szukalem w kioskach sklep z kolega i nic :(
Wersja do druku
szukalem w kioskach sklep z kolega i nic :(
Bylem i mi proponowali tytoń red & white jakis ide jutro jeszcze sprawdzic kilka sklepow dam edita jak dostane ;>
Żal...
Kupiłem tabakę sobie, starsi otworzyli paczkę, powciągali, pokichali, zabrali i schowali....
Macie jakieś sprytne pomysły żeby nie zrozumieli, że zabrałem.
@2up Zabrać, odsypać i zostawić tam gdzie była.-.-
Kurde, zanim sie dokulalem autobusem (w godzinach szczytu) do tej trafiki, to minelo 50 minut.. no ale za to oddalem zwietrzalego wosa tangerine, mila pani powiedziala, ze jak bedzie dostawa, to dostane swiezego. ;p No i kupilem: Ozone Spearmint - bardzo smaczna, smakuje identycznie jak pasta do zebow blend-a-med mild mint, Gletscher Prise'a - super odswiezajacy no i Dholakia Swiss Shocolate - jezscze malo wciagalem, ale jest ok.
Snuffal juz ktos ta Ozone Orange bo na allegro dosc droga jest???
Moim zdaniem nie ma sensu wydawać 25zł + przesyłka na jedną tabakę i to 5 gramową. Wole kupić sobie 3-4 inne tabaki. Ale chyba sama niedostępność i cena mówią o tej tabace.
Za tydzien opisze ;)
Imo sam fenomen tabaki to nie fakt, ze jak wsypiesz proszek do nosa to czujesz malinki, wisnie, mentol czy inny eukaliptus. Tak oczywiscie tez mozna sie bawic, czemu nie, ale po jakims czasie mozna popasc w rutyne. Kazdy zapach znasz juz na pamiec i masz 500 pustych pudelek po tabace. Wlasnie dlatego mozna zaplacic te 25zl i cieszyc sie czyms czego nie da sie dostac w Polsce...
A wlasnie, po co wciagacie tabake? Co wam to daje? Co z tego wciagania wam sprawia taka przyjemnosc? ;p
nie wiem jak innym, ale mi sprawia to chwile rozkoszy dla nosa :)
Biorę szczyptę i cieszę się aromatem, wyglądem pudełek ; P
Ma to troche charakter kolekcjonerski jak i normalnego codziennego smakowania ; P Nie biorę dla szpanu : P
@down
bardzo uzasadniłeś swoją odpowiedź :)
hmm... dla mnie jest to chwila cieszenia się tym aromatem :) Jest to chwila "zatrzymania" i chwila przerwy w ciągu całego dnia :) pozatym snuffanie na przerwach z qmplami jest bezcenne :-)
Zbliża ludzi, relaksuje, pozwala choć na chwilę wypaść z codziennej gonitwy za ocenami, ludźmi, wyścigu z czasem... Wprowadza w stan delikatnej błogości, mniej więcej taki, jak się rano budzimy i jest nam tak akurat... ;) No i dobrze powiedziane - snuffanie z kumplami, a czasami z koleżankami jest BEZCENNE :)))
A dzisiaj byłem z tomexonem w sklepie i dostałem Tigera :D Ciekawe pudełko, całkiem fajne, wrażenia opiszę po spacerze... :D
A, mam jeszcze takie pytanie, w czym (jezeli robicie) robicie mieszanki? Bo szukam i szukam i nie moge znalezc zadnego pojemniczka. Takiego pudeleczka po filmie tez nie moge znalezc...