Typowa kobieta, no offence oczywiście.
Coś w stylu "śniło mi się, że mnie zdradzasz, przeproś".
Wersja do druku
Haha. Nie no dla mnie zdrada to kurestwo najgorsze i jak będę chciał dymac na boku to zostanę singlem
5 lat jestes w zwiazku? jak to jest dymac jedna szpare przez 5 lat, dalej cie to kreci?
mysle ze tutaj kluczem jest pewnosc, ze monogamia jest tym co chcesz oraz wedlug twojego systemu wartosci zdrada jest czyms zlym, bo gdyby patrzec tak na to, ze nie zdradze, bo baba sie zalamie, albo bo mnie zostawi nie czujac przy tym winy to ciezko by moglo byc utrzymac wiernosc
no ale uwarunkowania biologiczne swoje, a społeczne konwenanse swoje
na pewno w pewnym w momencie pojawia sie swego rodzaju dysonans poznawczy i ciekawi mnie jak sobie ludzie z tym radza
psychicznie się z tym przemóc i tyle, innej opcji nie ma, (no bo co innego mogłoby być? bo raczej nic takiego, jak namawianie swojej do nie wiem, zmian typu kolor włosów czy zmiana makijażu na dłuższą metę nie podziała, jak w ogóle by miało) poza tym jak to mawiają.. "nie ważne, gdzie się nabiera apetytu, tylko gdzie się je" (i jak głupio by to nie brzmiało, to po prostu się sprawdza w związku), a to że masz chętkę na inne - każdy pewnie ma, nie każdy się przyzna ;p nikt swojej lubie :kappa ciekawe tylko jak to jest w drugą stronę, u kobiet, wątpię by w aż takim stopniu, ale zapewne podobnie ;p
no tak psychicznie sie przemówc, wiadomo. ale czy to znaczy, ze decydujac sie na zwiazek z jedna kobieta akceptuje sie fakt, ze w pewnym momencie seks juz nie bedzie do konca nas zaspokajał? szkoda, ze na torgu nie ma zadnego starego uzytkownika w stałym zwiazku :/
mysle ze problem jest czesto w skrzywionych i flaszywych upodobaniach jezeli chodzi o loszki podyktowanych przez wielki swiat promujacy dany ideal kobiety. od pornusow przez media podswiadomie kreuje sie opinia co jest spoko i akceptowane przez wiekszosc a co nie no i wtedy wjeżdża rzeczywistosc odległa od oczekiwan i pojawia sie problem czy dyktowac sie tym co tak naprawdę mi odpowiada czy tym co inni o mnie pomysla a ze takie odpowiednie w wieku samca alfa juz cos w glowie maja albo sa zajete to podbija sie pod gimnazjum i w sumie to nie ma o czym gadac, pomaca sie raz na jakiś czas czy cos ale ogolnie to chujnia ale props przynajmniej jest xD
jestem stosunkowo starszym userem w stalym zwiazku, ama
generalnie to wyglada tak, ze rzeczywiscie mam zapedy na inne kobiety i to nie jest tak, ze nie widze swiata poza moja, ale ze wzgledu na uczucia nie mam jaj, zeby jej tak skrzywdzic. no, ale oczywiscie nie jest tez tak, ze mnie przestala krecic, na moje szczescie jest bardzo w moim typie, wiec seks nie jest zly. sure, czasem sie nie chce i nie mam juz jakiegos glodu jak pare lat temu, ale na pewno nie czuje sie nie zaspokojony. poza tym jest bardzo otwarta na probowanie nowych rzeczy, co mi sie bardzo podoba.