Nosikamyk napisał
zgadzam sie w zupelnosci. nie twierdze przeciez, ze zycie ludzi jest tak samo wartosciowe, co zycie innych zwierzat.
chyba nie rozumiesz, ze bycie wyjatkowym jest subiektywne i wzgledne.
miedzy samymi ludzmi sa gigantyczne roznice w inteligencji, czasem wieksze niz pomiedzy przecietnym czlowiekiem a szympansem
swietny argument
ludzie powstali w wyniku takich samych procesow co zwierzeta. ktores ze zwierzat musi byc najszybsze, najwieksze lub najbardziej inteligentne.
z prawdopodobienstwem bliskim pewnosci mozna zalozyc, ze we wszechswiecie sa miliony (moze tysiace, a moze miliardy?) planet, na ktorych kwitnie zycie, a co za tym idzie, z bardzo duzym prawdopodobienstwem mozna zalozyc, ze gdzies we wszechswiecie sa istoty bardziej lub porownywalnie inteligentne co my.
uprzedzajac twoja blyskotliwa riposte, ze to tylko gdybanie, napisze, ze owszem, to prawda, ale sama mozliwosc zaistnienia takich istot, innych od nas - ludzi pokazuje, ze nie jestesmy wyjatkowi, a w kazdym razie nie tak, jak jest to opisane w biblii lub w wiekszosci niechrzescijanskich religii.