Ale wytnij jej pasek przez środek głowy, i tak będzie musiała dokończyć twoją robotę to bardziej ją zaboli pójście do fryzjera i wypaplanie "na łyso poproszę"
Wersja do druku
Ale wytnij jej pasek przez środek głowy, i tak będzie musiała dokończyć twoją robotę to bardziej ją zaboli pójście do fryzjera i wypaplanie "na łyso poproszę"
Co do golenia głowy to troche przesada, ale nie powiem chciałbym to zobaczyć XD. Widziałem gdzies ze robią podarunki typu: ładne pudełeczko, z gokardą a w środku robale i coś tam, ale musiał byś ją zamknać w aucie czy cos ;D
Takimi tekstami tylko pokazujecie jak tania jest wasza duma ;/
po co robić takie rzeczy z czystej zawiści? Rozumiem, gdybyście jeszcze coś z tego mieli, a tak to dziewczyna nie ma włosów( XD ), a Ty masz tylko satysfakcję, ale za to w oczach każdego normalnego człowieka wychodzisz na idiotę
W ogóle jeżeli z tym goleniem lasce głowy to na serio to usiądź na chwilę, zastanów się jak bardzo jesteś żałosny, że robisz takie rzeczy, bo o jezu panna mnie zrobiła w chuja i potem jeszcze zastanów się jakim jesteś kretynem i potem jeszcze weź maszynkę i ojeb sobie głowę albo weź żyletkę i leć wzdłuż kabli na nadgarstku
"Mszczą się słabi."
Najlepsze i jedyne słuszne rozwiązanie - olać i ruszyć w swoim kierunku, szkoda czasu i nerwów na "zemstę".
Ale czuje sie chujowo, dziewczyna z która spedzałem wiekszosc czasu było fajnie, znalazla sobie kogos. Powiedziałem ze fajnie było i ze nie chce zadnego kontaktu, bo jednak zywilem do niej uczucia, dobrze zrobilem ?
Bardzo dobrze, utrzymując kontakt tylko byś się męczył, a i tak nic by z tego nie było.
teraz tylko mysle jak wyladowac ta zlosc co jest we mnie.
http://img-9gag-lol.9cache.com/photo...qn_460s_v2.jpg
tak bardzo w temacie
Sorry że odbiję od tematu, ale chcę poznać wasze zdanie na temat pewnej hmm.... może nawet "mody".
Mianowicie chodzi mi o młode pary, okolice 20tego roku życia, które się zaręczają. Ostatnio tak siedzę na tym facebooku i po kolei widzę - ta zaręczona z tym, ta ślub z tamtym, Ci z reguły oczekują dzieci - co jest ja sie pytam? Jest przypadek jakiejś pary ze szkoły (mówię o tym, co słyszałem od młodszych), gdzie dziewczyna rozpoczęła technikum, to on akurat był w czwartej klasie. Na następny rok, może półtora oni już są zaręczeni. Inny przypadek gościa, który co prawda ma już tam 22 lata (pff), jest z dziewczyną rok góra, z dziewczyną, która rzuciła dobrego chłopaka po kilku latach - patrzę - oświadczyny. No w sumie chuj, mógłbym tak wymieniać i wymieniać bo bez kitu, kojarze te dziewczyny, żadna nie ma ponad 20 lat i domyślam się co mają w głowie. No ok, zaręczyny zaręczynami, mało tego większość tych dziewczyn są już w ciąży, chcą brać ślub, i z tego co słyszę, to dzieci są planowane. Kurwa gdzie ja żyje? Dziewczyny, bo nie wiem czy to kobietą można już nazwać, które dobrze nie skończyły szkoły, nie mają pracy by to utrzymać i czasu by zająć się tym dzieckiem oraz co najważniejsze, nie mają jeszcze rozumu biorą się za takie rzeczy? Tak jak na początku napisałem, dla mnie to już podchodzi pod "modę".
Moje zdanie na temat tego jest takie, że chciałbym oby takich dziewczyn było mniej, bo ktoś kto sam nie dorósł i nie zna słowa odpowiedzialność nie powinien wogóle myśleć o czymś takim. Fakt, Ci ich kolesie gdzieś tam pracują, ale gdzie logika? Ustatkuje się jedno i drugie, kupią sobie mieszkanie, odłożą pieniążki na dziecko i dopiero niech je zrobią. A tych gości to już nawet nie będę komentował. Po paru dniach będą ryczeć gorzej niż te dzieci, jak zobaczą jaki to obowiązek. 20 lat to wiek, od którego się zaczyna młode kurwa szaleńce życie, wybawcie się najpierw, potem będzie czas by odpoczywać i zajmować się dziećmi. Walić w łeb tylko.
Jak wasza opinia?
zalezy od osoby. u mnie ziomek z roku bierze slub i akurat jemu z tym "do twarzy" jest mega odpowiedzialny iwgl taki dorosly ;p natomiast siebie i innych cumpli nie wyobrazam sobie w malzenstwie na ten moment. 20 lat
/nie powinienes tego hejcic, dla mnie to akurat spoko, bardziej przeraza mnie wlasnie fakt, ze sluby bierze sie coraz pozniej. dla naszych dziadkow sluby kolo 20 roku zycia to byla norma.
chociaz jak widze jakas laske z zawodowki z dzieckiem to troche prycham.
Wiesz, może mają dzianych rodziców którzy im zapewnią dobry start, chociaż żeby się głębiej zastanowić, to małżeństwo będzie ciężko utrzymać żyjąc na garnuszku rodziców.
To zależy tez od ludzi, znam parkę 19 lat i już ślub, tyle, że właśnie dostali auto, mieszkanie, hajs na start, itp. Ułożony mężczyzna raczej na początku będzie chciał zapewnić wybrance godny byt niż robić to na łapu capu, no i co najważniejsze dobrze ją poznać, 2-3 lata to wg. mnie minimum, do tego przydałoby się pomieszkać razem jakiś czas.
Zwróć uwagę, młodzi się zaręczają, a rozwodów i samotnych matek z dzieckiem co raz to więcej
Jak dla mnie lepiej zeby sie zareczaly niz mialyby sie kurwic po klubach. Jesli oczywiscie te zareczyny sa zareczynami a nie szopką po lajki na fb. Niech robia dzieci mi to nie przeszkadza. W zasadzie mi to sie podoba ze ludzie wczesnie sie ze soba zwiazuja na stałe. Inną parą kaloszy jest to ze zazwyczaj takie zareczyny koncza sie jak masa zwyklych zwiazkow.