Nie wiem jak to dam dokładnie miedzy wami wygląda, ale jeśli Ci na niej zależy to raczej bym sie zastanawiał co zrobić żeby ją przy sobie zachować, żebyście byli dalej razem, a nie co zrobić z naszyjnikiem jeśliby zakończyła wasz związek xD Powiem Ci szczerze, że odległość to żadna przeszkoda, moja koleżanka, odemnie z miejscowości (Mielec, 60 km od Rzeszowa,woj. podkarpackie) jest już ponad 3 lata z gościem który mieszka w Goszczynie (20 km do Władysławowa, woj. pomorskie) i mimo tej odległości są jedna z najszczęśliwszych par jakie znam, mimo odległosci praktycznie całej Polski. Wracając do tematu to cięzko powiedzieć, bo nie wiem jak ta rozmowa dokładnie wyglądała, ale może teksty typu żebys znalazł sobie dziewczyne z bliższa miały na celu nie "wymiganie się" tylko wywołanie reakcji typu "Kochanie nie chce nikogo innego, ta odległość to nie problem" itp. Dziewczyny czasem tak mają (zwłaszcza "po piwie z koleżanką" że robią takie akcje) Tak jak mówie nie wiem jak to dokłądnie u was wyglądało dlatego tylko przypuszczam taki scenariusz, ale myśle ze nie powinnieneś odrazu zakładać ze to ma tylko na celu doprowadzenie do końca waszego związku i ona to mówi tylko i wyłącznie po to "zeby sie wymigać".
A co do samego naszyjnika to mysle ze bez problemu powinnieneś móc zwrócić go w sklepie. Jeśli Cie rzeczywiście oleje, to nie ma sensu już jej go dawać "zeby jej było głupio" bo to będzie wyglądać jak próba przekupienia jej drogim prezentem, żeby tylko była z Tobą.