Korwin Mikke, gdyby nie jego sceptyczność w stosunku do integracji europejskiej (Państwo Europa) to byłby całkiem niezły.
Wersja do druku
Korwin Mikke, gdyby nie jego sceptyczność w stosunku do integracji europejskiej (Państwo Europa) to byłby całkiem niezły.
Integracja europejska to akurat jedna wielka bzdura wiazaca sie z gigantyczna armia urzedasow. Co do samego Korwina to moze i spoko mowi na wiele tematow, ale to swir lekki, a jego ludzie nie wytrzymaliby presji u wladzy. Demokracja to gowno i nie warto sie w nim babrac.
Jak to całkowity brak? A prywatne firmy to co?
A co do narkotyków, to polecam: http://www.youtube.com/watch?v=q90jCS9DKQw
Nie wiem czy wiesz, ale 3 maja świętujesz dzień obalenia Rzeczpospolitej Obojga Narodów, na miejscu które wprowadzone zostało ponownie wolne państwo Polskie.
Poza tym, III RP to jedno wielkie panowanie agentury w Polsce.
JKM - to największy cwaniak-autsajder na polskiej scenie politycznej. Dzięki składkom wyborców przez 20 lat jeździ sobie po Polsce, wygłasza referaty a jego rodzinka żyje całkiem, całkiem. No ale cóż, jak sam Korwin wie, demokracja jest to ustrój hien nad osłami i mądrze to wykorzystuje.
nie pisałem o składkach na wybory
Mam na myśli te ubezpieczenia państwowe. Uważam, że system w Polsce jest zły, ale co nie zmienia faktu,że te państwowe muszą być. To zmniejszyłoby efektywność państwa.
0.o a wcześniej nie było wolne? Tak, 3 maja 1791 nie było już RON, ale Rzeczypospolita Polska.
I to nie było żadne obalenie tylko zmiana nazwy ^.-
Co do agentury III RP, to się zgadzam
W XVIII w. nie było wolne. Król nie miał jaj i robił wszystko żeby się carycy przypodobać (a 200 lat wcześniej Polska sama mogła przejąć carat, ale Waza troszczył się o swoją dynastię, nie o Polskę), a jak dochodziło co do czego, to zbyt późno. I tak, byliśmy wtedy po prostu zbyt zajebiści, ale też zbyt słabi. Państwa zaborcze od początku prowadził politykę ogłupiania Polaków, chociaż dzięki Wielkopolskiemu w Kongresówce był jakieś polskie szkoły, to wybuchło Powstanie Styczniowe, no i wtedy się skończyło całkowicie. ;d
Tak samo podobnóżto dzięki Powstaniu Listopadowemu ocaliliśmy Belgię i kto wie czy czasem nie Francję, bo nasi zaborcy aka Święte Przymierze, musieli się skupić na "kwestii polskiej".
#edit: Ale zaraz, nie lepiej by utworzyć nowy temat o historii Polski, bo to temat o wyborach 2011 jest? xDD
Jaką znowu efektywność państwa? Państwo z definicji jest nieefektywne. Wszystko, czym zajmuje się państwowe przedsiębiorstwo może być wykonane lepiej przez przedsiębiorstwo prywatne, bo to drugie ma tylko jeden cel: przynosić zysk. A żeby przynosić zysk, trzeba spełniać potrzeby konsumentów, a więc im lepiej zaspokojone potrzeby, tym większy zysk. Z kolei przedsiębiorstwo państwowe, nie wchodząc w szczegóły, oprócz dostosowywania się do potrzeb konsumentów musi jeszcze dostosowywać się do ograniczeń stricte biurokratycznych i nie jest w stanie dokonać realnej kalkulacji ekonomicznej. Poszukaj sobie literatury na ten temat (Mises, Rothbard).
Penthagram, wiem że ja głupi jestem, ale mógłbyś wyjaśnić bardziej, albo rzucić linkiem - dlaczego państwo też nie może tego robić dla zysku, np. na wojsko? Bo w sumie i tu i tu są ludzie, nawet może ci sami.
#edit: Dzięki.
Tzn. masz na myśli dlaczego państwo nie może utrzymywać przedsiębiorstw, które przynosiłyby zysk, a później przeznaczać ten zysk na wojsko? Technicznie rzecz biorąc może, ale odbywa się to ze szkodą dla konsumenta (z drugiej strony ciężko stwierdzić czy dla konsumenta jest bardziej szkodliwe istnienie podatku czy takiego przedsiębiorstwa). Ogólnie rzecz biorąc chodzi o to, że nie da się racjonalnie zarządzać własnością państwową, bo ta jest oderwana od potrzeb rynku. Państwo nie posiada takiej wiedzy, by móc zdecydować czy zebrane pieniądze lepiej przeznaczyć na budowę autostrady, dotacje dla wojska czy rozbudowę firmy, która przynosi zysk, a także jaki % zysku powinien zostać w budżecie firmy, a jaki pójść do budżetu państwa (czy też samorządu). Z drugiej strony jest dokładnie to samo: państwo nie może podjąć racjonalnej decyzji, opartej na kalkulacji, czy lepiej oddać firmie jakiejś pieniądze z budżetu (na przykład na poszerzenie działalności) czy zostawić wszystko tak, jak jest.
Po angielsku: http://mises.org/rothbard/mes/chap17...ing_Activities.
Po polsku można tę książkę kupić: http://capitalbook.pl/product_info.php?products_id=351
Plus pozycja obowiązkowa: http://capitalbook.pl/product_info.php?products_id=33
Polski przedwojenny ekonomista A. Heydel aż taki radykalny nie był, ale pisał:
"Przedsiębiorstwa prowadzone przez organizacje przymusowe (państwo, gminy) nie pod kątem widzenia materialnego zysku są, z punktu widzenia bogactwa społecznego, trwonieniem bezpowrotnym jego zasobów; są przeto gospodarczo szkodliwe.
Przedsiębiorstwa państwowe czy gminne, prowadzone z celem osiągania zysków (skomercjalizowane) są zbędne, skoro do tego samego celu dążą egoistycznie zorientowane jednostki."
(Źródło: "Gospodarcze granice liberalizmu i etatyzmu" - dostępne w internecie za darmo).
Niech zaćpa się na śmierć ten, kto chce i niech to będzie jego sprawa. Oczywiście wraz z tym szpitale również powinny być sprywatyzowane, bo absurdem jest, by ludzie płacili za leczenie narkomanii. Fakt, człowiek zjara sobie trawę raz, drugi, setny i praktycznie nic szczególnego mu nie będzie, ale mowa tu o heroinie. Kto głupi, ten się na śmierć zaćpa, jest to tzw. selekcja naturalna. JKM chce stworzyć państwo, w którym obywatele są uważani za dorosłych i świadomych swoich czynów, odpowiadających świadomie za to, co robią, a nie, jak mamy obecnie, państwo troszczy się o nas. Jeśli chodzi o ubezpieczenia, emerytury, zasiłki, wszystko jedno, jakiekolwiek podarunki finansowe, wydaje się to piękne, ale powoli uśmiech mija, gdy osoba, która jest za tym, zaczyna własną pracę. No pieniądze ze skarbu państwa skądś muszą być egzekwowane, by zapewnić je komuś innemu i ja to uważam za największej miary bandziorstwo, gdzie Kowalski pracuje 9 godzin dziennie i pod przymusem więzienia odprowadza podatek, by z niego mógł żyć Malinowski.
Gdyby z Polski zrobić potężny, kapitalistyczny kraj, czyli taki o jakim JKM mówi, to nie my byśmy byli od Unii zależni, tylko Unia by była od nas. Wówczas to my byśmy dyktowali warunki im, a sama Unia byłaby dla nas biurokratyczną przeszkodą hamującą nasz rozwój z której trzebaby było czym prędzej uciekać.
Natomiast JKM chce prowadzić zimne i wyrachowane stosunki z sąsiadami oraz innymi krajami europy. Nas nie ma łączyć przyjaźń tylko interesy, by wszyscy na tym korzystali.
JKM wydaje pieniądze, które ludzie mu dobrowolnie wpłacają na partię, czyli tak jak napisałeś, między innymi wydaje na wyjazdy w Polskę i głoszenie swoich poglądów - tak, to świetny sposób na reklamę i bardzo to popieram. Poza tym te pieniądze idą na ulotki partii, naklejki i tym podobne.
Co do najbliższych wyborów, mimo iż niestety nie posiadam jeszcze prawa wyborczego, jako zwolennik liberalizmu będę popierał Nową Prawicę i postaram się przekonać trochę osób do oddania głosu na tę partię. Nie zgadzam się całkowicie z ich ideałami, w kwestiach obyczajowych jestem także liberałem, a nie konserwatystą, jednak jeśli chodzi o gospodarkę, przyznaje im całkowitą rację. Należy też w końcu skończyć z rządami "bandy czworga" , tj, PiS, SLD, PSL i PO. Wszystkie te partie są całkowicie bezideowe, a PO, wbrew temu co chętnie powtarzają jego politycy, nie ma absolutnie nic wspólnego z liberalizmem. W tych wyborach liczę na wejście Nowej Prawicy do sejmu, myślę, że jeśli się to uda, będzie to pierwszy krok w stronę poprawy sytuacji w kraju.
System ubezpieczeń państwowych to zwyczajne złodziejstwo, do tego nieefektywne. Wygląda to tak, że kiedy pracujemy, państwo, nie pytając nas o zgodę(może ktoś nie chce się ubezpieczyć? W obecnym ustroju nie ma takiego prawa, tu urzędnicy lepiej od obywateli wiedzą co jest dla nich dobre), zabiera nam z pensji część naszych zarobków, wypłaca za nie obecne emerytury, a na starość, łaskawie nam odda(albo i nie, różne rzeczy mogą się zdarzyć) cześć tego co nam odebrano. Oczywiście, jeśli ośmielimy się w czasie naszej emerytury zarabiać, to państwo emeryturę nam obniży, tj. odda nam jeszcze mniej z tego co ukradło. Ten złodziejski, niemoralny system jest dodatkowo nieefektywny, znacznie korzystniejsze byłoby odkładanie pieniędzy na prywatne konto czy inna forma oszczędzania.
Film jak dla mnie kiepski, głos w nim mówi niczym jakiś faszystowski przywódca, przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Stosowanie też radykalnych porównań może raczej odstraszyć potencjalnych wyborców niż ich zachęcać.
Jestem ciekawy, czy wówczas gdy (czego nie życzę) ktoś z Twojej rodziny - siostra, brat albo kiedyś dziecko okazałoby się tym słabym ogniwem również śpiewałbyś taki sokolim głosem.
Ok. Ja tylko dziwię się dlaczego wy - wyborcy KNP, znawcy wolnego rynku, gospodarki, wartości pieniądza itd. od 20 lat wywalacie swoje oszczędności w błoto, przeznaczając je na nieudolnego Korwina i jego bandę :)