Haan napisał
Jakbyś zapytał mnie o to kilka lat temu to wypisałbym tutaj cała listę, bo śledziłem wydarzenia na bieżąco. W tej chwili po tamtej kolaicji został tylko niesmak. Skandal był na każdym kroku i wystarczy poczytać archiwalną prasę.
Ale wypisałbyś całą listę czego? Polskich kolonii? :P A wpadek językowych w stylu "Borubar", choć faktycznie zabawne, raczej nie uznaję za skandal. Kompromitujący był ten rząd z Samoobroną, ale to i tak nic w porównaniu do tego, co odwala PO. Ciekawe jest też to, że np. PO chciało pozbyć się NFZu, co logicznie rzecz biorąc świadczyłoby o tym, że ZUSu też nie lubią, a gdy mają władzę, to kradną pieniądze z OFE, żeby dorzucić do ZUS.
Demagogie uprawia każda partia z tym, że PiS stał się w niej prawdziwym mistrzem. Nie pamietasz już jak J. Kaczyński wypowiadał się o Lepperze? (Przestępcy powinny mieć zakaz rządzenia)A później przyjął go do koalicji? Albo walka z wymyślonym układem? Seri nie pamieatsz tych wsyztskich haseł oderwanych od rzeczywistości, a które pozwoliły zagarnąć bardziej podatnych na manipulacje ludzi?
Widzisz, dla mnie ta koalicja z SO była kompromitacją. Ale to tylko koalicja. Dopóki zawiązanie koalicji nie wpływa na życie obywateli to za bardzo nie ma o czym gadać, bo podniecanie się każdą drobnostką polityczną jest... niezdrowe. Natomiast realne działania odbijające się na losach państwa, na przykład podniesienie VATu, to zupełnie coś innego. PiS
jest partią oderwaną od rzeczywistości. Niech sobie będzie. Z dwojga złego wolę partię oderwaną od rzeczywistości, która zrobiła coś porządnie niż partię miłości, dialogu, pokoju, która wszystkim co robi, udowadnia, że jedynym jej programem jest kłamstwo i życie na koszt obywateli (co nie znaczy, że kiedykolwiek zagłosowałbym na PiS).
A ile jest w tym winy obecnego rząd, a ile poprzedników? Planowanie budżetu posiada tzw efekt "long tail", czyli jeśli jeden rząd da to drugi musi za to płacić. Np. becikowe, ulgi społeczne... Pieniezy an to nie było, ale ilu lprzekonało to do PiSu? Przeceiz oni dbaja o biednych a PO o bogatych... Klasyka demagogi
1) Jak pisałem PiS zwiększył wpływy do budżetu. Becikowe i ulgi nie zniszczyły tego budżetu.
2) Tusk już w 2007 roku, a więc praktycznie
po rządach PiSu obiecywał cięcia podatkowe, a te wszystkie becikowe i ulgi, o których wspominasz były już faktem dokonanym i Tusk zdawał sobie z nich sprawę. Dlatego nie ma usprawiedliwiania dla działań obecnego rządu.
Zakładki