kiedys na promie do Szwecji lub Danii w mojej łazience stały małe flakoniki z szamponem(kazdy tak mial) i mi się spodobały to zajebałem jeden
cebulactwo wiem ;d
Wersja do druku
kiedys na promie do Szwecji lub Danii w mojej łazience stały małe flakoniki z szamponem(kazdy tak mial) i mi się spodobały to zajebałem jeden
cebulactwo wiem ;d
mojego dziadka, najwiekszego cebulaka chyba nikt nie przebije (dostaje 3.5k emerytury wojennej)
generalnie sytuacja wyglada tak, ze nie jest w stanie sam mieszkac i mieszka u roznych rodzin, miedzy innymi u mnie i tak:
-u siebie sie mył co 2 tygodnie, u mnie bierze prysznic 2 razy dziennie, rano i wieczorem (akurat to moze dobrze, bo starsi ludzie smierdza)
-jak sie golil u siebie, to nalewal pol kubeczka wody i w tym plukal zyletke, u mnie odkreca na maksa wode i ma wszystko w dupie :D
-moja mama zrobila kiedys takie obwarzanki do dekoracji, ogolnie maja juz z 2 lata i sa twarde jak skala, jak kiedys wszyscy wyszli z domu, on zjadl przynajmniej jednego, bo mama go przylapala jak tłukł nim o deske do krojena, bo nie mogl go przegryźć xD i jeszcze sie wkurviał na moja matke, jak mu powiedziala, ze to dekoracja, a nie do jedzenia xD
-za to, ze mieszka u kogos placi 500zl miesiecznie, za jedzenie, pranie itp., to on raz wyjechal z tekstem, ze nie bedzie placil za swoje mieszkanie, bo on tam nie mieszka, wiec to reszta rodziny ma sie skladac na tamten czynsz XD
-akcje typu 'jakie te leki drogie' za kazdym razem jak trzeba bylo je kupic
-moja kuzynka pracuje w jakiejs firmie z mydlami itp. wiec przyniosla mu jakies do domu, a ten ich nie uzywal, bo stwierdzil, ze szkoda i dalej sie myl 'szarym mydlem jelen'
A co jeszcze odwalił:
-Wzial zyletke jednorazowa (taka za 2zl) jak mu sie stepiła, to wyciagnal ostrza z niej zeby je naostrzyć i wlozyc z powrotem (nie wiem jak to chcial zrobic), ale cale rece sobie poprzecinał i dał se spokoj xDDDDD
-generalnie ma problem z trzymaniem moczu, wiec jak gdzies wychodzi na dluzej, to zaklada pieluchy, raz jak taka zmoczyl, chcial wyprac w umywalce XD
-jadl fasolke po bretonsku, zostal mu juz sam sos, no ale byl zbyt gesty, zeby go wypic, to wlał herbate, ktora mial do popicia, wymieszal i to wszystko wypił, oby sie tylko nie zmarnowała ;/
-
Ogarnijcie w końcu co jest cebulackie, a co nie, bo za niedługo bilet ulgowy będzie cebulacki chociaż należy się jak psu buda. Jak ktoś nie ma hajsu, nie pracuje, to szczerze - nie dziwie mu się, że kupuje popcorn w biedronce przed kinem. Moim zdaniem nie ma w tym wielkiej krzywdy, każdy radzi sobie jak może.
Zastanówcie się w końcu jakie zachowanie prowadzi do cebulactwa, bo musi być granica. Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Na pewno będzie to skrajne oszczędzanie, tym bardziej kosztem innych ludzi, posiadając samemu dużo pieniędzy. Ale wątpię żeby obwiniać wszystkich starszych ludzi. Ktoś napisał, że takie mają nawyki - np. mój dziadek gromadził kiedyś każdą śrubkę i tego typu rzeczy w barku, chociaż mu się nie przydały. Dlaczego? Bo taki miał nawyk - w czasach wojny wszystkiego brakowało.
Tego nie wyeliminujesz, stereotyp to kilka pokoleń.
cebulactwo poziom hard ?
u mnie w mieście była babeczka która nie zgłosiła zgonu swojego męża... po to by zgarniać jego emeryturę przez te kilka miesięcy... nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby coś takiego odjebać
Ale pochowała go rozumiem? :D Bo słyszałem o historii z Chin gdzie znaleźli truchło, a jego rodzina zgarniała emeryturkę, chyba chcieli tej osobie wręczyć order za dobicie setki :D
Dobre cebulactwo jest w Kauflandzie , jesli stoisz wiecej niz 5 min w kolejce dostajesz bon na 5 zl XD . Nie raz byla akcja ze ktos sie klocil z obsluga o to ze stal wiecej niz 5 min :D
śmieszny jesteś
może ona jest biedna, on kasiasty? albo lubi jej stawiać różne rzeczy?
wy wgl nie rozumiecie chyba co to cebulactwo jest omg, pzdr
#filia
słyszałem, że kradzieże ręczników są bardzo częste (nie tylko u nas, a wręcz szczególnie nie-u-nas) bo ludzie traktują je jako pamiątkę, niektórzy kolekcjonują
czego oczekujesz jak koleś miał pewnie dziewczyne tylko w tibii i nie wie na czym polega ten cały system. Dla twojej swiadomosci, dziewczyny sie nie traktuje jak kolege, ze wszystko fifti fifti tylko wypada czasem cos postawic no ale o czym my tu mowimy, 21 wiek to w sumie "męskie obowiązki" wobec kobiet juz powoli tracą na wartości
rozumiem, że w XXI wieku każdy licealista i student pierwszych lat ma już odłożone na koncie te 50 kafli, więc to żaden problem wydać na teatr czy kino kilka dyszek.
Myślicie, że jesteście bardziej męscy, bo fundujecie swoim laskom co tylko się da, za kasę którą dostajecie od rodziców xDD. A wyobraź sobie jeden z drugim, że jakiś studencik wynajmuje mieszkanie 500km do swojego rodzinnego miasta, ledwo starcza mu na żarcie, a jego laska wymaga od niego, żeby za nią płacił, bo to w końcu facet. Ma płacić i huj. Bo wiadomo, że nastolatki, nie dostają żadnych pieniędzy od rodziców.
Zwyczaj płacenia za swoje kobiety zrodził się w czasach, kiedy kobiety nie pracowały, więc oczywiste było, że to facet musi zapłacić. Teraz to się zmieniło i to ile mamy kasy nie zależy już od płci. Ale cwane dziewczyny dalej naciągają frajerów, którzy chcą sobie podbudować ego.
A co, nie? Myslisz ze teraz wszystkie dziewczyny sa tylko do pukniecia i nie nalezy im sie szacunek bo jest 21 wiek? Zreszta z kim ja gadam.. Twoj profil mowi duzo o tobie marny trollu o wysmienitym czarnym humorze :) i tak nie dorownasz idolom z czana zerowcu
ale seba czytaj ze zrozumieniem i nie dorabiaj ideologii do swojego cebulactwa xD
nie bedzie mogl nalac sobie kiedy indziej, jesli nie bedzie mial paragonu na ten dzien, zalezy jeszcze od restauracji
problem w tym, że to ty prezentujesz bardzo niski poziom. Jedyne na co się stać, to jakieś żałosne wycieczki osobiste, zero konkretów, zero argumentów.
A szacunek kobiecie można okazać nie tylko poprzez wydawanie na nią kasy, tak dla twojej wiadomości, dorosły dżentelmenie.
trzymanie kubka na czas chodzenia po galerii =/= przychodzenie z tym samym kubkiem za każdym razem do galerii
Stoję dziś w lidlu, a przede mną jakaś baba wystawiła parę rzeczy na kasę, m.in. sok, taki w małej butelce. I tak stoi ten sok na kasie, a ta bierze, odkręca, wypija pół i odstawia z powrotem na kasę. Fakt faktem, zapłaci za to, no ale kurwa mać, czy nie można poczekać tych 30 sekund, zapłacić i wtedy wypić? Nie wiem czy to cebulactwo ale mnie to nieco wkurwia.
Nie cebulactwo. Raz chyba tez tak zrobilem. Umieralem z pragnienia i wypilem troche. Cebulactwo? Przeciez zaplaci za cale, nie za polowe. Nie wypil polowy i nie odlozyl na polke. Wiec pozdro Platyn
Jak to mówią, Polaka z Cebuli wygnasz, Cebuli z Polaka już nie.
Ja sam się łapię na polskiej mentalności co jakiś czas, a żeby było miło, opowiem jakąś historię dotyczącą samego siebie, bo wytykanie polactwa innym to jeszcze większe polactwo, jeśli ktoś nie wiedział xD.
Takie rzeczy jak branie darmowych dolewek cały czas w KFC pominę, bo to błahe historyjki.
Kiedyś byłem w markecie i miałem listę z zakupami, na liście znajdował się przecież pomidorowy jakiejś tam określonej firmy(nie pytajcie, ale u mnie w domu produkty muszą mieć określoną i sprawdzoną markę), no i była ostatnia sztuka na półce, którą zwinęła jakaś kobieta. Nie myśląc dłużej jechałem za nią i czekałem aż coś odwróci jej uwagę. Gdy tak się stało, sprytnie podkradłem jej towar z wózka, włożyłem do swojego i odjechałem w siną dal. Mówcie co chcecie, ale tak było.
Jezeli dziewczyna jest w porzadku to sama Ci sie odwdzieczy. Sama kiedys wpadnie do Ciebie z biletami do kina albo flaszka/4pakiem. Albo jakims innym "prezencikiem".
Zawsze placilem za dziewczyne, czy to kino, czy restauracja, i zawsze probowala sie odwdzieczyc w jakis inny sposob. Przeciez nie wcisnie mi w restauracji 20zl do kieszeni. Ale jak do niej szedlem i czekala na mnie zamowiona pizza i 4pak to bylem mile zaskoczony.
Wiec to zalezy od dziewczyny, tez bym byl wkurzony jakby probowala ciagnac ze mnie hajs jak sie da. Wiadomo, ja duzo wiecej na nia wydalem, ale licza sie gesty, ze stara sie odwdzieczyc.
po prostu tamten typ nie nadaje sie do rozmowy, on umie zabłysnąc tylko swoim trollem w hp a nie życzę sobie aby nazywał mnie cebulakiem(w ogole łeb nawet nie wie o co cmon w byciu nim) bo potrafie kupić kobiecie kwiaty xD i tu nie chodzi o wydawanie kasy ( ktorej wlasnie tak żałujesz panie C ) bo kwiata równie dobrze mozesz miec za darmo jeżeli juz tak żal ci drobnych na uśmiech kobiety
Czy kradnięcie ubrań z kontenerów Czerwonego Krzyża to cebulactwo? :O
Nie no, widziałem jak jakaś babka (nie cyganka) szperała i wybierała ubrania, bo akurat kłódki nie było i można było otworzyć sobie drzwiczki. Jeszcze pamiętam jeden przypadek, ale to już jest raczej choroba. Facet wyciągał ze śmietnika, znajdywał ćwiartki, setki i spijał do końca resztki.
Jak mnie wkurwia jak stoję sobie na fajku przed biurowcem (popielniczki niemal jak jeże), podchodzą jacyś ludzie i wybierają te większe niedopałki ;/
Albo jak popielniczka jest świeżo sprzątnięta i widzę jak typ specjalnie czeka aż zgaszę, żeby zajebać.
No i hitem jest babka, która chyba 3 razy w ciągu tygodnia podchodziła pod budynek i prosiła o drobne, bo "ukradli jej torebkę".
Zrobienie sobie herbaty, odstawic woreczek i po jakims czasie znowu zaparzenie herbaty z tej samej torebki
I nie pierdolcie ze to nazywa sie oszczedzaniem XD
Szary papier w normalne dni, ALE JAK GOSCIE PRZYJDA TO WYSTAW TEN KOLOROWY
o kurwa XD
ej bez jaj ale ja tak robiłem jak z rana np. wypiłem herbatę na szybko i została tam torebka to wieczorem jak nie było pozmywane to zalałem to wodą i bez różnicy (tak dostać nową torebkę zajmuje za dużo czasu), cebulllaa
Gdy idę na siłownie nie kupuję wody, tylko zabieram z domu butelkę z przegotowaną wodą, którą robię sobie wcześniej. Cebulak?
ja robie tak samo, placac 1,50 za wode codziennie cwiczac 5 dni w tyg wydajesz 30 zl w skali miesiaca czyli polowa karnetu w srednim miescie
U nas dwa bilety do kina to koszty 32 zł, bez przesady, raz na miesiąc mogę sobie pozwolić. Poza tym nie masz pojęcia co to cebulactwo ;)
Są i takie przypadki, ale akurat ja mam ze swoją dziewczyną wolny podział wydatków. Raz ona coś postawi, zrobi mi jakieś fajne jedzonko jak do niej przyjeżdżam, a drugim razem ja stawiam kino - prosta zależność. Rozumiem, że masz problem z wyobrażeniem sobie udanego związku z podziałem finansów i swobodą działań poszczególnych partnerów, ale cóż - najwidoczniej takie istnieją skoro mam przyjemność w takim obecnie żyć.
A czy on napisał inaczej? Szacunek kobiecie okazuje się niemal całkowicie BEZ użycia czynnika finansowego. Warto jednak pamiętać, że jeśli nie będziemy z nią fair wydatkowo to długo nie pociągniemy.
No, i u mnie bardzo podobnie. Imo to bardzo zdrowe, tak się zachowywać. Jest to bardziej naturalne niż sztywne dzielenie wszystkiego na pół.
Przez takich ludzi cierpi polska gospodarka :/
To o herbatach to chyba jakas proba na sile zrobienia z kogos cebulaka. Ja 1 torebke parze zawsze dwa razy(odstep ok.24h) i obu przypadkach smakuje tak samo, wiec nie wciskajcie kitu, ze herbata cos traci czy cos sie z nia niedobrego dzieje...
@
imo za to noszenie przegotowanej wody to juz jednak cebulka troche, w lidlu saguro chodzi po zeta nie dajmy sie zwariowac i przeliczac tego w skali tyg.,miecha,lat czy zycia...
Nie widzisz sprzeczności w tym co piszesz? Torebka herbaty kosztuje mniej niż złotówkę, a używasz jej dwa razy. Imo oba sposoby są ok - zarówno parzenie herbaty dwa razy z jednej torebki jak i noszenie przegotowanej wody na siłkę. Sam tego nie robię, bo nie piję czarnej herbaty (a tylko ta się nadaje na recykling) ani nie chodzę na siłkę/biegać czy cokolwiek, ale pomysłowość zawsze w cenie.
A co powiecie o tym jak ludzie przekazują sobie bilety MPK przy wysiadaniu? Cebulactwo?