Dalejewski napisał
Jedyną możliwością jest stworzenie przyjaznych obozów pracy dla brudasów. Nie będą wyzyskiwać naszego państwa ale będą mieć legalną prace i będą asymilować się do naszych obyczajów.
ładnie będą się asymilować w odosobnionym obozie pracy ;)
Jeśli nie pasuje to suchy chleb z wodą będzie musiał wystarczyć a jeśli nie to w kajdany i sprzątać ulice. Łatwa sprawa do zrobienia i ludzie szczęśliwsi bo nie będą śmierdziuchy bruździć na ulicach.
to jak, nie spodoba mu sie i będzie na ulicy, ale w kajdanach już nie będzie śmierdzał? trochę masz sprzeczne wypowiedzi ;)
Wtedy i taniej będziemy robić autostrady niż Chińczycy, ulice będą proste,
marna jakość dróg wynika nie tylko z marnych materiałów (wpisywanie dobrych i używanie słabych, praktyka stosowana przez Polaków), ale także z braku przepisów normujących mn. materiały pod asfaltem. o dziwo, ci sami Polacy i ci sami Chińczycy są w stanie zbudować porządne drogi tam, gdzie przepisy nie umożliwiają fuszerki i w przetargach nie wygrywa ten zupełnie najtańszy i robiący po łebkach.
nie będzie żebrania i kozaczenia w firmowych ciuszkach,
jakby Polacy tego nie robili. może nie tak nachalnie jak Romowie, ale na pewno bardziej niż Azjaci, oni nie żebrzą i nie kozaczą się, tylko zarabiają na siebie handlem, robiąc groszowe pieniądze - a Polak tak słabej pracy się nie podejmie, bo jest zbyt dumny, a potem bierze zasiłek i pożycza pieniądze, popadając w długi.
tak jak w komunie godzina policyjna od 06:00 do 20:00 dla brudasów.
proponuję też przymusową robotę dla ścierw bez szacunku dla ludzi pracujących na siebie.
a jak tak bardzo potrzebujesz społeczeństwa, gdzie nowa jednostka musi się dostosować w 100% i bezdyskusyjnie do wszystkiego, co reszta mu każe, to zacznij publicznie tak rasistowsko się wypowiadać, trafisz do więzienia. tylko pamiętaj, żeby postarać się, żeby nie trafić do celi z cwelami, tylko z prawdziwymi hardkorowcami ;) tam odnajdziesz swoją godzinę policyjną, przymusową pracę za chleb i wodę od współwięźniów, a może nawet i kajdany i sprzątanie ulic!
Bigi27 napisał
Nie rozumiem waszych kłótni. Jak juz kogos mamy wyrzucic z Polski, to polowe polakow ktorzy potrafia tylko siedziec na ławkach, szkoly nie konczyc bo po co i narzekac ze nie maja pracy zyjac w wieku 25 lat na rachunek rodzicow. Moj dobry znajomy jest czarny, i jest inteligentniejszy od wielu swoich bialych rowiesnikow. Co z tego ze ktos jest czarny? Nie robice z Polski jakiegos obozu zamknietego do ktorego nie mozna wpuszczac nikogo poza Polakami, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Wielcy patrioci, wyśmieje was jezeli te posty piszecie na komputerze wyprodukowanym w Chinach/Korei czy gdzie sie je produkuje. Na prawde, polacy sa wiekszym zlem dla Polski niz imigranci.
o własnie, podpisuję się rencami i nogyma. co prawda jestem 19latkiem na utrzymaniu, ale to ze względu na edukację, właśnie idę na studia techniczne - dobrych inżynierów w Polsce brak.
jak wyżej pluto na Romów (sam to robiłem i nadal robię), to powiem o innych nacjach.
Murzyni - w okolicy znam paru, są przyjaznymi ludźmi, mówią co najwyżej z lekkim akcentem, ale poprawną polszczyzną - poprawniejszą, niż dresiarskie "TE KURWA, TU PISZE, ŻE KABAN SE KURWA POJECHOŁ KURWA JEGO ZAJEBANA MAĆ" i tego typu odzywki znane mi z ulicy. pracują na rodziny, legalnie je utrzymują. ci młodsi, w moim wieku - towarzyscy, z dystansem do rasistowskich żartów, czasem rzucą jakimś żartem o białasach - wtedy wychodzi na wierzch, że mamy mniejszy dystans do siebie niż oni ;)
Azjaci - przyjaźni ludzie. mają problemy z językiem, ale okoliczni handlarze sobie pomagają, jak zadam pytanie, którego nie rozumie, to woła koleżankę lepiej mówiącą. obok mnie znajduje się bar azjatycki, gdzie można się tanio najeść dużą porcją ciepłego żarcia. na bazarku można się zaopatrzyć we wszelakiego rodzaju ciuchy - i to wcale nie obrzydliwe i nie do noszenia, mam dość elegancką kurtkę kupioną 4 lata temu na bazarku i trzyma się świetnie. można im zaufać, zdarzało mi się przymierzać spodnie i podać swoje z portfelem i telefonem w środku Azjatce, NIGDY nic mi nie zniknęło, jak mi moneta upada na ulicy na ziemi to podnoszą i zaczepiają, że zgubiłem.
to tylko dwa przykłady imigrantów z kompletnie innych rejonów, którzy to w mojej okolicy wypadają lepiej niż sami Polacy. "Polak Cię okradnie, Polak Cię dopadnie". a Azjaci są wpleceni w miejscową ludność i nikomu nie wadzą.
Zakładki