Dziewczyna, z którą zacząłem "związek bez zobowiązań" się zakochała. Wystarczająco przejebane story? ;/
Wersja do druku
Zawsze to raczej nie, bo sam znam kilka przypadków, kiedy para z takiej relacji powróciła do czysto koleżeńskiej bez większych ekscesów. Widać my się z tym spóźniliśmy.
@Master ;
Związek z tego wyszedł w końcu, nie tylko ruchanie, no ale miłości żadnej nie było. Ja od początku wiedziałem, że dziewczyna nie zostanie moją żoną i ona też długo nie przejawiała tego maksymalnego zaangażowania, kojarzonego z miłością. Miałem nadzieję, że tak zostanie i w sumie to nieco się nawet zdziwiłem, że dopiero po prawie 2 latach sobie uświadomiła, że mnie kocha...
Zaczęło się od wycieczki do częstochowy (jestem w klasie maturalnej). Wiadomo, kościoły itp, wieczorem chlanie do rana. Wtedy akurat wyjątkowo się zbombiłem. Wpadłem jakiejś lasce w objęcia (wtedy "jakiejś", bo jej wcześniej nie znalem). W objęcia, potem gdzies na spacer, potem chlanie, koniec końców obudziliśmy sie razem w moim łóżku, a ja nie miałem nic ubrane (ona się ubrała zanim ja wstałem). Już trzeźwiejszym okiem stwierdziłem, że no kurcze, słabo poprzeczkę postawiłem... ;d No ale nic, było fajnie. No fakt, fizycznie nieeenajgorsza, ale no bardzo ubolewałem nad tym że teraz chociaż trochę wypadałoby z nią rozmawiać :(. No ale nic, parę minutek jej poświecić, zamienić parę słów i jakoś to przeżyłem. Raz jak o czymś mi opowiadała, to mówiła "nie przeraź się, jak zobaczysz ze mam "w związku" na fejsbuku, bo po prostu nie zmieniłam, a zerwałam już pół roku temu". No ok laska, w sumie chuj mnie to obchodzi. Poopowiadała mi jak to było u niej w związku: kontrolowanie telefonów, czytanie messengera, telefony z dupy itp itd. Fajnie dziewczyno, no naprawdę masz się czym chwalić ;d, no ale nic, jakoś to czas minął. Później dowiedziałem się, że mimo zerwania ona sobie z nim rozmawia, on myśli ze są razem, a nawet idzie z nim na studniówkę (?).
Parę dni potem zaczęły się przygotowania do poloneza. Tutaj ważne - to ona zapytała się mnie, czy mogę z nią zatańczyć. Ja tam bardzo into polonez więc wręcz nie mogłem odmówić. Wracając do chłopaka, on jej pisał rzeczy w stylu "TY KURWO!!! NIE UMIESZ SIE ZACHOWAĆ PO ZERWANIU??? JUŻ MASZ NOWEGO???", no ale przecież to nie moja sprawa... Próby były w poniedziałki, stąd zawsze w niedzielę wieczorem pytałem czy będzie. Miała być na 8:00, ale zawsze 15-20 minutowe spóźnienie, co mnie trochę wkurwiało, bo tak jak pisałem, to nie ja prosiłem się jej żeby ze mną tańczyła, wiec nie wypada robić takich, no wyjebek. Aż raz napisała mi "tym razem się nie spóźnię!". No i bajlando. Przychodzę, 8:00, pusto. Tańczę sam. 8:30, dalej tańczę sam... Patrze na telefon a tam "Sorry, jednak dzisiaj nie mogę :(". No ok, przeprosiła, że coś tam się stało - no luzik. Następna niedziela, szukam jej na fejsie na czacie, no ni chuj, nei było. "pewnie znowu czat się zwiesza". Wpisuję w normalnej przeglądarce, też nie ma. No chuj, zablokowała mnie. Nawet nie byłem zdenerwowany, no bo na co, ale no, wszystko wydawało mi się trochę żałosne. Poszedłem mimo to na próbę, ona już czekała (co mnie zdziwiło). Pytałem w czym rzecz, ale zaczynała się próba, to nie było czasu na takie coś. Potem ona się obraziła (o ogólnym obrażaniu napiszę potem). Jakiś czas temu wszystko zaczęło mi się układać w całość, bo dodała zdjęcie z tym swoim byłym jak sobie są gdzieś tam w górach na weekend. Wtedy to zaczęło się prawdziwie wyjebywanie na próby, na wszelki kontakt (w znajomych na fejsie jej nie mam, jak juz coś potrzebowałem to po prostu pisałem, bez dodawania xD). Zapytałem się jej jak ona sobie wyobraża samą studniówkę, na której my mamy tańczyć, a oglądać ma to chłopak który prawdopodobnie jest na mnie cięty, a ona też wtedy nie byłaby za bezpieczna. On po prostu spóźnił się na studniówkę pół godziny xD.
Co do jej obrażania. Nie wiem co ona sobie zryła, ale popierdoliły jej się chyba scenariusze. Raz napisała do mnie z pytaniem o jakąś bzdurę, a ja akurat wtedy grałem i nie słyszałem wiadomości. Przeczytałem dopiero po godzinie, a ona czekała na odpowiedź 5 minut po czym napisała "aha, ok...". No i tak mnie co jakiś czas, systematycznie wkurwiała :(
No, taka moja historia. Namęczyłem i nawkurwiałem się strasznie. Już po studniówce i po polonezie. Wyszedł super, a był chyba całkiem trudny. Więc może niepotrzebnie fundowałem sobie tyle nerwów?
@Bazan ;
czy to sie dzieje naprawde..
wypiszcie mnie z tego forumka plx
napisałbym coś mądrego ale się nie da
typowe problemy nastolatkow, troche wyrozumialosci panowie
Nie proszę tu o radę, czy o coś. Moim problemem był fakt, że muszę się z takimi problemami uzerac
#problemypierwszegoświata
dzień 1
dziewczyna spóźnia się na tańce
dzień 2
użyła wielokropku na czacie na fejsie, robi się coraz gorącej
Oj, no racja, przecież po miesiącu prób mogłem ją wywalić i wziąć kogoś innego :/ a na początku praktycznie jej nie znałem
Kurwa no panowie wiem że to nie jest powód do życiowej depresji XDDD no po prostu piszę no
I nie chodzi o fakt że spoznila się na tańce. Jeśli to TY coś organizujesz, to wypadałoby samemu się wywiązać z umowy?
Wy się śmiejecie, ale mam kilku znajomych w klasie maturalnej i takie sprawy są na porządku dziennym. Co więcej, jak powiesz, że to problemy jak dla dzieci to zostaniesz zbesztany xD
Ale to teraz co wy przepraszam sugerujecie? W dorosłym życiu przy spotkaniu z facetem/panną w dobrym smaku jest się spóźnić? Czy jak to odebrać? Tak, ja wiem że cała sprawa nie była poważna i na szczęście niskie były konsekwencje wszelkich działań
nie no po prostu taką otoczkę z tym jej chłopakiem i wszystkim zrobiłeś że myślałem że się na tej studniówce na szable napierdalaliście czy coś, a tu chodzi o to że po prostu cie wkurwiała bo się spóźniała
No a potem się zastanawiam od czego mam nadciśnienie
jak mnie coś wkurwia to tego unikam, polecam się zastosować do tej rady bo jest bardzo dobra
no chyba że nie mogłeś z jakiegoś powodu zrezygnować z tych treningów poloneza
mysle ze jesteś za duzym pantoflem, musisz pokazac jej kto tu rządzi i stac sie samcem alfa. jak juz wczesniej bylo mowione poki ruchasz to nie zrywaj a jak nie chce sie ruchac to mówisz nara. nie mow ze ci zalezy bo wtedy pantofel. myślę ze pomogłem pozdro
Zlej ją, lepiej późno niż wcale
Miesiąc treningów (no fakt że co tydzień, ale tyle czasu już nie bylo), apogeum wkurwienia 5 dni przed studniówka. Sam fakt że układ jest na tyle par ile było, nikt nie mógł się wypisać bo wszystko by się posypało. Oczywiście "nie mógł" to pojęcie względne, zgadza się, ale no chyba zrozumiałe że nikt tego nie zrobił
Up i 2up
Ale ja od niej nic nie chcę, na szczęście
czy tylko ja myslalem ze to jakas slaba pasta?
Większym problemem byłoby brak papieru toaletowego w toalecie publicznej
to niezły z ciebie tancerz
Przynajmniej było jakieś story, nie narzekajcie.
Nie pierdolcie, low quality story, ale ostatnio taka posucha, ze w sumie i tak spoczko.
Tylko ja nadal czegos nie rozumiem - Ty z nia w koncu byles w jakims niby zwiazkiem czy nie byles i tylko sie na tego poloneza umowiliscie bo nie sklejam akcji?
Ja trochę nie za bardzo rozumiem ideę towarzyszenia w polonezie dziewczynie, która nam okazuje taką pogardę. Swoją drogą, moje liceum jakieś chyba ubogie było, na wycieczkach szkolnych tylko chlanie i robienie prenków, niestety żadne przypadki wpadania w objęcia nieznanych dziewczyn i budzenia się z nimi w łóżku się nie zdarzały
Bo może on do zawodówki uczęszczał?
W zawodowce chyba nie ma matury
Alden blysnal niczym gwiazda betlejemska xD
No i dobrze, że ją wyruchałeś. Jak to przecież jakieś kurwisko na bank jest, a z tym chłopakiem to wcale nie zerwała tylko cały czas z nim była, a blokowała Cię dlatego bo on widział, że ze sobą piszecie i go to wkurwiało, przecież sama Ci mówiła, że sprawdza jej wiadomości XD
a ruchanie bylo potem jak na tego poloneza chodziliscie? czy tylko raz po alko
No tak tak, ja wszystko wiem, dokładnie tak jak wy mówicie XDDD. Tak tak, wiem że tu wszyscy starzy i ojoj, ale raz dałem się wciągnąć zreszta w podobny związek, wiedziałem że to chore, no ale zauroczenie i te sprawy... Ale ze swoich doświadczeń wyciągnąłem wnioski i teraz swobodnie mogę się śmiać z tego w czym ona siedzi z tym swoim. Faktycznie pewnie była z nim ciągle, ale raczej pokloceni byli (wtedy kiedy mówiła że jeszcze nie zmieniła statusu) . Po Częstochowie był jeszcze raz lodzik w samochodzie ;d. Niech im się powodzi!
Kurwa najlepsze jest to ze taka pizda jeszcze pozniej bedzie mowic ze dzisiaj nie ma prawdziwych facetow, chociaz sama sie zachowuje jak idiotka xD Za kazdym jebanym razem z kretynek xD
lol ja myślałem że to pasta xD
Jakby nie wiedzial co jest na rzeczy to by jej tak niekontrolowal i wiadomosci nie sprawdzal. I nie, ta dupa nie ukrywa tego dobrze, bo wnioskujac z opowiesci nie jest zbyt bystra i mocno gubi sie w tym co pisze i robi. Jezeli gosc ja tak kontroluje i sprawdza, a mimo to nie widzi jaki z niej kurwiszon no to beka z niego.
Sent from my SM-G920F using Tapatalk
Ale kurwa tu nie trzeba planowania na milion wiadomosci na FB i chwalenia sie tym zeby komus obciagnac w samochodzie czy dac dupy na jakiejs wycieczce czy cos tam. xD
Laska Cie pusci kantem to nawet nie bedziesz mial pojecia kiedy to sie wydarzylo chocbys z jej konta na fb i telefonu korzystal jak ze swoich xD Wiadomo, ze duzo jest takich gdzie mozna wychwycic z rozmow czy smsow, ze cos bylo na rzeczy, ale czesc potrafi popuscic ze szpary po cichaczu i tyle, nie czaje co tu jest do ukrywania. Jak ja pojde se dzis na piatkowa impreze, wyrwe jakas sztunie, zabiore ja na chate, przelece to myslisz, ze moja laska kiedykolwiek sie tego dowie? xD
Wystarczy, ze nie pisala z opem o tym co robili, a swojemu facetowi zapuszczala standardowy tekst "just friends" i chuj.
A takich kolesi/lasek co kontroluja i sprawdzaja wiadomosci jest w pizde i jeszcze troche nawet jak nie maja powodu.
ja też, najgorsze, że to ludzie czasem po 25-30 lat...
najlepsze to jest kurwa to, że skądś te hasła do FB muszą mieć więc jakby nie patrzeć to ktoś się na takie coś godzi a to jest jeszcze większe upośledzenie niż takie kontrolowanie
I chuj, ja raz swojej byłej sprawdziłem to się dowiedziałem, że się kurwi. Pewnie do tej pory bym nie wiedział gdyby nie to.
Jak to chłopaki jest? Żyjesz sobie fajnie z kobitą i zupełnie niczego nie podejrzewasz, bo na każdej płaszczyźnie jest cacy, a tu znienacka taka sprawa wychodzi. @Pelikan jak to u ciebie było? Z awanturo to skończyłeś?