miałem nigdy dziewczyny, która by wyglądała na powyżej 7. Ale moja opinia jest z zauważonych faktów.
Ale wy pierdolicie, jedynie SzalonyMes mówi z sensem. Mówicie, że tam 6,7/10 to są takie sobie itp najlepsze takie 9/10 10/10 ale większość z was takiej dziewczyny nigdy nie miała i mieć nie będzie ale sobie myślicie "a co tam pochwale się na forum jaki ruchacz ze mnie i powiem że ja tylko patrze na panny 10/10 bo ja też jestem 10/10"
Czasami się zastanówcie zanim klikniecie wyślij ;)
nie rozumiem tego. Ja wiaze sie lub probuje zagadywac tylko do dziewczyn ktore osobiscie uwazam za 9-10/10, i wszystkie byly "normalne". W dodatku chujowo bym sie czul bedac z dziewczyna ktora sam uwazam za jakas 7. Moja 10/10 jest dla czesci osob 7/10(bo np. wola brunetki lub grubsze), dla innych jeszcze 8, a niektorzy rowniez zgadzaja sie ze mna i daja jej te 9 czy 10.
Ehh gowno prawda. zachowuja sie w taki sposob bo wkurwia je atencja od osob ktore nie sa w ich typie - i jest to calkowicie normalne zachowanie bo kazdy tak robi, wy rowniez.
gdyby ciebie zagadywala jakas gruba berta ktora nie ma z toba zadnych szans to co, bylbys dla niej mily czy staralbys sie jej pozbyc jak najszybciej?
Po pierwsze primo, nie wiem jak ci wyszło, że cytując mnie masz napisane, że to napisał Xard, mniejsza.
no to jak ty tylko zagadujesz do dziewczyn 9-10/10 no to albo wyglądasz jak jakiś Johny Deep, albo masz wybujałe ego i wmawiasz sobie, że z takimi zagadujesz, a tak naprawdę siedzisz i fapiesz pod biurkiem. Albo kurewskiego farta. Bo one zazwyczaj wybiorą sobie też takiego, co jest 9-10/10 i to bez problemu :) Twoja zawsze będzie 10/10 bo z nią jesteś i już nie patrzysz obiektywnie, po prostu jest dla ciebie ideałem i to normalne. Co do tego co napisałeś, skąd mogą wiedzieć, że nie są w ich typie jak z nimi nie gadali? to chyba świadczy o ich przerośniętym ego? Do mnie jak zagaduje gruba to nie oznacza od razu, że chce ze mną być pogadać można bo takie osoby często mają super charakter. Ale fakt, nie chciałbym się związać z grubą.
Każdy ma swoją opinie.
Jak to nawinął Bisz "Jesteśmy braćmi, ale żarcia dla wszystkich nie starczy, stoisz i patrzysz albo usuwasz z drogi tych słabszych.
Eh to do jakich loszek ja mam zarywać skoro od jednej dostaje 5/10, od drugiej 7/10, a od kolejnych dwóch 8,5 i 9 xD
tez nie wiem
Nie, nie wygladam jak johny deep. Chociaz, w sumie...XD
Sam siebie oceniam na 10, chociaz rozni ludzie ocenia mnie w rozny sposob.
Co do drugiej czesci to tak, masz racje. Ale wyglad to pojecie wzgledne, moze ta 10tka ktora spotkales hejtuje miesniakow i bardzo podoba jej sie twoja twarz, wiec dla niej jestes 10, pomimo tego ze sam siebie uwazasz za 6? nie dowiesz sie jesli nie sprobujesz. Najwyzej potraktuje cie "z gory" i oleje, trudno. sam zostalem olany wiele razy ale przynajmniej nie mam wyrzutow sumienia ze nie sprobowalem
wyglad jest najwazniejszy podczas pierwszego spotkania z dana osoba, jesli ktos nie spelnia wymagan to zadna rozmowa nie ma sensu bo i tak nic z tego nie bedzie.
bo nie do końca jest coś takiego jak gust w tym przypadku, a jak już to tylko jakieś szczegóły. zwróć uwagę, że obiektywnie są dziewczyny brzydkie i ładne, co bez problemu każdy tak samo stwierdza i o tym dyskutujemy tu
no wlasnie nie do konca, bo jesli mowimy tylko o tym czy dziewczyna jest ladna czy brzydka to jest to skala binarna(albo 1= rucham albo 0=fu). Tutaj dyskusja jest juz na temat dziewczyn w skali od 1 do 10, a w tym wypadku w gre wchodzi gust
nie, najzwyczajniej w swiecie uwazam ze jestem przystojny, podobam sie sobie i przegladajac sie w lustrze nie widze zadnej rzeczy ktora moglbym zmienic, wiec daje sobie 10 - ale zdaje sobie sprawe ze inni ludzie pewnie nie oceniaja mnie tak wysoko i nie widze w tym zadnego problemu, wiec nie jestem narcysta.
Ej, to nie moje słowa co się czepiasz ^^
To szalonegooo
Gdyby do mnie startowała dziewczyna która mi się nie podoba, ale nie uważam jej za jakąś jedynke to na pewno bym nie grał jakiegoś boskiego alvaro tylko wyjaśnił dlaczego i tyle. Znam przypadki kiedy "te piękniusie" wyśmiewały zagadujących ich chłopaków...sorry