Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że pisanie w ten sposób to argumentacja pozamerytoryczna. A to "wasz" jedyny argument jak na razie.
Wersja do druku
taki inteligentny, a nie zauwazyl, ze nie uzywam wielkich liter ani polskich znakow
caly czas odnosilem sie do wyjatkowosci, o jakiej jest mowa w biblii, a ty to ignorujesz i piszesz, ze jestesmy wyjatkowi pod wzgledem inteligencji, tak jakbym temu zaprzeczal i jeszcze masz czelnosc nazywac mnie ograniczonym
Ale w Biblii wyjątkowość człowieka polega na tym samym, o czym rozmawiamy na ostatnich stronach. Z tą różnicą, że wg Biblii wyjątkowość jest efektem posiadania duszy (co w samo sobie też miałoby być wyjątkowe), czemu nie jesteś w stanie zaprzeczyć, ani potwierdzić. Dlatego twoje próby udowadniania czegokolwiek są pozbawione sensu i wyglądają cokolwiek żałośnie. Wyglądasz w tej chwili jak dziecko, które czegoś chce, ale nie umie tego uzasadnić, więc krzyczy "BO JAK MÓWIĘ" i tupie nóżkami.
Od samego początku rozmawiamy o tej wyjątkowości, o której ja mówię. Przecież nikt, nawet Biblia, nie twierdzi, że ludzie są wyjątkowi POD KAŻDYM WZGLĘDEM. I niczego nie wyciągnąłem z kontekstu. Odnosiłem się do całości, ze szczególnym uwzględnieniem pogrubionego.
Super analogia. Szkoda tylko, że wiara w istnienie kosmitów jest zupełnie innym rodzajem wiary od wiary w wyrzucenie/nie wyrzucenie x oczek kostką i zgodnie z twoim rozumowaniem, które nam tu przedstawiłeś, powinna być tak samo głupia jak wiara w Boga. A jednak uważasz, że jest dużo mądrzejsza.
jestes kompletnym i skonczonym #%@$&. w biblii wyjatkowosc polega na tym, ze czlowiek zostal stworzony na obraz i podobientwo boga, na tym, ze ma dusze oraz na tym, ze bog mu nadal odgornie wladze nad zwierzetami.
roznica polega tylko na tym, ze podczas gdy prawdopodobienstwo wyrzucenia konkretnej ilosci oczek jest dokladnie znane, a prawdopodobienstwo istnienia zycia pozaziemskiego moze byc tylko szacowane.
"Na obraz i podobieństwo Boga" = dusza, mówiąc najprościej. Ty myślałeś, że chodzi o fizyczne podobieństwo? XD
Jest po prostu nieokreślone. Tak samo jak prawdopodobieństwo istnienia Boga. Na tę chwilę nie da się tego w żaden sposób oszacować.Cytuj:
roznica polega tylko na tym, ze podczas gdy prawdopodobienstwo wyrzucenia konkretnej ilosci oczek jest dokladnie znane, a prawdopodobienstwo istnienia zycia pozaziemskiego moze byc tylko szacowane.
Więc możesz sobie uważać, że wiara w istnienie kosmitów jest lepsza, co jednak nie zmienia faktu, że nie ma na to żadnego logicznego dowodu - a wręcz przeciwnie.
Mogę na przykład pokazać dupę, żebyś mógł stwierdzić, że tego młotka tam nie ma. Nie wiem czy nie przyszło ci to do głowy, czy po prostu chciałeś mnie do tego sprowokować. Jeśli to drugie, to nie rób sobie nadziei i lepiej odezwij się do innego piętnąscie albo ełronymusa.
Chyba, że twoim zdaniem fakt, że nikt nie znajdzie w mojej dupie młotka i że ja też go tam nie czuję, nadal nie jest wystarczającym dowodem, że go tam nie ma. W takim razie twoje rozważania są na poziomie dylematów typu: czy na pewno jabłko jest jabłkiem a pomidor pomidorem, bo może pomidor jest jabłkiem, a jabłko pomidorem, tylko że wszystkim wydaje się inaczej.
Jakbym miał młotek w dupie to bym to czuł na kilka sposobów i mógłbym nawet ten młotek wyjąć i jednoznacznie stwierdzić, że on tam jest.
Na codzień mam wątrobę, nie czuję jej ale robiąc sobie USG mogą stwierdzić, że ona istnieje.
Obecności ani Boga, ani duszy ani kosmitów nie jesteśmy w stanie stwierdzić w żaden sposób, więc twierdzenie, że jest/nie ma jest równie bezpodstawne.
nie wiem o jakie podobienstwo chodzi, zreszta to nie ma znaczenia. ale jak zwykle nie odniosles sie do sedna mojego postu, tylko czepiasz sie nieistotnych pierdol.
prawdopodobienstwo istnienia boga jest z definicji nieokreslone, w przeciwienstwie do prawdopodobienstwa istnienia zycia pozaziemskiego, ktore to mozna szacowac, z mniejsza badz wieksza dokladnoscia.
To jest oczywiste. Mozesz potwierdzic ze tam jest, jesli go czujesz. Ale gdy go nie czujesz, to idac tokiem myslenia tibii77 i jego blyskotliwego posta, nie jestes w stanie powiedziec ze go nie ma.
Co to ma do rzeczy? Robiac skan USG, widzisz ze tam jest. A wzrok to jeden ze zmyslow.
To jak nie wiesz o co chodzi, to po co się wykłócasz? Odniosłem się, już wiele razy.
W obu przypadkach jest nieokreślone.Cytuj:
prawdopodobienstwo istnienia boga jest z definicji nieokreslone, w przeciwienstwie do prawdopodobienstwa istnienia zycia pozaziemskiego, ktore to mozna szacowac, z mniejsza badz wieksza dokladnoscia.
W przypadku młotka: pokazanie dupy, w której nie ma młotka JEST dowodem na nieistnienie, z tego względu, że z założenia wiemy, że gdyby ten młotek tam był, to można by go zobaczyć, gdyż młotek jest z definicji przedmiotem widzialnym i namacalnym.
To porównanie było idiotyczne i radzę ci nie brnąć w to dalej, bo tylko się ośmieszysz jeszcze bardziej.