A przepraszam bardzo, skąd mam wiedzieć kto będzie stawiał, a kto nie? Ok, może i niby mam jako taką pewność, że PiS (bo zapewne o nich pisałeś) by nie postawił. Ale spójrz szerzej. Taki Donald Tusk przed wyborami niby był liberałem, ludzie na niego głosowali, a teraz jest kim, bo nie wiem? Eurosocjalistą?
Nie może to tak działać, że po wyborach wybrani przez lud mogą mieć ten lud w dupie, lub nagle zmieniają poglądy. A jeśli tak będzie, to trzeba się liczyć z tym, że lud się będzie buntował i dawał wyraz swojego niezadowolenia w taki albo inny sposób, no niestety.
Też tego nie rozumiem. Wg mnie takie wpieranie ludziom czegoś na siłę powoduje jeszcze większą niechęć, przecież to oczywiste.
Nie do końca tak pisałem, zrozumiałeś może w połowie.
No chyba oczywiste, że pisałem na podstawie własnych obserwacji, bo nikt nie posiada takich danych, że 57% jest za, 33% przeciwko, a 20% nie ma zdania, albo na odwrót. Tylko, że to nie ma akurat znaczenia, bo tak jak pisałem - problem tęczy ewidentnie powstał w momencie jej wybudowania, a nie jej zniszczenia.Cytuj:
To po co piszesz niepotwierdzone informacje? To raczej domena lemingów.
Swoją drogą, chyba zgodzisz się jednak - na podstawie twoich obserwacji - że zdania są mocno podzielone i ludzie będący przeciwko tęczy, to nie jest jakiś tam malutki odsetek?