chyba twoj stary cie w kakałko pchał za kołyski, lewaku
ode mnie wara, ja pierwszy nie zaczalem, kazdy ma swoje zdanie
Wersja do druku
Ale on mówił o wędzidełku, nie napletku. Chętnie bym je 'wydłużył', niby nie mam problemów, że muszę lecieć na operację czy coś, ale takie domowe sposoby czemu nie ;d. Napletek spokojnie zdejmę, ale jak tylko zejdzie z grzyba, dalej ciężko ruszyć jak jest wzwód. Jak już trochę się rozciągnie to daje radę, ale na początku lipa. Nie przeszkadza mi to w ogóle, ale irytuje ;d.
zaleznie od wieku, ale juz na 16+ lat nie ma szans, bo to nie jest rozciagliwy element i jak bedziesz ciagnal za mocno to po prostu mozesz uszkodzic/rozerwac.
jak juz masz 16+ lat to tylko zabieg, polegajacy na rozcieciu, zalozeniu szwow rozpuszczalnych tak, by sie nie zroslo spowrotem.
jak samemu bedziesz rozblizniac to tylko skrocisz sobie wedzidelko.
A to chuj, nie będę kombinował póki samo się nie zerwie. Oby tylko to się nie stało ;D. W sumie jak na razie nie przeszkadza.
Tak z ciekawości czytałem na googlach i ludzie się wypowiadali, że kurewsko boli, kiedy mnie boli już podczas samego wyobrażana sobie takiego zerwania wędzidełka. Bleeh.
Mojemu znajomemu to się przydarzyło w momencie gdy był obsługiwany oralnie, z tego co mówił rzeczywiście cholernie boli, dodatkowo krew tryskała we wszystkich kierunkach ale dobrze się skończyło, podobno dostał jakąś maść i tyle, samo się zrastało i przy okazji trochę "naprawiło". Ze swoją partnerką jest w dalszym ciągu xd