Tentotrix napisał
Wiecie co jest największa beką tego tematu? Ludzie ,którzy w temacie /b/ najwięcej się "udzielają" postami typu : "ruchałbym!1!1", "i'd hit it like a train!!1!11!!" W tym temacie kreują się na mega dojrzałych intelektualistów. hrhrhr ;d
Hehe, chcą zachować równowagę :p Z jednej strony trolling, z drugiej - profesjonalizm i kulturka. I niech ktoś mi powie, że hipokryzja nie jest jednym z najpowszechniejszych wynalazków człowieka z prawem do wyłącznego użytkowania... :d
betonekke napisał
Może inny temat, co byście zrobili jakby wam córka w wieku, dajmy na to, szesnastu lat zaszła w ciążę?
JA - przy obecnym trybie myślenia, stanie umysłowym itp w wieku 30- czy czterdziestu kilku lat, wypierdoliłbym ją z domu. Nie wiem czy bym się obwiniał o to, pewnie dużo by spadło na mnie, że to też moja wina, no ale co? Miałbym chodzić za nią, kamerę przypiąć czy co? Próbowałbym jej jakoś uczyć, żeby się nie puszczała, ale wiecie jak jest, a czasy się zmieniają stopniowo na coraz gorsze. Mam nadzieję, że córki nie będę miał mimo wszystko, obecnie mam 17 lat i takim wczesnym marzeniem byłoby mieć syna - żeby się urodził za jakieś 12 lat ;)
Wiem, że każdy inaczej by postąpił z taką córką, jednak chciałbym poczytać wasze opinie, założenia.
Nie powiem Ci, co bym zrobił, bo nie mam dzieci, a jak się już je ma, u wielu zmienia się całkowicie sposób myślenia
Na pewno nie wyrzuciłbym z domu. Przecież to wszystko "moja krew." Jednak na pewno nie można pozwolić żyć im na swój koszt. Spotykałem się już kilkakrotnie z takimi sytuacjami - jedno z młodych "bawi", drugie - do roboty... Albo dziadkowie "bawią", a oboje do roboty lub|i nauki.
Game Support napisał
A co byś zrobił, gdyby Twój syn stał się tatusiem w wieku 16 lat? Też byś go "wypierdolił" z domu?
Masz chorą ideologię i nie wiesz co to znaczy mieć dziecko. Zresztą, kiedyś to zrozumiesz... jak dojrzejesz.[...]
Easy, przecież pisał, że chce poznać nasze opinie i założenia, a nie tylko krytykę postawy...
betonekke napisał
gówno, nie pomógłbym, na pewno bękarta bym nie karmił, tego podejścia z wiekiem nie zmienię, mam nadzieję, że wyrzucenia z domu też bym nie odpuścił, może moja psychika się aż tak nie zmieni.
i nie rozmawiać, żeby uważała, TYLKO ŻEBY SIĘ KURWA NIE PUSZCZAŁA NA LEWO I PRAWO BO POTEM BĘDZIE NA ULICY SPAŁA ZE SWOIM DZIEŁEM
Możesz tak gadać. I co ona Ci pokaże? Środkowy palec.
Dla takich gadek młodzież nie ma respektu.
z rodzicami nie rozmawiam na takie tematy.
A trzeba by było, żeby potem się nie okazało, że wyrzucanie z domu w takich sytuacjach to tradycja rodzina...
syn to trochę co innego, w zależności od sytuacji ale często mniejsza odpowiedzialność, ale jego dzieła też bym nie karmił.
Przepraszam, ale gówno chyba wiesz o życiu.
Co, wyrzuciłbyś na przysłowiowy "zbity pysk"? Nawet jeśli Twoje dziecko i jego dziecko miałoby przymierać głodem?
Kiedyś uważałem, że jakbym wpadł to bym się przejmował, ale teraz postarałbym się uciec od tego w pizdu - tak, jestem chamem, może tak myślę bo nie mam dziewczyny. hejtujcie
Skoro nie masz dziewczyny, czemu w ogóle zakładasz, że wyrzucisz córkę z domu? Powoli...
Vienio napisał
Powiem Ci, że wkurwiłbyś się maksymalnie dopiero wtedy gdyby chłopak zrobił dziecko twojej córce i ją zostawił w pizdu albo po prostu zgwałcił/wykorzystał, co wtedy?
Bo nie wiem jak reszta, ale ja to bym chyba zatłukł bydlaka.
Gwałt = przestępstwo = więzienie
"Zrobione dziecko" = alimenty
Jak chłopak ucieknie, szukać przez policję... Zwykle nie będzie tak, żeby zerwał się ze szkoły i nie ukrył się np. u rodziny... :p
Ja też za gwałt na swoim dziecku może i dałbym w pysk, ale na pewno byłaby droga sądowa.
betonekke napisał
owszem, chamowa - nie wiem na pewno co bym zrobil, ale wolałbym wyjść z takiego czegoś w sposób, który nie spierdoli mi życia. to z uciekaniem napisałem troche pochopnie.
Jedno mi się podoba - jesteś konkretny.
nie bede pierdolił o ślubach itd itp, ale jak sie w wieku 16 lat daje dupy komuś - wiadomo - nie planuje sie w takim wieku zwiazku dlugotrwalego - mam na mysli taki do konca zycia jednej polowki - to czy to jest odpowiedzialnosc? mam chlopaka miesiac,rok,dwa, ale nadal mamy po 17 lat i chyba zadne z nas nie liczy na to, ze wezmiemy slub i bedziemy zyli dlugo i szczesliwie - a jesli masz np 25 lat i planujesz z kims dlugotrwaly zwiazek to wpadka znacznie mniej obciaza was oboje - jakos sobie poradzicie
No i zaprzeczasz sam sobie - gdyby powiedzmy 21, 22-letnie dziecko było na Twoim utrzymaniu i zaszłoby w ciążę, masz wszelkie powody dać mu znać, że może sobie radzić samo (skończona szkoła, pełnoletniość). 16, 17-latek może nie dać sobie rady.
MasterMappi napisał
tak zauwazylem poruszenie tematu to dodam od siebie 3 grosze - jesli ktos po zaplodnieniu (nieplanowanym) panny ucieka od odpowiedzialnosci, zostawia ja sama sobie i spierdala jak najdalej to jest najwiekszym gownem o mentalnosci 5 latka, takze nie polecam takiego stylu bycia. jestes na tyle dorosly zeby ruchac to jestes na tyle dorosly, zeby ew. konsekwencje tego poniesc.
Racja. Seks to również odpowiedzialność. Jak zobaczyłem na poprzednich kartach o tabletkach wczesnoporonnych... :P
Zakładki