no ta, każdy ma inne podejście do wszystkiego ;p on mówił, że w chuj mu głupio było, że wydał ileś siana, żeby sobie poruchać, ale wszystkiego trzeba spróbować :D
Wersja do druku
No nie wiem, ja za pierwszym razem długo dochodziłem, ale kilku moich kumpli nie pociągnęło nawet tej minuty...
Wstyd przed samym sobą. Co innego byłoby, gdyby coś takiego stało się przy dziewczynie, a co innego, przy obcej osobie :P
@down: No zależy od osoby, może i masz rację. Ale fakt pozostaje faktem, że szkoda 100zł na minutę seksu.
hmm ja to bym miał większy wstyd przy kobiecie którą kocham niż przy , kobiecie której nie znam i mam wyjebane co myśli ; d
ja uwazam ruchanie jako zwykla ludzka potrzebe, typu spanie, jedzenie (tylko, ze bez ruchania nie umrzesz). nie wiaze tego z przezyciami emocjonalnymi
po prostu mowie, ze nie czuje potrzeby aby robic to z jakas konkretna, wazna dla mnie osoba
to idź do tego burdelu i opowiedz potem jak było
a czym jest dla was ruchanie? jestem ciekaw.
A ja pytanie z innej beczki, bym zadał w rozmowach damsko-męskich ale tam prawiczki same prawie
Po jakim czasie w związku pozbywa się kompletnie zahamowań? Tzn jestem ponad 1,5 roku w związku i wciąż nie czuję się na tyle komfortowo by pierdnąć przy dziewczynie, a ona przy mnie. Nie wyobrażam sobie stawiania klocka u niej, ona u mnie też nigdy. Przejdzie to kiedyś?
Przejdzie dopiero jak będziesz musiał ;p Ja w sumie nigdy nie załatwiam się poza domem, chyba że u jednego znajomego u którego kiedyś na domówce musiałem i teraz jakoś dałbym tam radę. Myślę, że tak samo będzie z dziewczyną, dopóki nie będziesz zmuszony do takiej sytuacji to nie przejdzie.