Lol, a mnie dopiero ten temat do rejestracji zmusił ];->
Co do królowych - rójki już są, teraz można złapać królowe, które właściwie nie potrzebują robotnic - wystarczy że je się wrzuci do próbówki i trzeba cierpliwie poczekać miesiąc... Chociaż, jak Flajek już powiedział, można złapać jeszcze rudnice - które potrzebują adopcji serwiformic, albo po prostu robotnic z ich własnego gniazda (chociaż z reguły, z którego ja bym gniazda do królowej nie dorzucił mrówek, te zawsze siebie bez problemu akceptowały - chodzi mi o rudnice).
A beton i gips można wziąć z jakiegoś IKEI np. ; )
Hej zobaczyłem czytać ten temat dzisiaj - i spodobało to mi się. Początkowo byłem zafascynowy tym żelowym akwarium ale stwierdziłem ze obserwowanie paru mrówek nie jest tak interesując jak całej koloni . Rozglądałem się też za jakimś farmikarium ale nie znalazlem nic godnego uwagi dlatgo mam zamiar kupic plekse i sylikon korek i stowrzyć własne narazie mam dwa projekty ;p oceniajcie
img192.imageshack.us/img192/4206/fermikarium.png
ile osobników liczy średnio kolonia ?
Projekt - właściwie dobry, ale wygląda identycznie jak to formikarium "L" sprzedawane na mrowkoyadzie - przynajmniej to jedno ; ).
A kolonie mogą liczyć różnie... Od kilku robotnic (chociaż nie licz na taką królową), do dwudziestu dwóch milinów - mrówki naganiaczki Afrykańskie.
Teraz roją się L.niger, u których liczba robotnic sięga do dziesięciu tysięcy.
No chyba szybciej było by pisać Lasius niger(11 liter) a nie Czarne mrówki(12 liter). Polska nazwa mrówki to Hurtnica Pospolita.
Zawsze można napisać L. niger ]:->
Każdy niech sobie wybierze, czy chce hodować mrówki w tym niebieskim czymś, czy prawdziwym formikarium. Jak ktoś będzie miał jakiś tekst źródłowy na temat szkodliwości tego pierwszego, to niech wrzuci. I to ma być kulturalny topic, bez kłótni.
Ktoś już wrzucał linka... Strona myrmekologia.prv.pl, wejść w zakładkę "Hodowla" i przeczytać co jest w czerwonej ramce.
Oczywiście, ludzi mało to obchodzi - bo jedna robotnica, ma przecież co jeść itp...
Ale. Robotnice są zaprojektowane tak, by pomagać w rozbudowie kolonii, więc jeśli bierzesz mrówkę, to automatycznie traci ona sens życia - jakim jest wychowywanie potomstwa płodnej królowej, przez co, doprowadzenie do rójki.
Taka mrówka je, w tych korytarzach, je, je, je i jeszcze raz je... To tak jakby, ktoś oderwał nam rękę, umożliwił jej samodzielne funkcjonowanie i zmuszał do walki. Bo większość ludzi zmusza właśnie do walki mrówki w takich akwariach. ; )
Trochę dziwny przykład, ale mniejsza.
Co do samej szkodliwości dla mrówek - sam żel nie zawiera niczego, co mogłoby nawet doprowadzić do rozrostu kolonii... Gdyby np. wrzucono faraonki, które umieją praktycznie wychować królową z każdego jajka, to by się można było się zdziwić, że nic się nie dzieje - bowiem w tym żelu jest kompletne 0 potrzebnych białek dla mrówek ; )
Lunki, na stronie antmania.pl jest przepis jak chociażby zrobić formi dla L. niger za 3 zł. ; ). O żelu już się wypowiedziałem. Ja, nie lubię szczerze robić formikarium z tik-taków - wystarczy mieć próbówkę i kolonia, zależnie od tego jaki to gatunek, może pożyć w niej dość sporo...
Pozdro!
LOM
Zakładki