Dokładnie szósty. Nie przejmuj się, tej tęczy tam już nie będzie, będą ją palić, aż ktoś zobacze, że to nie ma sensu :)
Władza to narzędzie w rękach ludzi i mają robić to czego chcą ludzie, a nie jakiś promil patologi.
Wersja do druku
Czyli jak ktoś popiera straż pożarną to jest strażakiem? Widzę, że kakao potrafi szkodzić.
Przez internet jesteś mocny, ciekawy jestem czy byłbyś w stanie te słowa wypowiedzieć w realnym świecie na przykład poczas marszu.
Tęcza będzie palona, tak dlugo jak będzie odbudowywana, handluj z tym
Właśnie dlatego odwróciłem pytanie. Nawet nie jest w tym momencie ważne ilu i kto nie chce tej tęczy, ale kto jej chce. Jeśli nie było pewności, że lud zdecydowanie chce tęczy, a na pewno nie było (ba, musieli się domyślać, że znacznej części społeczeństwa się to nie spodoba), to należało się powstrzymać z jej budową, tym bardziej że mowa o publicznych pieniądzach, które nie rosną na drzewach. A sama tęcza też raczej niezbędna warszawiakom do życia nie była, sam przyznasz.
A odnośnie tego, co napisałeś wyżej: na tym polega ułomność tej naszej niby-demokracji, która w założeniu miała dawać władzę ludowi, a w praktyce lud może sobie jedynie wybrać pana, który będzie nim rządził.
Od kiedy coś co jest własnością publiczną można niszczyć bo powstało to częściowo z twoich podatków? Pierwsze słyszę. A nawet jeśli dla ciebie to wydaje się takie oczywiste to przejawianie swoich poglądów poprzez przemoc i destrukcje to jak już pisałem bieda umysłowa i jeśli ktoś coś takiego stosuje to nie różni się wiele od zwierząt. Zresztą, skąd te informacje, że większość tego nie chciała? Jakieś źródła? Bo Deagle chyba nie jest głosem wszystkich Warszawiaków?
Widzę, że nie bardzo zrozumiałeś post, który właśnie zacytowałeś. Ja się z tobą absolutnie zgadzam, że tęcza nie powinna być zniszczona. Tak! Nie powinna być zniszczona, bo nie powinna w ogóle powstać (chyba że z prywatnej inicjatywy i pieniędzy, wtedy no problem). Więc najpierw należałoby zapytać, skąd pewność, że większość jej chciała.
Więc jeśli uważasz, że większość chciała, to masz jakieś źródło na potwierdzenie tego? A jeśli nie uważasz, to po co prosisz o potwierdzenie czegoś, z czym się zgadzasz?
Jak widać, zdania są mocno podzielone i tęcza wzbudza kontrowersje, więc może lepiej było te (publiczne) pieniądze przeznaczyć na coś innego? Na przykład sadzenie drzewek przy drogach?
Co do pierwszej części posta to wybacz, bo źle Cię zrozumiałem. Co do drugiej:
Ja nie muszę nic udowadniać, bo nigdzie nie napisałem, że większość chciała tęczy - możesz mi wskazać post jeśli jest inaczej. Ja pisałem tylko w tym temacie, że nawet jeśli większość tego mogła nie chcieć to powinna i tak to poszanować. Natomiast Ty i Deagle przystajecie, że większość opowiadała się przeciw tęczy, więc skoro już to napisaliście to już Wy powinniście teraz to udowodnić jakimiś dowodami. Nie muszę popierać tęczy, żeby wymagać dowodów, bo kto mi zabrania zapytać ciebie skoro już za czymś się opowiadasz? Chyba na tym polega dyskusja.
argument o przydatnosci do zycia jest bez sensu, bo to samo mozna powiedziec o masie innych rzeczy, ktorym do praktycznej funkcjonalnosci daleko.
poza tym - co ty wlasciwie proponujesz?
ulomnosc? nie sadze, zeby polskie spoleczenstwo doroslo do demokracji bezposredniej.
polska wstepujac do UE przybrala droge tolerancji i stawianie takich symboli jest jak najbardziej na miejscu.
Można też tak mówić o innych rzeczach, ale raczej niewiele z nich wzbudzałoby takie kontrowersje i tworzyło takie podziały jak tęcza, a od początku było wiadomo, że tak będzie. Mimo tego, ktoś się uparł, że ma być tęcza i chuj. Pytanie: po co?
Patrząc po niektórych postach, to nie sądzę, żeby polskie społeczeństwo dorosło do demokracji jakiejkolwiek.Cytuj:
ulomnosc? nie sadze, zeby polskie spoleczenstwo doroslo do demokracji bezposredniej.
Teraz to żeś dojebał. A może postawienie tęczy było brakiem poszanowania zdania osób, które na ten cel, chcąc nie chcąc, musiały łożyć?Cytuj:
polska wstepujac do UE przybrala droge tolerancji i stawianie takich symboli jest jak najbardziej na miejscu.
Na tym polega problem z tą waszą "tolerancją" - działa zazwyczaj tylko w jedną stronę, a to samo w sobie jest zaprzeczeniem tolerancji.
No i w tym rzecz, że nie!
Przecież "nie" odnosi się do "nawet jeśli większość tego mogła nie chcieć to powinna i tak to poszanować", a nie do "ja pisałem tylko w tym temacie". Nie wiem jakie problemy z czytaniem ze zrozumieniem trzeba mieć, żeby to nie załapać.
A dowodów nie dostaniesz, więc możesz już skończyć.
Przecież sam na poprzedniej stronie napisałeś, że sam nie popierasz niszczenia tego skoro już powstało, ale dobrze byłoby wcześniej się to skonsultować z Warszawiakami. Skoro tak dobrze idzie ci czytanie ze zrozumieniem to te "poszanowanie" odnosiło się właśnie do nie niszczenia o którym piszę w praktycznie każdym poście tutaj, więc raczej nie trudno się domyślić o co chodzi i z tego co widzę to ze mną zgadzasz się w tej materii.
Długo mam czekać na dowody?
To po co piszesz niepotwierdzone informacje? To raczej domena lemingów.