Rocky Balboa napisał
Często liczysz pole trójkąta? Często liczysz prawdopodobieństwo? Chyba nie.
Matematyka, która się przydaje w życiu wyczerpuje się na 6klasie podstawówki i tak samo jak historia nie musi być dalej nauczana.
Idąc tym tokiem myślenia jedynie nauka języków obcych i wfu ma jakikolwiek sens.
Rocky Balboa napisał
To, że matematyka jest królową nauka to slogan, który nie ma pokrycia w życiu. Matma jest po prostu podstawą wszystkiego co techniczne, ot dopasowane znaki do opisu rzecziwystości. Ogólnie nie wiem czemu matematyka jest uważana za naukę, skoro co można to się już w niej odkryło, a właściwie wymyśliło.
Ignorancja poziom master. Do tej pory uważałem Cie za wporzo kolesia, ale jak widać grubo się myliłem, nie będę Cie nawracać, ale wiedz, że się grubo mylisz. Tak na przyszłość, proszę, nie wypowiadaj się na tematy o których jak widać nie masz zielonego pojęcia, bo po prostu się błaźnisz.
Tomix napisał
Może źle się wyraziłem, stąd niezrozumienie: nie można w szkole oderwać zupełnej podstawy do kształcenia ludzi światłych, znających swoją przeszłość i przez to rozumiejących teraźniejszość jaką jest historia dla samej matematyki, bo ucząc jedynie przedmiotów ścisłych wypuścimy człowieka naumiałego, ale bynajmniej nie wykształconego. O nauce tego [przedmiotów ścisłych przyp.] nie należy zapominać, ale i w żadnym wypadku tamtego [historii przyp.] nie zaniedbywać. To jest naprawdę niebezpieczne dla przyszłości kraju w dobie, kiedy już mamy przykłady polityków elektów nie wiedzących co to jest konwent seniorów albo nazywających gazetę wyborczą dziennikiem solidarnościowym.
Masz rację, tylko poparz na to jak teraz wygląda historia w szkołach... Chociaż w sumie to lepsza taka historia niż żadna.
Zakładki