polek asty napisał
Moja babcia pracuje z dzieciakami, które wyszły z domu dziecka ot taki program mają jakieś tam mieszkanie, pomaga im znaleźć pracę itp.
I z tego co wiem bardzo często są sytuacje, gdzie starsze dzieci terroryzują te młodsze. Zabierają im rzeczy, jedzenie, są bite. Także z pierdolisz głupoty. To nie są rzadkie przypadki, bo tak jest wszędzie. Ma pod opieką 4 chłopców i 5 dziewczyn. O ile 2 z chłopaków było po wyjściu w głębokiej depresji, 2 akurat to duże chłopy także nie dawali sobą pomiatać i jako tako sobie radzą. U dziewczyn może przemocy fizycznej jako tako nie było, ale były dzień w dzień poniżane, także ich poczucie własnej wartości jest teraz żałosne. Poważnie człowieku, nie masz pojęcia jak tam jest. Opiekunowie mają te dzieciaki w dupie, na pewno nie pracują tam z powołania. Robią co mają zrobić, a dzieciaki potem pozostawiają same sobie. Także jest tam gorzej, niż mogłoby Ci się wydawać.