Nosikamyk napisał
ciekawe w ktorym miejscu
W tym temacie. A myślałeś, że gdzie?
Bo nie jesteś w stanie określić czynników, które mają na to wpływ. W jaki sposób chcesz to szacować? Jedyne do czego się odnosisz z tymi swoimi szacunkami, to duża ilość planet - i na tej podstawie stwierdzasz, że prawdopodobieństwo MUSI być wysokie, a to jest błędne rozumowanie. Nie bierzesz pod uwagę, że np. prawdopodobieństwo może być tak niskie, że nawet ogromna ilość planet niewiele zmienia. Nie masz ŻADNYCH podstaw by szacować, że prawdopodobieństwo istnienia rozwiniętego życia gdzieś w kosmosie jest bliskie 90% czy 50%, a może 0.01% albo 0.00000000001%. ŻADNYCH.
widze, ze dalsza dyskusja nie ma sensu, zegnam
Nareszcie. nara
Wemster napisał
A gdzie ja twierdze ze nie jest? Czytanie ze zrozumieniem sie klania.
Jesli cos czujesz - cos jest.
Jesli czegos nie czujesz, nie widzisz, nie slyszysz itd - wg tibii77 nie mozesz powiedziec ze nie ma.
Hahahaha żal mi cię, serio XD
Sam brak dowodów na istnienie NIE JEST dowodem na nieistnienie, a nie jesteś w stanie przeprowadzić innego dowodu na nieistnienie duszy.
Młotek w dupie jest namacalny i widzialny. Więc jeśli nie widać w czyjejś dupie młotka, to jest to dowodem na to, że go w niej nie ma,
ponieważ możemy wyjść z założenia, opartego na definicji młotka, że gdyby istniał, to byśmy go widzieli. I tu jest różnica - w przypadku duszy, nie możemy wyjść z takiego założenia, gdyż definicja duszy na to nie pozwala (w odróżnieniu od definicji młotka) - mówi ona, że dusza jest niematerialna, niewidzialna i nieodczuwalna. Jeśli nadal tego nie załapiesz, to ja już nie umiem prościej.
I to nie jest żadne "wg mnie", tylko fakt - polecam się jednak dokształcić trochę w dziedzinie logiki, bo to już n-ty raz pokazujesz swoją ignorancję w tym zakresie.
Zakładki