kurwiszony
Wersja do druku
kurwiszony
z jednej strony szmaty ale to dlatego, ze mam zjebane podejscie do tego i go nie lubie - nie potrafie go zmienic xD
a z drugiej strony dobra sprawa taka laseczka do pobzykania bez zobowiązań bo kazdy ma swoje potrzeby a lepsze to niz bzykanie po kiblach, o ile facet jeszcze jakos ujdzie to dziewczyna robiaca takie cos to zwykla kurewka
Trolololol
ale zjebany torg
dziewczyna chce sexu, ty chcesz sexu, sexujecie się
żadnego kurestwa tu nie ma
jeśli znajduje sobie cacho czy też koxa w klubie i "no w sumie nie wiem kim jesteś ale możemy sie na sex spotykać" to jedno, a cóż, bardzo bliska znajomość, widać, że na trwały związek na życie nie pyknie i szkoda czasu się oficjalnie "rezerwowac" ale zaufanie jest i takie tam to co innego
a może Ty jesteś zjebany ;] kultury trochę, prosimy.
ale zgodze się, że nie ma nic złego w seksie na który obie strony dają przyzwolenie ( pod warunkiem, że mają te same motywy, w przeciwnym wypadku - never ever ). Chciałbym tu rozróżnić nic złego od czegoś dobrego w tym sensie, że nie ma nic złego w tym, że dwie strony robią coś, na co mają ochotę, co nie zmienia faktu, że może się to skończyć różnymi konsekwencjami.
> podwójne standardy xD
tzn powinienem tak sformulowac pytanie, bo kazdy inaczej rozumie to w jakiej formie bylo:
czy uwazacie, ze taka loszka sie szanuje?
Zależy, dobry kumpel, wiedzą, czego chcą: jest ok
kumple od zawsze razem poznają seksualność: jest ok, lepiej tak, niż z randomem w wieku, gdzie o odpowiedzialności nawet większość nie slyszala szukać "miłości życia"
No to taka historia ode mnie, mam dobrego kolega z dzieciństwam, przyjaznimy sie itp. Ogolnie ciekawa akcja bo jestem ciekawy waszego zdania.
A mianowicie: koles byl w LO dlugim zwiazku z ambicjami (wkurwial mnei wtedy, strasznie sie panoszyl i wielce dojrzalego zgrywal) no ale skonczylo sie, coś tam sobie pustego puknął później z 2 razy i tyle słowem wprowadzenia. Potem na fejsbuku jakas dziewczyna go zaczepila, od tak zdupy, ale zaraz zaczeli sobie pisac na fejsie i rozmowa się kleiła ładnie. W końcu po pewnym czasie się spotkali tak sobie u niej w mieszkaniu no i jeb, seksik jeden drugi trzeci. On podjarany bo laska o 10 cm od niego większa. Generalnie chodzi sobie do niej na pukanie 2-3 razy w tygodniu, ona niby chciała związku a on nie. Co sądzicie o tej dziewczynie i o tym koledze? Imho kolega robi dobrze bo nikt by nie chciał być z dziewczyną co daje siebie na pierwszym sptokaniu, a ta dziewczyna to jakaś nimfa bo opowiadał, że jeszcze ma kilka wibratorów w domu i każe dołączać je do zabawy
^
Niech korzysta z życia, dobrze robi.
Jeśli uważasz że jesteś gorszy od jakiegokolwiek innego faceta to czy jest dziewicą czy nie, nic to nie zmieni i tak się wyda że nie masz jaj i wiary w siebie.To jej ciało, niech robi co chce, w dupie to mam, a to co uważa religijny ciemnogród na ten temat to inna sprawa.
Realista powie że ten konserwatysta jest kretynem i nigdy nie ruchał i będzie miał rację.
niby spoko, ale jakoś tak... brakuje czegoś, "rozmowa na fejsie się kleiła" to słaba znajomość
to co teraz napisałeś nigdy by mi się nie zdarzyło, bo nie wchodzę w związek tak pach, z dupy
i mój były i mój obecny to owoc przyjaźni długiej, poza tym ze mną się rozmawia jak z kumplem, raczej rzadko jestem traktowana jako zwykła dziewczyna, której trzeba ściemy walić, bo jest jakaś jebnięta na wszystkie strony, a tak w ogóle to taką osobę idzie wyczuć, poznać, niejedna impreza, niejedno spotkanie etc.
poza tym wiadomo, że jak się jest alone to sobie można robić co się chce, ja bardzo dobrze wiedziałam, że mój facet jest "kobieciarzem", zresztą same do niego napierdalają, stąd irytuje mnie ilość niemądrych dziewczynek
MI NIE CHODZI O TO ŻEBY CHŁOPAK BYŁ CZYSTY JAK BÓG MU PRZYKAZAŁ, ale mi się już tłumaczyć tego nie chce
to jest najgorsze, że mnie nie znacie i nie rozumiecie w ogóle co chcę wam przekazać
dalej - jeśli chodzi o seks bez zobowiązań i czy to kurestwo
chłopak, z którym byłam zmarł, a dobrze wiedziałam, że mam bliską osobę, która zawsze mi pomoże i zaopiekował się mną, a poza tym to wiedziałam też, że od dawna go na maxa jaram, ja jako nimfo, nawet wtedy sobie nie potrafiłam tego odpuścić, a nawet uciekałam w takie kontakty w celu posiadania bliskości chociaż przez jakiś wieczór, noc, zresztą on również mi się podobał, no ale wiadomo, że miałam chłopaka to nie patrzyłam na niego pod takim kątem - w końcu pod tak różnymi kątami na niego patrzyłam, że wyszedł po prostu związek na fundamentach przyjaźni, co uważam za dobre i również uważam, że bardzo dobrze, że tak to się potoczyło
jeśli nie chodzi o takie 'ekstremalne' przypadki to i tak, jeśli kobieta chce seksu, a nie chce się pierdolić po klubach i mieć reputacji szmaty to właśnie od tego ma seks-frienda, jedną osobę, której może w jakimś stopniu zaufać, jest to sprawa między nimi i nikomu to nie szkodzi, a oboje zaspokajają swoje potrzeby, jeśli coś się zmieni to podają sobie rękę i wszystko jest w porządku
po prostu nie znasz definicji tego słowa i zrobilas z siebie kurwę
nimfomanka to nie tylko kobieta lubiaca seks, ale taka, która bzyka sie z pierwszymi lepszymi bo nie moze sie powstrzymac, ot co
a to co teraz napisalas to zadna nowosc
to, ze kobiety sa bardziej zboczone, napalone i uwielbiaja sie bzykac to normalne - tylko lepiej to ukrywaja
hiperbole to mozna uzyc do opisu przedmiotu albo zjawiska a nie osoby a tym bardziej siebie /pozdrawiam, student politechniki
nie napisałem nigdzie, ze jestes glupia, ale skoro sama sie juz tak nazwalas to tak, podtrzymuje to xD
przeciez Ty sama się osądziłaś jakieś 5 minut temu
przestan odbierac moje posty jako ataki na Ciebie, wczesniej dyskutowalem z Toba i dalej to robie bo summa summarum sama nazwałaś się "glupią"
czemu wy kobiety tak macie, ze jezeli cos nie idzie po waszej mysli to od razu "atakujesz mnie" XD
ciekawa jestem przyczyn takiego osądu, bo z moich postów niewiele o mnie wywnioskujesz, no chyba, że masz jakieś nadprzyrodzone zdolności
zresztą od początku po mnie skaczesz, a właśnie coś takiego nie należy do najmądrzejszych
/pozdrawiam, pani psycholog
w zasadzie to się nie osądziłam, zła analiza tekstu
nie, że nie po mojej myśli, tylko irytują mnie takie komentarze rzucane w moją stronę i otwarcie o tym mówię
jeszcze wrzucasz mi słowa do ust:D
faktem jest, że się spinam może troszkę nadmiernie
Gdyby lenka byla faktyczna nimfomanka to mialaby jeszcze jakiejs inne zaburzenia, bo hiperseksualnjosc nigdy nie jest pojedynczym objawem samym w sobie.
Potwierdzam. ; )
Oczywiście, że i do osoby. Przykładem takiej hiperbolizacji stylistycznej jest chociażby "oszalały z gniewu".
Po tym i Koko poście widzę, że tylko ja jej sformułowanie odebrałem jako celowe wyolbrzymienie?
Ogólnie ja sobie czytam ten temat bez wypowiadania się, jak wiele innych, ale teraz aż się odezwę. Rozumiem, że ktoś poruszył temat sex-friendsów aby podyskutować ale nadal mnie część z was wybitnie zaskoczyła i rozbawiła. Tak jak Alex powiedział - podwójne standardy jak w mordę strzelił. Facet może sobie pukać koleżankę, ale koleżanka już nie może pukać kolegi? To niby co facet w takim przypadku ma pukać jak nie koleżankę aby było "ok"? lold. Po prostu: Nie są w związku, ugadują się na zaspokajanie swojej fizyczności - podobają się sobie, może później coś z tego wyniknie. A i komfort oraz bezpieczeństwo lepsze aniżeli mieli by to robić za każdym razem z randomami, taniej niż chodzić na dziwki. Niby to tylko dyskusja, ale uja kogo powinno obchodzić co inni ludzie robią w łóżku, jeśli ani się z tym nie obnoszą, ani nikogo przy tym nie krzywdzą ani do niczego nie przymuszają. IMO.
Do tego kawałka się zgodzę :P
Ale z tym już nie bardzo. Seks zbliża ludzi i prędzej czy później zaczyna mieszać w uczuciach, to prawda, ale sam w sobie ( i same "uczucia" per se ) nie są wystarczającą podwaliną pod sensowny związek. Trzeba dopasowania, a to można sprawdzić jedynie obcując napisałem bolcując, eh.. z daną osobą dłużej. Bo w końcu, jeśli na każdej płaszczyźnie gra, to czemu nie spróbować po prostu zaangażować się bardziej?
No i tu też sie zgodzę.
mnie wkurwia inne traktowanie kobiet niz mezczyzn.
wiesz czym sie rozni kobieta od mezczyzny? ona ma troche wiecej tkanki w gornej czesci ciala i troche mniej w dolnej.
kobiet to nie mistyczne stworzenie, ktore traktujesz inaczej niz faceta.
facet rucha kolezanke ok, kobieta rucha sie z kolega - kurwa?
no do chuja, bicz plis
ktos wam kurwa wmowil, ze kobiety sa jakies mistyczne, ze ich dotycza inne zasady co jest zupelnym bulszitem.
ksiezniczki sprowadzamy na ziemie, albo odpulamy, nie skaczemy wkolo nich.
napisałem tylko, że kolega robi dobrze nie wchodząc z nią w związek a nie, że robi dobrze ją pukając a ona robi zle pukajac go :D jak chcecie sie czepiać, to czytajcie ze zrozumieniem :)
i zejdzcie z Lenki bo jeszcze sie obrazi i nie będzie tutaj pisać, a ja lubie czytać jej posty bo są tak zabawnie napisane :D
a wracajac do tamtego tematu, to krytykuję dziewczynę tylko za to, że oddała się na pierwszym spotkaniu na oczy po kilka rozmowach na fejsie, no i koleś nie jest alwaro
ale to ja zaczalem te dyskusje i spytalem tylko co sadzicie o takich loszkach, nic nie wspominalem o tym jak spolecznosc torga ocenilaby moralnosc faceta przystajacego na taki deal. ja jakis czas temu stwierdzilem, ze na torgu postaram sie juz nie wyrazac wlasnych opinii, ktore moga wywolywac flamewar xd
abstrahujac, tak sie tez teraz zastanowilem, ze wszystkie religie, ktore nakazuja ludziom byc monogamistami sa w sumie gowno warte bo moze 10% spoleczenstwa przestrzega takich zasad, jesli dodamy do tego zakaz ruchania bez slubu to moze 0.5%
ale religie to inny temat, tak tylko nawiazalem bo wydaje mi sie, ze to glowna przyczyna oceniania moralnosci ludzi przez pryzmat tego, jakie prowadza zycie seksualne
Napisałeś, że 10% społeczeństwa (ale jakiego? mówisz o Polsce, Europie, Świecie?) przestrzega zasady monogamii.
Przyjmując, że chodziło Ci o Polskę ( z resztą whatever), to na około 32 mln osób (mówię tu o osobach w wieku +17 lat) 28.8 mln osób ma a nie miało kiedykolwiek, bo chyba takie było Twoje rozumowanie aktualnie więcej niż jednego partnera/partnerkę. Dalej utrzymujesz tą hipotezę?
Siedzę sobie od jakiegoś czasu w parku z koleżanką, całujemy się, macamy się itp. Tylko nie wiem jak najlepiej z nią siedzieć, żeby wygodnie i przyjemnie strzelać jej palcówę. Jak siedzimy na ławce i ona ma nogi na moich, to jest lipa. Ok jest jak siedzimy normalnie, obok siebie, kolana w jedna stronę, ale jednak czuje jakieś takie ograniczenie. Polecacie coś? ;d
Nie siedzieć w parku
nie pisać na torgu w tym czasie :p
Kwestie traktowania kobiet w ogóle są ciekawe bo w starożytności to facet był badassem i nie robił nic by podrywać dziewczyny bo to im zależało by to jemu strzelić loda, dzisiaj jest odwrotnie, z tym że nie pociąga ludzi męstwo tylko inne rzeczy ;d
tak, takie było moje rozumowanie i nie jest ono bynajmniej błędnym zrozumieniem pojęcia w tym przypadku poligamii, gdyż mono/poligamia ma wiele znaczeń i jednym z nich jest właśnie posiadanie większej ilości partnerów w ciągu całego życia
ale fakt, powinienem doprecyzowac, bo pierwsze skojarzenie z tym jest wlasnie takie jak napisales
U mnie się od tego zaczynają związki. Traktuje to jako kręcenie z dziewczyną. Po prostu, jeśli oboje mamy na to ochotę, to po co się pilnować?
Ważne tylko, żeby nie lecieć w chuja i zaraz po niej nie śmigać do innej i żeby ona trzymała się tego samego. Osobne życia, jeszcze brak związku, ale kręcimy ze sobą i uprawiamy seks.
Później albo coś z tego wychodzi, albo nie, ale nikt nie ma do nikogo żalu, bo nikt nikogo nie 'wykorzystał'. Propsuje takie coś i polecam w chuj.
http://torg.pl/image.php?u=313441&dateline=1339611669
nie mogłem się powstrzymać.
Połóżcie się na trawie w parku.
Inna opcja niż parczek odpada! ;d no właśnie to nie jest taki park typu hyde park i ciężko się będzie położyć ;/
To sami wykmincie w jakiej pozycji Wam najlepiej, ja kiedys tez strzelalem palcowke w parku na ławce i strasznie niewygodna opcja ale za to podniecająca. Problem w tym, że 2x nas złapali (w sumie to chyba z więcej ale udawali, że nic nie widzą i szli dalej). Tak samo przy torach gdzies w wypizdowie to 2x w ciagu 5 minut jakieś łosie musiały z psem przechodzić jak laska wszystko na wierzchu miała a ja z fujarą miałem się już na niej kłaść a ludzie tylko "O PRZEPRASZAM NIC NIE WIDZĘ" XD
Fajna zabawa w każdym razie.
To jest straszne ;d Ja już się powoli "przyzwyczajam" do ewentualnych ludzi przechadzających obok i tak nie zwracam na to uwagi, a jak ktos przechodzi to i tak mniej sie krępuje... A w wyjątkowych sytuacjach nawet jezeli widzę przechodnia, to nie wyciągam z tego wniosków ;d
Raz w Wielką Sobotę sobie byliśmy, to jakaś babka krzyczała "Ładnie to tak, w swieto?".
Albo w ogóle są takie dwie ławki na przeciwko siebie, w odstępie może 3-4 metrów. My siedzieliśmy na jednej, zajęci, a na drugiej też się jakaś parka usiadła, my nawet ich nie zauważyliśmy, a ten chłopak po jakimś czasie "Agnieszka, przecież tu jest zajęte..."
No właśnie tak kminie jak ewentualnie będzie najlepiej ;d Było dobrze, ale wydaje mi się, że mogę sięgnąć dalej, a jestem ograniczony właśnie dojściem ręki ;d
Ty siadasz normalnie, ona jedną nogę równolegle do Ciebie, druga kładzie Ci na Twoją nogę jednoczesnie rozchylajac uda lekko i (nie wiem jak to nazwac xD) wypina sie przodem/robi malego garba na dole pozwalajac na wiekszy dostep do SZATAŃSKICH WRÓT PIEKIELNYCH a Ty robisz swoje. Jednoczesnie ona bez problemu moze bawic sie Twoja fujara. No raczej podczas takiej zabawy spodni nie bedzie miala na sobie.
i uwazaj, zeby paluchow Ci nie ucielo ; ]
No wlasnie tak robilismy, musimy widocznie doszlifować jej nóżki ;]
Już ja ją poukładam...
btw. czemu to robicie na dworze? to jakaś zajawka? czy po prostu brak spokojnego lokum?
Na dworze adrenalina i wieksze podniecenie ;) tak samo jak np w aucie na parkingu. Btw. pewnie bylo, ale jakie są wasze najdziwniejsze miejsca gdzie sie kochaliscie?
dla mnie był już przypał w domu rodzinnym dziewczyny gdzie za ścianą jej rodzice spali albo nie, no a my mieliśmy przygotowane oddzielne spanie bo zakaz dopóki nie będzie pierścionka hehe
kino here