Wiadomo, lepiej nie niszczyć 1 komórki, lepiej urodzić dziecko niechciane.
@
fapanie codziennie jest normalne.
Wersja do druku
Skąd wzięliście, że masturbacja nie szkodzi? Może od tego się nie umiera ale jak w wieku 20~lat będziecie musieli brać viagrę to będzie płacz xD
Potrzebą fizjologiczną jest coś, co musisz robić żeby przeżyć- kupka, siku a nie codzienne oddawanie nasienia. Jak gość ma stałą partnerkę i to mu nie wystarcza to wcale nie ma za dużo testosteronu tylko ma coś w głowie. Za dziaciaka pewnie oglądał za dużo pornosów, tasował jak tylko rodzice wyszli z domu i mu tak zostało.
A moim zdaniem aborcja jest morderstwem, ponieważ ta komórka stanie się człowiekiem(tylko błagam, bez argumentu że masturbacja to wielokrotna aborcja ;ddddddddddd). Każdy może mieć swoje zdanie, ja mam takie i akurat religia nie ma tu nic do rzeczy.
Ile razy było mówione, że istnieje coś takiego jak adopcja- naprawdę wiele osób czeka na taką możliwość. Tylko ludzie wolą adoptować dziecko zostawione od razu po urodzeniu, niż takie które żyło X czasu w patologicznej rodzinie/bidulu.
właśnie jak powiedziałeś "stanie się" ale gdy jeszcze "nie jest" można taki zabieg wykonać na życzenie matki. Długo by tu dyskutować na ten temat można, i tak każdy będzie miał inne zdanie. Ale myślę do czasu, gdy ktoś taką sytuację ma w życiu diametralnie zmienia swoje podejście. Tak mi się wdaję i nie mówię tu z autopsji :D
A moim skromnym zdaniem, aborcja powinna być uskuteczniana. Dla mnie, życie zaczyna się odkąd zaczynamy pamiętać wszystkie rzeczy, ja mam wspomnienia nawet z 2 i 3 roku życia, tak wyraźne jakby działo się coś wczoraj. Morderstwo pffff...... nie można zabić kogoś, kto nie wie, że zostanie zabity. Nawet owca przed rzezią, jak widzi nóż to płacze a świnia ucieka, a to są zwierzęta...
Tak samo aborcja powinna być legalna, jak ma urodzić się dziecko nieuleczalnie.ciężko chore - te wszystkie fundacje, by dać komuś szanse na życie, to zwykłe gówno, trzepanie pieniędzy i nic więcej. Jak można ratować kogoś, kto nie kontaktuje, by ten ktoś męczył się przez 20 lat i umarł - to nic innego jak egoistyczna potrzeba pomocy, ale pomocy NAM a nie chorej osobie. Myślimy, że ratując komuś życie na 20 lat, jesteśmy zajebiści, życzliwi, pomocni - a chcemy po prostu czuć się spełnieni...Spartanie wiedzieli co robią...
Te myśl, mówiłem już wielu osobom, ale tylko inteligentne, zauważają tutaj prawdę, szczególnie wytłuszczone zdanie, nie jest łatwe do zrozumienia dla przeciętnego człowieka.
Wiesz ludzie są zabijani na drogach i nie wiedzą o tym że zostaną zabici, czy nawet taki Snajper kogoś puknie, to ofiara nie wie że zostanie zabita :] więc akurat "to" porównanie o kant dupy(może by ć o kant twojego avatara) xd
Człowiek staje się człowiekiem chyba od 3 lub 4 miesiąca, od czasu poczęcia wcześniej to tylko komóreczka nic więcej (dokładnie miesiąca nie pamiętam).
Z datą tą posiada osobowość prawna i prawo dziedziczenia.
Sorry Filia, ale zjadę Cię jak psa za ten post, bo nie mogę się powstrzymać :D
Rocky, z całym szacunkiem do ciebie, ale ręce mi opadły, bo tak debilnego stwierdzenia jak 'ale jak w wieku 20~lat będziecie musieli brać viagrę to będzie płacz xD' to w tej kwestii nigdy nie słyszałem.
Sugerujesz, że każdy facet ma w jajach taki licznik wzwodów - że jak przekroczymy nasz limit to flak, czy co? Czy może genialnie wydedukowałeś, że mężczyźni mają ograniczoną ilość plemników? Jeżeli tak, to zapraszam do powtórki szóstej podstawówki, kiedy było mówione, że to kobiety mają stałą liczbę komórek jajowych :) Wyprodukowanie plemników i spermy to dla faceta po prostu ubytek bodajże wapnia, magnezu, witaminy B i czegośtam.
vide nie drap się, jak swędzi ;)Cytuj:
Potrzebą fizjologiczną jest coś, co musisz robić żeby przeżyć- kupka, siku a nie codzienne oddawanie nasienia.
A może partnerka ma ochotę raz w tygodniu? Może trzy razy w tygodniu? A on dwa razy dziennie? To jest po prostu ludzkie, każdy ma inaczej.Cytuj:
Jak gość ma stałą partnerkę i to mu nie wystarcza to wcale nie ma za dużo testosteronu tylko ma coś w głowie. Za dziaciaka pewnie oglądał za dużo pornosów, tasował jak tylko rodzice wyszli z domu i mu tak zostało.
Gdyby nie potrzebował, to by się nie mastrubował, to jest takie oczywiste, czego jeszcze nie rozumiesz? Co złego widzisz w masturbacji?
Deep ale co ma liczba wzwodów do produkcji plemników?xD
To, że jak ktoś tasuje codziennie i potem ma mniejsze doznania z normalnego stosunku(a czasami w ogóle taki stosunek jest bez wspomagania niemożliwy) to bardzo częsta sytuacja.
/pisał chyba, że partnerka jest ok i to nei jest raz w tygodniu
A jak taka jest, a on oczekuje więcej to po co w ogóle są ze sobą?xd
ale chyba można skończyć już tego offtopica
Hm, przecież we wszystkim innym mogą się doskonale dogadywać - on potrzebuje częściej, więc se trzepnie i z głowy, i jeżeli naprawde jest tak jak mówisz, że ona potrzebuje mniej seksu niż on - to masturbacja może działać budująco na ich związek - chłopak nie będzie się lasce narzucał :P
Z autopsji wiem, że masturbacja nie wpłwa źle na związek - gdy byłem w licbazie i było dosyć ciężko o prywatność nawet do codziennego pettingu, masturbacja dla mnie i mojej ówczesnej dziewczyny była normalnością ;)
No właśnie nic, próbowałem dotrzeć do tego, co rozumiesz przez to, że trzeba zażywać viagrę w wieku 20 lat, bo się masturbowałeś :PCytuj:
Deep ale co ma liczba wzwodów do produkcji plemników?xD
To, że jak ktoś tasuje codziennie i potem ma mniejsze doznania z normalnego stosunku(a czasami w ogóle taki stosunek jest bez wspomagania niemożliwy) to bardzo częsta sytuacja.
Jestem prawie pewien, że czytałem naukowe badania, że to wszystko zależy tylko i wyłącznie od psychiki ;)
Jak się naczytasz, że od masturbacji ci nie będzie stawał - to tak bedzie.
Jeżeli naczytasz się, że od masturbacji bedziesz mógł dłużej - właśnie tak będzie.
To tyczy się skrócenia czasu stosunku, analogicznie do powyższego, tak samo mniejszych/większych doznań.
aha, no i oczywiście że częsta masturbacja zmniejsza popęd, przez co możesz dłużej uprawiać seks/potrzebujesz większej stymulacji, ale efekt nie jest stały - wystarczy poczekać, aż wróci ochota na seks i tyle :P To, że Ci nie stanie, bo nie masz ochoty na seks, bo zrobiłeś sobie dobrze 3 godziny temu, to chyba normalne ;)
Urlak & Harven - pojęcie ''nie wie, że zostanie zabity'' było skrótem myślowym do ''nie ma świadomości śmierci''
Takie trudne do zrozumienia :F?
Jesli masz takie zdanie to mam nadzieje ze nie jadasz jajek.
Mozesz miec swoje zdanie jesli uwazasz ze aborcja jest zla, ale twierdzenie ze jest morderstwem jest po prostu bledem/klamstwem bo tak nie jest. To czy dany czyn jest morderstwem czy nie, nie jest kwestia twojej opinii, tylko faktow i definicji morderstwa.
Podczas aborcji nie zabijamy czlowieka tylko przerywamy ciaze niszczac plod, ktory moze (ale nie musi) stac sie czlowiekiem, ale jeszcze nim nie jest.Cytuj:
art. 148 § 1 kodeksu karnego (dotyczacy zabojstwa/morderstwa) napisał
Zycie zaczyna sie w momencie narodzin, i to jest fakt (i opinie innych osob/religii/whatever nic tutaj nie zmienia)
Jak juz wspomnialem, mozesz uwazac ze aborcja jest zla, mozesz ja krytykowac bo masz prawo do swojej opinii, ale blednym jest nazywanie aborcji morderstwem bo twoja opinia nie zmienia faktow.
Widzę że zrobiły tu się rozmowy o sumieniu. Więc zadam pytanie aby rozluźnić atmosferę. Zauważyłem, że niektóre dziewczyny (np moja była) przy niewinnym całowaniu się leżąc ustawia się tak aby mieć moją nogę między udami i niby nic ale delikatnie ociera się o moją nogę. Czy one tak robią mimowolnie, czy mogą w ten sposób dojść?
Po prostu się łaszą :D
Co do aborcji jako morderstwa:
http://www.sadistic.pl/poronienie-sz...p%C5%82%C3%B3d
(musisz się zarejestrować, być 18+ i w preferencjach działu hard zaznaczyć 'Choroby, anomalie rozwojowe, inne medyczne'.)
Tak wygląda płód w 6 tygodniu ciąży. Nadal uważasz, że to mały człowiek?
Jeśli w odpowiedni sposób ociera się o łechtaczkę to tak, może dojść, ale ciężko raczej. W ten sposób po prostu daje Ci do zrozumienia, że ma ochotę i bardziej się napala.
Każda, z którą miałem do czynienia tak robi :D