Wersja do druku
Dokładnie. O tym samym pisałem już tutaj wiele razy. Jednym w większych problemów, które dzisiaj nas dotykają to zbytnie wtrącanie nosa w całkowicie nie swoje sprawy. A już najbardziej śmieszą mnie opinie FACETÓW o tym jak KOBIETA ma się zachowywać, tak jakby była ich własnością...Cytuj:
Michallo napisał
Zajebiście udało wam się trafić w sedno fracek i michallo ^^
nie jestem katolikiem, chrześcijaninem - to po pierwszeCytuj:
Sapphire ATi napisał
nie wspolzyje z kobieta i pewnie przez najblizsze kilka lat sie to nie zmieni.
zapytam teraz Ciebie - wolalbys miec ZJEBANE zycie przez pierwsze kilka lat (potem i tak z biegiem czasu zacznie sie robic normalnie, bo rodzice powoli dojrzeją) czy nie mieć szansy przeżyć swojego życia wcale? nie pamietam czy rozmawialismy tutaj po prostu o niechcianej ciazy, czy niechcianej ciazy, gdy w miedzyczasie "rodzice" sie rozstali, takze sie nie rozpisze
To w takim razie niech kobieta sobie sama to dziecko zrobi, skoro ojciec nie ma żadnego prawa do decydowania o dziecku. Ja pierdole jakbym się dowiedział, że moja dziewczyna jest w ciąży to bym się ucieszył jak małe dziecko, ale jakby mi powiedziała, że ona je usuwa bo tylko ona ma prawo o nim decydować, to chyba usunął bym ją razem z tym dzieckiem.Cytuj:
Michallo napisał
Ja nie mówię, że jacyś obcy ludzie mogą sobie decydować, bo nie mogą, ale ojciec powinien mieć do tego prawo. Tak on nie nosi dziecka, ale on je począł i nie ograniczajmy jego roli tylko do tego. Świat bez żadnych wartości to świat nienormalny i chory...
Nie wiem jak inni ale mi się wydaje, że tutaj rozmawiamy o ewentualnych regulacjach prawnych a nie o tym co ojciec chce lub czego nie chce, to już jest prywatna sprawa tych dwóch osób, nie nasza, nie moja
Nie jest walką z umysłem. Ale wcześniej zawsze staram się odpowiednio zabezpieczyć żeby szanse na zapłodnienie zminimalizować. Seks nie jest dla zabawy, dla zabawy masz klocki Lego, filmy i książki.Cytuj:
Sapphire ATi napisał
A czemu ta kobieta ma decydować o losie drugiego człowieka(organizmu, w/e). Seks to odpowiedzialność i trzeba liczyć się z konsekwencjami. Natura nie dała Ci penisa, żebyś wsadzał na lewo i prawo do obojętnie której dziury kiedy chcesz. Jak masz problemy z seksualnością to od tego jest masturbacja żeby rozładować napięcie.Cytuj:
Michallo napisał
A i to, że zapłodniona komórka jajowa to człowiek to nie jest religijny bullshit tylko fakt naukowy.
To już jest całkiiem inny temat i mojej wypowiedzi pod to nie podciągaj bo go nie dotyczyła.Cytuj:
Slupek napisał
#czarnecki
Mam wrażenie, że nie potrafisz czytać. Nie życzę twojej dziewczynie takiego chłopaka jak ty, bo po tym co wypisujesz wnioskuję, że kobietę ponikąd traktujesz jak maszynkę do robienia dzieci. PEWNIE, ŻE SEKS JEST TEŻ DLA PRZYJEMNOŚCI I ZABAWY. To, że w kościółku mówią inaczej nie znaczy, że tak jest.
Byś popytał lekarzy o to, to zobaczyłbyś jak podzielone opinie są na ten temat. Dla jednego fakt iż do bodajże 7 tygodnia nie ma nawet systemu nerwowego ten zarodek jest wystarczającym argumentem o tym iż to nie człowiek. Dla innych do czasu urodzenia a dla innych człowiekiem już jest zapłodniona komórka jajowa po 5 minutach od zapłodnienia OoCytuj:
czarnecki napisał
Prosze, nie ośmieszaj się.Cytuj:
czarnecki napisał
Wiemy, że dzisiejsza młodzież nie myśli o konsekwencjach, pije, pali, rucha bez umiaru. Ale odpowiedzialność w przyjemnościach też może być prawda? Wyjściem nie jest kochanie się z pierwszą-lepszą dziewczyną bez żadnego zabezpieczenia i później aborcja. Wyjściem jest właśnie dojrzałość i odpowiedzialność.Cytuj:
Michallo napisał
I nie wiem czemu ciągle ktoś wrzuca do tej dyskusji temat kościoła.
ale co to za roznica czy ta komorka jest czlowiekiem czy nie? kazdy z nas byl rowniez taka komorka i np ja sie ciesze, ze nie trafili mi sie tacy rodzice, ktorzy sobie zmajstrowali dziecko jak mieli po 20 lat i sobie je usuneli bo wygodniej
Moja matka zanim mnie urodziła, to wykonano u niej aborcję. Przynajmniej tak mi mówią dziadkowie, bo nigdy z nią o tym nie rozmawiałem. W sumie równie dobrze mogłem to być ja, mimo wszystko jeśli bym się nie urodził i by mnie nie było to by mnie nie było i tyle. Nadal nie mam nic przeciwko temu kto chce usunąć dziecko, niech usuwa. Jakiś mały płód bez nerwów i tak nie poczuje, że ktoś mu robi krzywdę i nie zda sobie z tego sprawy, a rodzicom oszczędzi to nie niechcianego dziecka. Same plusy, jak dla mnie jeśli ktoś tego dziecka nie chce.
No minus jest taki, że już dawno byś nie żył.
Ale nawet by z tego sobie nie zdał sprawy, nie sądzisz?Cytuj:
Szantymen napisał
Różnicą jest śmierć po x latach życia, gdzie czujesz i wiesz, co tracisz, a śmierć jeszcze zanim się urodzisz. Zlepek komórek, który nie myśli, nie odczuwa, nie ma poczucia żadnej świadomości - to mniej, niż roślina. Macie takie opory przed wyrywaniem chwastów? O.oCytuj:
Szantymen napisał
@down: O cholera, jaki dorosły. Co Cię tak to wyrywanie chwastów oburzyło? Ile razy zdarzyło Ci się "zabić" dowolną roślinę? Czułeś jakieś wyrzuty sumienia? To czemu miałbyś czuć zabijając jakiś niewielki zlepek komórek, który gdzieś tam dopiero w przyszłości stałby się człowiekiem? W początkowej fazie ciąży to nie widzi, nie słyszy, nie czuje, nie myśli, nie ma świadomości, nie ma nawet kształtu. Komary, które z taką radością wszyscy zabijamy, są miliony razy bardziej rozwinięte, więc o co chodzi?
@up Wyrywał chwasty to Bogusław Linda, a nie ty gnojku.
Moim zdaniem aborcja powinna być zakazana.
Ja to nie rozumiem ludzi którzy się tą aborcją oburzają, tak jak mówią to jest niewykształcone dziecko, nie wie co traci ginąc, nie jest nawet częścią świata bo się nie urodziło i jest w brzuchu matki. Co innego zabić noworodka a co innego płód. Jeśli rodzic(e) wiedzą że dziecku nie zapewnią warunków, to po co to dziecko ma się rodzić? Żeby chodzić w przetartych spodniach i jeść codziennie jakieś wodziunki albo chleb nożem smarowany? I argument że ktoś inny to dziecko chętnie przyjmie - ja nie wiem czy bym sobie poradził psychicznie z tym że matka mnie nie chciała, że mnie porzuciła, że całe życie zawdzięczam tak naprawdę obcym osobom które mnie przygarnęły.
Ktoś kiedyś ładnie to okreslil (tutaj, na torgu):
Gdyby ten płód słyszał co ty mówisz i sam umialby mówic (bylo to skierowane do przeciwnika aborcji), to by cie wyśmial
Cytuj:
Taviik napisał
Czyli rozumiem że jeżeli podszedł bym do was od tyłu tak abyście nie zauważyli i strzlił wam w potylice to było by wszystko w porządku prawda? Bo nie zdawalibyście sobie sprawy z tego co was czeka w praktyce byście tego nie poczuli więc nie chyba nie ma problemu ?Cytuj:
Astinus napisał
Jeżeli znajdziesz na ulicy człowieka, który jest zlepkiem kilku komórek - nie ma sprawy
Niestety pozostawiłem po sobie co nieco na tym świecie i zabolało by to kilka osób. No i kurde, ja niestety mam świadomość. No, ale mogę CI oddać kawałek paznokcia ew. trochę naskórka z palucha ich śmierć będzie porównywalna z kilkoma komórkami.Cytuj:
Pavel321 napisał
Różnica jest taka, że ja mam 18 lat, troszkę już pożyłem i zdążyłem polubić to miejsce. Wiem, czym jest życie i wiem, czym jest śmierć. Wiem też, kim i czym jestem ja. Nie chcę umierać. Czy w wypadku tych kilku komórek możemy powiedzieć, że one również nie chcą? Wiedzą, czym są, gdzie się znajdują? Myślą, czują, kochają? Na tym etapie, o którym rozmawiamy, chyba jeszcze nie, co?Cytuj:
Pavel321 napisał
no dobra - wyjasniliscie sobie co kto czuje, a kto nie - pozostaja dwie kwestie sporne:
1. czy mimo wszystko nalezy dac szanse przezycia wlasnego zycia temu "zlepkowi komórek"
2. czy lepiej jest byc adoptowanym/miec kiepskie dziecinstwo (i tak zwykle "rodzice" sobie z tym jakos radza, ze poza mlodymi "rodzicami" to dziecko nie ma tak zle) czy sie nigdy nie urodzic
discuss
skąd wiesz, że płód to tylko zlepek komórek? może on wszystko odczuwa tak jak ludzie?Cytuj:
Mega Filip napisał
1. To już jest kwestia indywidualna i należy wyłącznie do przyszłych rodziców. Dopóki my nie staniemy przed takim wyborem, to raczej nie ma co gdybać, bo tak naprawdę nie wiemy, co byśmy rzeczywiście czuli, jak postąpili itd. Ale "czy należy?". Myślę, że tak - owszem, jednak - zważając na stan "dziecka" we wczesnej fazie ciąży, nie uważam, by pozbawienie tego "tworu" życia było jakąś wielką zbrodnią. Jeśli przyszli rodzice nie poczuwają się do wychowywania dziecka, oddania go czy czegokolwiek w jego sprawie, to powinni mieć możliwość legalnie usunąć ciążę. Oczywiście do pewnego momentu.Cytuj:
betonekke napisał
2. Na to pytanie nie da się odpowiedzieć. No bo w jaki sposób? Czy ktoś potrafi odpowiedzieć na pytanie, jak to jest się nie urodzić? Nie możemy więc tego do niczego porównać. A jak to jest być adoptowanym? Mieć kiepskie dzieciństwo? Tego również zdecydowana większość z nas nie wie, przy czym, to także jest kwestia absolutnie indywidualna. Jednego coś takiego zniszczy, innego wzmocni i pozwoli stać się dobrym człowiekiem.
@up: A może zwierzęta i rośliny myślą na takim samym poziomie, jak ludzie? Może potrafią rozwinąć swoje kultury i technologie, tylko po prostu tego a nie chcą, a my - głupi - o tym nie wiemy? No oczywiście - jakieś prawdopodobieństwo jest, ale raczej nic na to nie wskazuje.
I jeszcze: Mówiąc o zlepku komórek, nie mam na myśli kilkumiesięcznego płodu, bo wtedy to już rzeczywiście staje się człowiekiem. Mówimy o wczesnej fazie ciąży. Tej, w której aborcja powinna być dozwolona.
Mówisz o nim płód.
A może on ma imię Pszemek?
Tak, tylko, że on jest człowiekiem, który żyje, myśli, jest świadomy swojego istnienia a płód nie ma ani systemu nerwowego, ani mózgu, ani niczego co by pewnie nawet sugerowało, że to w ogóle jest człowiek.Cytuj:
Pavel321 napisał
Aborcje, przynajmniej do pierwszych kilku tygodni można spokojnie porównać do obcięcia paznokcia, włosa choć w sumie nie jestem pewien czy medycznie nie można by było uzasadnić, że taki paznokieć jest bardziej rozwinięty od płodu, który na tym etapie ma tyle wspólnego z człowiekiem co moja skarpetka.
Ale przecież ten płód będzie za kilka miesięcy normalnym człowiekiem, który myśli, czuje, widzi, słyszy (w założeniu).
Będzie, ale nie jest, może ja za rok będę prezydentem, to w sumie od jutra zarządzam każdemu wypłacanie nowo ustalonego podatku 1000zł miesięcznie.Cytuj:
Jahehehe napisał
Zgadza się - dlatego powinien dostać szansę życia, jednak ze względu na to, że we wczesnym etapie ciąży nie jest niczym więcej niż kilkoma niemyślącymi, nieczującymi komórkami, to do rodziców powinna należeć kwestia czy ową szansę otrzyma.Cytuj:
Jahehehe napisał
Jesli ma się wychowywać w rodzinie która niema dla nie ma dla niego czasu, a ponieważ młodzi najczęściej harują jak woły, to tak.Cytuj:
betonekke napisał
@t
Tak, lepiej zrobić aborcję i urodzić następne dziecko któremu będzie się w stanie zapewnić normalny dom i przyzwoite życie. Moralność gówno wam da kiedy utrzymanie dziecka stanie się realnym problemem.
Zapomniałeś dodać potencjalnie. Tak samo jak te tysiące plemników które spuszczasz regularnie w kiblu. To jest jak zabicie jakiejś bakterii albo robaka, nic więcej.Cytuj:
Jahehehe napisał
tak pierdolisz, zeby pierdolic... spuszczone plemniki w kiblu nie beda potencjalnie ludzmi, chyba ze ktos je stamtad wygrzebie i sie zaplodni
fracuś jeśli ktoś się rozwinął z samego plemnika to chyba Ty i jesteś haploidalny ;dCytuj:
fracek91 napisał
Co ty pierdolicie, to nie mam pytań. Potencjalnie MOGA być ludzmi tak jak i zapłodniona komórka jajowa. Tak jak nasienie nie jest kwiatem, a bawełna twoją koszulką, tak i zlepek paru komórek nie jest człowiekiem. Etycznosc to sprawa kazdego człowieka indywidualnie, nie przekonasz nikogo że twoje zdanie jest lepsze, tak sliski temat jak aborcja jest tu najlepszym przykładem. Szczerze nie wiem skąd u was taka fascynacja świętością życia czy czyms takim, założe się, że gdyby nie prawo i nasza narzucona moralność sami chętnie rozwalilibyście parę osób, czyż nie?Cytuj:
betonekke napisał
Jestescie przeciw aborcji? Spoko, nie musicie sobie jej robic, ale nie powinniscie zabraniac tego innym. Jeżeli komuś zalezy to i tak zejdzie do podziemia i to zrobii, prawo nie będzie mu stało na przeszkodzie. Zresztą podobna sprawa ma sie np. z narkotykami. Nie lepiej bedzie zalegalizować, wprowadzic pewne standardy i tego podobne, żeby kobieta nie musiała się czuc przestepczynią? ba nawet wg was jest juz mordercą. Sam już problem ciąży jest na tyle wielki, że prawo juz niewiele ma do powiedzenia.
Poglądy poglądami, ale powinniście mieć pewne spojrzenie na użytecznosc
czyli młody chłopak, który trenował przez 10 lat piłkę nożną i w wypadku stracił obie nogi (nie) był takim samym piłkarzem, jakim był człowiek, który całe życie spędził przed komputerem i też stracił obie nogi w wypadku?
co mnie obchodzi jak sie czuje jakas dziwka, ktora sie zabawiala nie myslac o konsekwencjach?
Ja pierdole, jak ludzie mogą być aż tak głupi. Skończcie mówić te herezje, że plemnik potencjalnie może być człowiekiem bo nie może.Cytuj:
Sapphire ATi napisał
To tak jak mówić, że kobieta może sama zajść w ciążę.
Jesteś przeciw morderstwu? Przecież nie każemy ci mordować ludzi na ulicy, a od innych się odpierdol, jak chcą to niech to robią.Cytuj:
Sapphire ATi napisał
Jak komuś zależy to zabijanie ludzi zejdzie do podziemia i i tak to będą robić!
Z resztą podobnie ma się sprawa z tabletkami gwałtu. Nie lepiej zalegalizować, zamiast sprawiać, że każdy gwałciciel czuje się przestępcą? Sam problem nieporuchania jest na tyle wielki, że prawo nie powinno mieć już więcej do powiedzenia.
Włos czy paznokieć nigdy nie będzie żył, niezależnie od tego czy go obetniesz, czy nie obetniesz. Nie ma żadnego znaczenia co z nim zrobisz, bo w tym względzie efekt zawsze będzie ten sam.Cytuj:
Inny_15 napisał
A płód według wszelkich naturalnych prawideł BĘDZIE człowiekiem, jeśli go wcześniej nie zabijesz.
Hahaha, ciekaw jestem, co byś mówił, gdyby to Twoja dziewczyna zaszła z Tobą w ciążę.Cytuj:
betonekke napisał
@down: A gdyby jednak? U mnie też się nie zanosiło, a wszystko pozmieniało się za sprawą jednego dnia, jednego smsa. Kiedyś przecież zwiążesz się z jakąś. I co, jeśli ona zajdzie w ciążę, a będziesz wiedział, że nie dacie rady dziecka wychować i utrzymać? Powiesz jej, że mogła się nie puszczać?
nie mam dziewczyny i sie nie zanosi xDDDDDD
a na bank bym nie usunal wlasnego bachora, szkoda by mi nawet bylo zachodu - wstyd by mi bylo przed rodzicami, namowilbym ja do wyjazdu za granice - niedlugo bede mial staly dochod, ktory by mi pozwolil na takie cos ;)
edit
nie wieeeem, chlooopie - jakby mi na niej zalezalo to nawet moge jej nie ruchac i do slubu, potrzeby zaspokajac dziwkami lub reka, przeciez nie o to w tym wszystkim chodzi... dla mnie kochac kogos a pierdolic kogos (UPRAWIAC SEKS, NIECH WAM BEDZIE, PRZYZNAJE ZE CHYBA NIE DOROSLEM ZEBY TAK TO NAZYWAC) to dwie niepowiazane ze soba w zaden sposob rzeczy.. jakos tak sie przyjelo ze zwykle robi sie to z osoba, ktora sie 'kocha', nie wiem dlaczego
nie jestem Ci z tego miejsca w stanie odpowiedziec co bym zrobil w takiej sytuacji
a jakbym byl z nia juz po slubie to nawet bym nie pomyslal, ze to dziecko moge usunac, przeciez juz w tej chwili chcialbym miec KIEDYS syna, nigdy tak nie bylo, zeby jakos nie bylo - ale nie planuje zony ani dziecka poki nie bede w dobrej sytuacji finansowej, nie planuje tez zeby moje dziecko spedzalo cale dziecinstwo u dziadkow, jak to robi w dzisiejszych (i nie tylko) czasach wiekszosc rodzicow (tych po 30stce tez)
No faktycznie, miłość z pierdoleniem nie ma chyba zbyt wiele wspólnego. Swoją drogą, jeśli w taki sposób wypowiadasz się przy znajomych, to chyba się nie dziwię, że nie masz dziewczyny.Cytuj:
betonekke napisał
raczej nie gadam o takich rzeczach przy znajomych
...
miłość z seksem też
dla mnie jeżeli ktoś "spuszcza się" nie dając plemnikom szans na dotarcie do komórki jajowej to jest takim samym mordercą jak ktoś kto usuwa zygotę czy jakiś mały płód, którego mózg nie przekracza wielkości przysłowiowego "ptasiego móżdżku". Sytuacje, że kobieta chce usunąć ciążę w przypadku np 7 miesiąca ciąży oczywiście są już patologią, ale w przypadku legalnej aborcji nie miałyby po prostu miejsca bo żadna kobieta nie musiałaby zastanawiać się nad zrobieniem zabiegu i miałaby do niego ułatwiony dostęp.
patrze ciągle ten sam temat ....
a ja w sumie to mam pytanie jak wydłużyć czas stosunku ? ile on u was trwa ? bo u mnie gra wstępna jest cholernie długa a , sam sex trwa 15 min-20min co mnie nie zadowala bo chciałbym z dziewczyną dłużej , co da się zrobić ; d
To wyjmij, walnij jej z palca i po chwili będziesz gotowy znowu do akcji.Cytuj:
ZnQk napisał
Możesz zmieniać pozycję, jak czujesz że już. Ew. jak Twoja dziewczyna nie bierze tabletek, tylko prezerwatywami się zabezpieczacie to kup grubsze gumy. Chociaż te 20 minut to normalny czas stosunku raczej ;p Mnie już po pół godziny bez przerwy zaczyna penis boleć lekko i ja mam problem odwrotny do Twojego zawsze to u mnie trwa strasznie dużo czasu. Kwestia prezerwatyw pewnie, których nie znoszę.
jeszcze nie bierze tabletek , gumek używam durex elite te fioletowe , jakie inne polecacie ?
ultra safe sa chyba grubsze, ale niektorzy mowia, ze czesciej pekaja niz te zwykle. Co do mojego patentu to po prostu nawet jak dojde to i tak zazwyczaj na jednym razie sie nie skonczy, wiec po jakis 30 minutach zaczynamy od nowa i wtedy moge duzo dluzej, ale nie kazdy moze tak szybko drugi raz.
to akurat wiem ; p tez tak robie , no ale jednorazowo chciałbym dłużej
U mnie podobnie trwa, ale ja nie narzekam. Jeżeli chodzi o mnie i dziewczyne to dopasowaliśmy się akurat :) Chociaż czasami są wyjątki i trwa dużo dłużej, ale to wszystko zalezy od... wszystkiego. Dnia, humoru, zmęczenia. Mogą być też takie dni kiedy Twoja dziewczyna zajedzie Cie do upadłego ;)Cytuj:
ZnQk napisał
Problem może być też inny - czy dziewczyna daje rade dluzej? Bo jeżeli nie to nie ma sensu się upierać. Będzie ją boleć i cała przyjemność pojdzie w cholere. Wazelina?
Jeżeli problem leży po Twojej stronie - za szybko kończysz - staraj się nie myśleć o tym, że uprawiasz seks (sic!), skup sie na dziewczynie, a nie na sobie. Jeżeli używacie plastrów/tabletek co stoi na przeszkodzie żeby kochać się kolejny raz? ;)
@up
Niech na początku Twoja dziewczyna się Tobą zajmie, to potem bedziesz mogl brykać dłużej ;)