Nie unikaj skoro to lubi, z biegiem czasu powinna się przestawić, a jak nie to znaczy, że już tak ma i kropka.
Wersja do druku
Nie unikaj skoro to lubi, z biegiem czasu powinna się przestawić, a jak nie to znaczy, że już tak ma i kropka.
witam, wczoraj przy pijackim grillu został poruszony dosyć dziwny temat, mianowicie zakładania gumki na pisiorka
pojawiła się teoria, że zakładając gumke, lepiej jest podciągnać skórkę do samego czubka wacka, co wpływa na długość stosunku, że podobno jest to dużo lepsza opcja niż sciągnięcie skórki z żołędzia i następnie zakładanie gumki.
co o tym sądzicie, jakieś podobne doświadczenia ktoś ma? xd
ja nigdy nie wiedzialem jak założyć gumke ;d jak ściągałem napleta to zawsze się balem że gumka spadnie, i zawsze pod koniec była już o połowe wysunięta, a jak naciągałem na całość to nic nie czułem podczas seksu, i z tej godziny seksu by się nagle zrobiło z 10 godzin i bym nie doszedł :s
teraz na szcześnie tego problemu nie mam(fap, fap? nope)
Ja tak jak moth, zawsze sciagam i pod koniec stosunku ta gumka jakas pomarszczona taka
Tez tak mam, rzadko sie zdarza zeby sam zeszedl, ale moge go nawet centymetr+ pod grzyba sciagnac i nic nie boli, ale potem jak puszcze to nachodzi juz na grzyba, ale mi to w niczym nie przeszkadza
Nie koniecznie od razu stulejka. Po prostu wędzidełko może być za krótkie. W moim przypadku, kiedy mam 100% wzwód to skórę mogę ściągnąć za grzyba, ale dalej to już muszę użyć delikatnej siły, gdzie i tak po kilku milimetrach mnie zaczyna boleć właśnie wędzidełko - jest za krótkie. Czasem wkurwia, ale generalnie nie przeszkadza.
ujebać wędzidełko, żaden problem.