Reklama
Strona 7 z 9 PierwszaPierwsza ... 56789 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 91 do 105 z 135

Temat: Papież Franciszek - Człowiek Roku 2013

  1. #91
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tymczasem uwierz mi, że uśmiech porzuconego dzieciaka jest czasami dużo większym zyskiem niż podniesione własne ego.
    Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ale wlasnie potwierdziłes słowa Vegety :D

    A czytajc miedzy innymi twoje posty i widzac jak kurczowo póbujesz trzymac sie swoich pogladów, po glowie caly czas chodzi mi cytat; "Rozpadające się iluzje boleśnie ranią".
    I jesli cos tu jest smutne, tojest to twoje zakłamanie
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  2. #92
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Podsumuje twoje wywody dotyczące działań charytatywnych ludzi: w smutnym świecie żyjesz. Ja na szczęście znam ludzi, którzy posługują w pogotowiach opiekuńczych wyłącznie dla tego, że chcą tym dzieciom pomóc a nie dlatego, że chcą podnieść swoje ego. Niesamowite smutny ten twój świat w którym każdy robi coś dla zysku, nawet najmniejszego. Tymczasem uwierz mi, że uśmiech porzuconego dzieciaka jest czasami dużo większym zyskiem niż podniesione własne ego.
    To nie jest kwestia smutnego świata tylko tego czy potrafisz się przyznać do tego co tobą kieruje ;d
    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A co z czynami motywowanymi empatią? Przykładowo jak widzimy, że ktoś tonie to pomagamy mu tylko przez wzgląd na to, że poprzez empatię uświadamiamy sobie to, co ten ktoś może czuć.
    A co jeśli uważamy się za człowieka który pomaga innym a jeśli mu nie pomożemy to co? Będziemy się źle czuć ze sobą.
    Ewentualne "dopieszczenie" ego ma miejsce później, ale to nie ono wywołało indukcję naszej akcji ratunkowej a właśnie empatia.
    Zależnie od jej poziomu jeden człowiek by zignorował tonącego innego człowieka, a inny rzucił by się na pomoc myszy, ale to tutaj nie ma znaczenia - przykład dotyczył osoby, której poziom empatii zainicjował takie a nie inne działanie.
    Neurotyczność ma jakiś związek z tym czy ktoś by się rzucił komuś na pomoc czy nie. Zasadnicza kwsetia jest taka czy przywiązujesz wagę do tego że wyobrażasz sobie siebie jako kogoś kto pomaga innym czy masz to w dupie. Jeśli to drugie, to go olejesz.

  3. #93
    Avatar Tomix
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    3,268
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ale wlasnie potwierdziłes słowa Vegety :D

    A czytajc miedzy innymi twoje posty i widzac jak kurczowo póbujesz trzymac sie swoich pogladów, po glowie caly czas chodzi mi cytat; "Rozpadające się iluzje boleśnie ranią".
    I jesli cos tu jest smutne, tojest to twoje zakłamanie
    Chyba raczej nie, bo Vegeta twierdzi, że za gestem wobec takiego dziecka zawsze musi iśc interes, a ja uważam zupełnie inaczej.

  4. Reklama
  5. #94
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Vegeta ma rację, człowiek zawsze zwraca uwagę na swoją korzyść, to nie jest kwestia interesowności, woli czy egoizmu tylko natury ludzkiej, pewnie na odpowiednim poziomie da się to wyjaśnić psychologicznie. Zawsze musisz odnosić wobec każdej pomocy korzyść - może ona być niewspółmierna, albo absolutnie znikoma wobec tego, co komuś dajesz, ale zaistnieć musi. Wolontariusze w hospicjach, szpitalach, to wszystko działa na zasadzie ja pomagam, wkładam w to swój czas, swoje emocje, a w zamian czuję, że komuś pomogłem, uspokajam swoje sumienie, czuję się potrzebny, ważny, czuję się dobrym człowiekiem.
    Natomiast to w żaden sposób nie neguje istnienia pomocy bezinteresownej - bo pomoc bezinteresowna nie polega na braku odnoszonych korzyści, tylko na tym, że nie oczekuje się ich od drugiej osoby. Wszystkie korzyści, które wymieniłem wcześniej są właśnie bezinteresownymi - nie są oczekiwaniami wobec drugiej osoby, a potrzebami, które sami w sobie poprzez pomoc zaspokajamy.

  6. #95
    Avatar Tomix
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    3,268
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj Blus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Vegeta ma rację, człowiek zawsze zwraca uwagę na swoją korzyść, to nie jest kwestia interesowności, woli czy egoizmu tylko natury ludzkiej, pewnie na odpowiednim poziomie da się to wyjaśnić psychologicznie. Zawsze musisz odnosić wobec każdej pomocy korzyść - może ona być niewspółmierna, albo absolutnie znikoma wobec tego, co komuś dajesz, ale zaistnieć musi. Wolontariusze w hospicjach, szpitalach, to wszystko działa na zasadzie ja pomagam, wkładam w to swój czas, swoje emocje, a w zamian czuję, że komuś pomogłem, uspokajam swoje sumienie, czuję się potrzebny, ważny, czuję się dobrym człowiekiem.
    Natomiast to w żaden sposób nie neguje istnienia pomocy bezinteresownej - bo pomoc bezinteresowna nie polega na braku odnoszonych korzyści, tylko na tym, że nie oczekuje się ich od drugiej osoby. Wszystkie korzyści, które wymieniłem wcześniej są właśnie bezinteresownymi - nie są oczekiwaniami wobec drugiej osoby, a potrzebami, które sami w sobie poprzez pomoc zaspokajamy.
    Istnienie korzyści w postaci poczucia, że komuś pomogłem nie należy kwestionować, natomiast ja kwestionuję to, że ta np. forma pomocy jest nastawiona na uzyskanie jakiejś korzyści co próbuje forsować vegeta, jakby zawsze człowiek czynił dane kroki mając na względzie korzyść, którą z niej wyniesie. A uważam, że tak nie jest, że właśnie ci wolontariusze, w większości, nie idą tam po to, aby poczuć się fajnie bo komuś pomogłem, tylko właśnie by ofiarować siebie i swój czas. Trudno tutaj nakładać nacisk na ich korzyść czy jakieś uspokojenie sumienia. Natomiast nie działa to na zasadzie takiej, jak opisuje vegeta, że idę do takiej placówki po to, by uspokoić sumienie a nie po to, by pomóc.

  7. #96
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Istnienie korzyści w postaci poczucia, że komuś pomogłem nie należy kwestionować, natomiast ja kwestionuję to, że ta np. forma pomocy jest nastawiona na uzyskanie jakiejś korzyści co próbuje forsować vegeta, jakby zawsze człowiek czynił dane kroki mając na względzie korzyść, którą z niej wyniesie. A uważam, że tak nie jest, że właśnie ci wolontariusze, w większości, nie idą tam po to, aby poczuć się fajnie bo komuś pomogłem, tylko właśnie by ofiarować siebie i swój czas. Trudno tutaj nakładać nacisk na ich korzyść czy jakieś uspokojenie sumienia. Natomiast nie działa to na zasadzie takiej, jak opisuje vegeta, że idę do takiej placówki po to, by uspokoić sumienie a nie po to, by pomóc.
    Możesz "uspokojenie sumienia", czy czegokolwiek tu nie wstawimy, potraktować jako skutek uboczny pomocy, ale bez wątpienia bez tego elementu do działania (pomocy) by nie doszło. Vegeta, wydaje mi się, przejaskrawia, ale ma rację - każdy człowiek ma korzyść w niesieniu pomocy. Choćby to było poczucie "czynności" (aktywności) we własnym życiu, jak bardzo nikłe i pozornie niezauważalne te korzyści by były, istnieć muszą. Nie ma w tym absolutnie nic złego i jest to całkowicie naturalne.

  8. Reklama
  9. #97
    Avatar Tomix
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    3,268
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj Blus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Możesz "uspokojenie sumienia", czy czegokolwiek tu nie wstawimy, potraktować jako skutek uboczny pomocy, ale bez wątpienia bez tego elementu do działania (pomocy) by nie doszło. Vegeta, wydaje mi się, przejaskrawia, ale ma rację - każdy człowiek ma korzyść w niesieniu pomocy. Choćby to było poczucie "czynności" (aktywności) we własnym życiu, jak bardzo nikłe i pozornie niezauważalne te korzyści by były, istnieć muszą. Nie ma w tym absolutnie nic złego i jest to całkowicie naturalne.
    Ja rozumiem doskonale o czym mówisz. Jedynie trudno mi się zgodzić z argumentem Vegety, że ZAWSZE kieruje mną chęć uzyskania czegoś w wyniku mojego działania. Uzyskanie, jak to nazwałeś "poczucia pomocy", jest skutkiem ubocznym niesienia tej pomocy, ale NIE MOŻE być uznany za cel, jak to próbuje przedstawić Vegeta każąc mi przyznać się do tego, "co tak naprawdę mną kieruje idąc do pogotowia opiekuńczego". A nie jest to chęć uzyskania korzyści, a chęć poświęcenia. Korzyść mają mieć, w założeniu, przede wszystkim te dzieci.
    Ostatnio zmieniony przez Tomix : 01-01-2014, 14:33

  10. #98
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Chyba raczej nie, bo Vegeta twierdzi, że za gestem wobec takiego dziecka zawsze musi iśc interes, a ja uważam zupełnie inaczej.
    I znów robisz z siebie geniusza co nie umie czytać. Bo to o to chodzi, robisz coś dla dziecka po co? by zobaczyć jego uśmiech = bo to sprawia ci radość = interes.
    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Istnienie korzyści w postaci poczucia, że komuś pomogłem nie należy kwestionować, natomiast ja kwestionuję to, że ta np. forma pomocy jest nastawiona na uzyskanie jakiejś korzyści co próbuje forsować vegeta, jakby zawsze człowiek czynił dane kroki mając na względzie korzyść, którą z niej wyniesie. A uważam, że tak nie jest, że właśnie ci wolontariusze, w większości, nie idą tam po to, aby poczuć się fajnie bo komuś pomogłem, tylko właśnie by ofiarować siebie i swój czas.
    I znów, nie że przypuszczasz, domyślasz się: TY WIESZ. Jacy są ci ludzie ;d. Nie mam pytań.
    Trudno tutaj nakładać nacisk na ich korzyść czy jakieś uspokojenie sumienia. Natomiast nie działa to na zasadzie takiej, jak opisuje vegeta, że idę do takiej placówki po to, by uspokoić sumienie a nie po to, by pomóc.
    Własnie udowodniłeś że mam rację i dalej twierdzisz swoje...
    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja rozumiem doskonale o czym mówisz. Jedynie trudno mi się zgodzić z argumentem Vegety, że ZAWSZE kieruje mną chęć uzyskania czegoś w wyniku mojego działania. Uzyskanie, jak to nazwałeś "poczucia pomocy", jest skutkiem ubocznym niesienia tej pomocy, ale NIE MOŻE być uznany za cel, jak to próbuje przedstawić Vegeta każąc mi przyznać się do tego, "co tak naprawdę mną kieruje idąc do pogotowia opiekuńczego". A nie jest to chęć uzyskania korzyści, a chęć poświęcenia. Korzyść mają mieć, w założeniu, przede wszystkim te dzieci.
    I ty też masz ją mieć. Więc nie idziesz tam bezinteresownie.

    @blus
    Jeśli komuś pomagasz to oczekujesz od niego podświadomie że jak ty będziesz miał problem to on ci pomoże, więc twój argument jest trochę słaby.

  11. #99
    Avatar Nosikamyk
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Rzeszów
    Wiek
    33
    Posty
    1,479
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja rozumiem doskonale o czym mówisz. Jedynie trudno mi się zgodzić z argumentem Vegety, że ZAWSZE kieruje mną chęć uzyskania czegoś w wyniku mojego działania. Uzyskanie, jak to nazwałeś "poczucia pomocy", jest skutkiem ubocznym niesienia tej pomocy, ale NIE MOŻE być uznany za cel, jak to próbuje przedstawić Vegeta każąc mi przyznać się do tego, "co tak naprawdę mną kieruje idąc do pogotowia opiekuńczego". A nie jest to chęć uzyskania korzyści, a chęć poświęcenia. Korzyść mają mieć, w założeniu, przede wszystkim te dzieci.
    co to znaczy, ze to nie moze byc uznane za cel? to jest celem, niezaleznie od tego, czy dana osoba jest tego swiadoma. gdyby czlowiek nie czul sie lepiej pomagajac komus, a np. gorzej, toby do pomocy nie dochodzilo. nie wiem dlaczego tak ciezko ci to zrozumiec. mnie, i jak widac blusowi oraz vegecie rowniez, wydaje sie to kompletnie oczywiste.

    jakakolwiek czynnosc wykonywana przez czlowieka ma na niego jakis wplyw. maly lub duzy, negatywny badz pozytywny, ale ten wplyw jest. skoro jakis czlowiek duzo pomaga, to znaczy, ze ten wplyw jest spory i pozytywny.

    psychopata jest kompletnie pozbawiony uczuc i dlatego pomoc, ktora powszechnie uwazamy za bezinteresowna, nigdy nie zostanie komukolwiek udzielona ze strony osoby pozbawionej uczuc - czyli mozliwosci emocjonalnej korzysci z "bezinteresownej" pomocy. cudzyslow nie oznacza niczego negatywnego w tym przypadku - po prostu z filozoficznego i nawet ewolucyjnego punktu widzenia pomoc idealnie altruistyczna nie ma sensu i jest nielogiczna. i pewnie poniekad dlatego tak ciezko ci ten punkt widzenia zaakceptowac - ty na sile uczepiles sie wizji swiata, w ktorym nie wszystko da sie logicznie wytlumaczyc.
    Ostatnio zmieniony przez Nosikamyk : 01-01-2014, 15:17

  12. Reklama
  13. #100
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @blus
    Jeśli komuś pomagasz to oczekujesz od niego podświadomie że jak ty będziesz miał problem to on ci pomoże, więc twój argument jest trochę słaby.
    Dokładnie tak. Dlatego też ciągle szukam pewnego ślimaka którego dwa lata temu ocaliłem przed rozdeptaniem. Wyobraź sobie, że skurwiel do tej pory nie był łaskaw spłacić długu wdzięczności !
    Niektóre z twoich poglądów są zajebiste, Vegeta.

    I ja ciągle mam wątpliwości, czy czyny motywowane empatią mają jakikolwiek zalążek egoizmu. Może jak kiedyś starczy mi czasu to poczytam o tym więcej. Fakt co fakt zwykle po takiej pomocy odczuwa się pewien rodzaj "przyjemności", ale czy zawsze? I czy bez tej przyjemności aby na pewno zrezygnowalibyśmy z empatycznej formy pomocy? W każdym razie chęć niesienia pomocy nie jest tutaj motywowana egoizmem a empatią.
    Na pewno nie zgadzam się z Vegetą co do tego, że wszystkie formy pomocy są interesowne. Moja definicja "bezinteresowności" jest bardziej zbliżona do tej Blusa - skoro nie oczekujemy niczego w zamian, działanie było bezinteresowne. A to czy z powodu niesienia owej pomocy będziemy czerpać satysfakcję czy też musimy użyć siły woli by się do takiego działania zmusić, nie ma żadnego znaczenia.
    Ostatnio zmieniony przez Arktos : 03-01-2014, 16:41

  14. #101
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @blus
    Jeśli komuś pomagasz to oczekujesz od niego podświadomie że jak ty będziesz miał problem to on ci pomoże, więc twój argument jest trochę słaby.
    Żadna zasada. Czasem oczekujesz, czasem nie.
    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja rozumiem doskonale o czym mówisz. Jedynie trudno mi się zgodzić z argumentem Vegety, że ZAWSZE kieruje mną chęć uzyskania czegoś w wyniku mojego działania.
    Żeby obalić tę tezę wystarczy, że podasz jeden przykład czynów, w których pomagający nic nie zyskuje. Wolontariuszów w hospicjach już żeśmy wykluczyli i wskazali cały wachlarz uczuć, które towarzyszą pomocy.
    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Uzyskanie, jak to nazwałeś "poczucia pomocy", jest skutkiem ubocznym niesienia tej pomocy, ale NIE MOŻE być uznany za cel, jak to próbuje przedstawić Vegeta każąc mi przyznać się do tego, "co tak naprawdę mną kieruje idąc do pogotowia opiekuńczego". A nie jest to chęć uzyskania korzyści, a chęć poświęcenia. Korzyść mają mieć, w założeniu, przede wszystkim te dzieci.
    Korzyść dla pomagającego jest warunkiem, który musi zostać spełniony.
    Ostatnio zmieniony przez Blus : 01-01-2014, 16:23

  15. #102
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dokładnie tak. Dlatego też ciągle szukam pewnego ślimaka którego dwa lata temu ocaliłem przed rozdeptaniem. Wyobraź sobie, że skurwiel do tej pory nie był łaskaw spłacić długu wdzięczności !
    Niektóre z twoich poglądów są zajebiste, Vegeta.
    Arktos, lubisz ślimaki? Ok. Ja też, fajne zwierzątka. Niemniej ja mowie o relacja homo sapiens ze homo sapiens. Zostańmy przy tym ok? Niemniej masz rację, scumbag snail nigdy nei spłaci długu XD.
    I ja ciągle mam wątpliwości, czy czyny motywowane empatią mają jakikolwiek zalążek egoizmu. Może jak kiedyś starczy mi czasu to poczytam o tym więcej. Fakt co fakt zwykle po takiej pomocy odczuwa się pewien rodzaj "przyjemności", ale czy zawsze? I czy bez tej przyjemności aby na pewno zrezygnowalibyśmy z empatycznej formy pomocy? W każdym razie chęć niesienia pomocy nie jest tutaj motywowana egoizmem a empatią.
    Na pewno nie zgadzam się z Vegetą co do tego, że wszystkie formy pomocy są interesowne. Moja definicja "bezinteresowności" jest bardziej zbliżona do tej Blusa - skoro nie oczekujemy niczego w zamian, działanie było bezinteresowne. A to czy z powodu niesienia owej pomocy będziemy czerpać satysfakcję czy też musimy użyć siły woli by się do takiego działania zmusić, nie ma żadnego znaczenia.
    Dlaczego wy się tak oszukujecie? Wy myslicie że jak komuś pomożecie i nei chcecie nic w zamian to zrobiliście coś bezinteresownego? Przecież mu pomogliście bo mieliście w tym interes. Chcieliście mu pomóc bo np. jest to dla was fajne, to że nie chcecie nic od niego świadomie to nic nei zmienia. Bezinteresowność nie polega na nie oczekiwaniu nic od drugiej osoby tylko o BRAKU JAKICHKOLWIEK ZYSKÓW. Dlatego nie istnieje.
    Cytuj Blus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Żadna zasada. Czasem oczekujesz, czasem nie.
    Zawsze oczekujesz. Jeśli np. pożyczysz komuś materac na namiot to jak ty będziesz jechał i zadzwonisz do niego z podobną prośba to się wkurwisz jak młody bizon jeśli ci odmówi.
    Ostatnio zmieniony przez Vegeta : 01-01-2014, 16:52

  16. Reklama
  17. #103
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

    Zawsze oczekujesz. Jeśli np. pożyczysz komuś materac na namiot to jak ty będziesz jechał i zadzwonisz do niego z podobną prośba to się wkurwisz jak młody bizon jeśli ci odmówi.
    Jezus maria. Przecież bardzo często pomagasz ludziom, o których wiesz, że nigdy w żaden sposób nie będą Ci w stanie pomóc. Choćby piątak dany bezdomnemu czy dzieci w hospicjum. Do żadnego z nich nigdy nie zwrócisz się o pomoc, od żadnego z nich nie oczekujesz żadnego rewanżu.

  18. #104
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Blus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jezus maria. Przecież bardzo często pomagasz ludziom, o których wiesz, że nigdy w żaden sposób nie będą Ci w stanie pomóc. Choćby piątak dany bezdomnemu czy dzieci w hospicjum. Do żadnego z nich nigdy nie zwrócisz się o pomoc, od żadnego z nich nie oczekujesz żadnego rewanżu.
    mysle, ze to byl przykład, ale moge sie mylic xDDD
    zanim przystapisz do dyskusji to wypadaloby przeczytac reszte watku, bo to co napisałes bylo juz omawiane

    edit
    sry źle doczytałem, masz racje :P
    Ostatnio zmieniony przez Halunek : 01-01-2014, 20:44
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  19. #105
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Blus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jezus maria. Przecież bardzo często pomagasz ludziom, o których wiesz, że nigdy w żaden sposób nie będą Ci w stanie pomóc. Choćby piątak dany bezdomnemu czy dzieci w hospicjum. Do żadnego z nich nigdy nie zwrócisz się o pomoc, od żadnego z nich nie oczekujesz żadnego rewanżu.
    Mówię o osobach które znasz, nie o randomach którym pomagasz tylko po to by uspokoić sumienie.

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Jan Paweł Drugi - Papież dyletant?
    Przez Seraph w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 27
    Ostatni post: 18-08-2015, 11:17
  2. Duza dawka filmow/seriali z 2010-2013 roku
    Przez konto usunięte w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post: 28-10-2013, 22:36
  3. TheCrims - Nowa Runda- Halo Papież
    Przez Buła123 w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 47
    Ostatni post: 23-08-2013, 12:41
  4. Biały Dym. Jest Papież!
    Przez Buła123 w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 60
    Ostatni post: 29-03-2013, 00:25

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •