Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Wiesz, że nie masz opcji na żadną pomoc od rodziców, bo jesteś biedny. Na studiach utrzymujesz się dzieki stypendium socjalnemu, Tak samo jak Twoja dziewczyna. Test ciążowy - ups, dwie kreski.
Opcja nr 1: Powiedzmy, że jest to 30-40 dzień ciąży. Z powodu legalności tabletek wczesnoporonnych, są one na tyle tanie, że z kredytu studenckiego dało radę je załatwić. Sprawa się kończy, laska kilka dni ma zawroty głowy, wymiotuje, potem jest już okej. Studiujecie sobie dalej, kończycie studia, łapiecie zajebistą pracę - jest i czas na dziecko. Pobieracie się, macie kase, życie, dziecko - szczęście.
>Opcja nr 2: z jakichś powodów dziewczyna decyduje się zachować dziecko. Beka i wstyd na rodziny obu wpadkowiczów, zwała i ploty na całą uczelnie, laska (możliwe, że tylko ona) upierdala studia. Stres, złe samopoczucie oraz coraz większy brzuszek powoduje coraz większe trudności podczas sesji - okej, jebać to - powiesz...:
dwie subobcję:
>>Oddajesz dziecko do adopcji - w rodzinie i znajomych jeszcze większa jazda
>> Zachowujesz dziecko. Trzeba na nie zarobić. Becikowe starcza na browara. Laska bez wykształcenia kończy w maku, chłopak - no powiedzmy że jest w środku studiów, możealbo zrezygnować ze studiów i pracować, albo starać się studiować zaocznie i pracować. Studia zaoczne nie dają dobrych perspektyw.
Z powodu biedy rodziców, dziecko do końca swoich dni tapla się w brudzie i nędzy, przy akompaniamencie zestresowanych i zmarnowanych rodziców, dla których życie zawodowe kończy się na pracy za 1500 złotych.
Naprawde nie sądzisz, że lepiej poczekać i być pewnym, że dziecko będzie miało lepszą przyszłość?
Oczywiście jestem przeciw aborcji po 3 miesiącu ciąży, bo to zaczyna być niehumanitarne.
Zakładki