Cytuj:
Wojciech Cejrowski:
WCZORAJ W CZASIE MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI
Spalono Tęczę na Placu Zbawiciela.
Nareszcie !!!
To jest plac Zbawiciela, a nie plac zboczeńców.
Jeśli władzom Warszawy bardzo zależy na stawianiu "instalacji artystycznych" ku chwale grzechu sodomskiego, to można było wybrać inne miejsce - na przykład Plac Unii Europejskiej. I wtedy jest gwarancja, że żaden Narodowiec na ten plac nie przyjdzie - z obrzydzenia.
wc
PS
Wczoraj z Mamą szliśmy sobie spokojnie, otoczeni z lewej i prawej grupami kiboli.
Kibole wznosili hasła znane mi jeszcze ze stanu wojennego i wszystkie, niestety, aktualne.
Jedno było nowe: GDZIE SĄ FLAGI ?! - to krzyczeliśmy do ludzi zamieszkujących komunistyczne kamienice na trasie Marszu - oni tam nie wywieszają flag na 11.XI , bo to nie ich święto, ale oglądali nas z góry, byli w mieszkaniach.
"Zamieszki", które oglądałem potem w TV - uczestnicy marszu skręcili w boczną ulicę i zaatakowali policję... - toczyły się 40 metrów ode mnie i trwały może 3 minuty.
A to, co działo się pod ruską ambasadą...
Każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich i głośno o tym mówić ile tylko mu się podoba. Każdy Polak, ma konstytucyjne prawo obrzucać ruską ambasadę (nie ludzi, tylko posesję) wszystkim czym tylko chce, a policja ma obowiązek skutecznie bronić placówki dyplomatycznej nawet tak wrogiego państwa, jakim jest Rosja.
Na tym polega ta gra w demokrację. To policja jest winna, że nie obroniła ambasady, a nie obywatele, którzy mają konstytucyjne prawo ambasadę obrzucać.