Nosikamyk napisał
a wiec bog gra w kosci?
A czemu nie?
a co z przepowiednia, jakoby szatan mial zmiazdzyc czlowiekowi stope, a czlowiek szatanowi glowe? skad to bog wie?
Patrz wyżej. Może po prostu tak chce.
bedac wszechmogacym stworzenie swiata tak niedoskonalego wydaje sie strasznie okrutne. tym okrutniejsze nawet, zakladajac, ze bog nie wie jak sie potocza losy ludzkie - oglada jak sie zabijamy nawzajem i cierpimy - a mogl stworzyc lepszy swiat, chocby bez ludzi patologicznie sklonnych do czynienia zla, bez chorob, bez klesk zywiolowych. po co ta niesprawiedliwosc? zeby mozna bylo sie wykazac dobrem?
Czym byłoby dobro, jeśli nie byłoby zła? Byłoby bez znaczenia. Może ta "niesprawiedliwość" jest właśnie po to, aby sprawiedliwość mogła zaistnieć? Żeby każdy mógł zostać sprawiedliwie osądzony za swe uczynki...
A może to wszystko po prostu "eksperyment"? Może Bóg faktycznie gra w kości? Może stwierdził, że spróbuje stworzyć coś, na co nie chce mieć bezpośredniego wpływu? Nie wiem, nie jestem Bogiem, ale uważam, że warto byłoby spojrzeć na to nie tylko z "jednej słusznej perspektywy".
jak maja sie wykazac dobrem umierajace noworodki? czy one ida od razu do nieba? dlaczego w takim razie maja tak latwo? a moze do piekla? to dopiero byloby niesprawiedliwe. ale gdzies isc musza. wszak dusza powstaje wraz z poczeciem.
Limbo. Tam trafiają dusze, które nie zgrzeszyły, ale jednocześnie nie były blisko Boga w swoim życiu.
moglbym tak wymieniac przez caly dzien. to sie po prostu nie trzyma kupy.
Zazwyczaj nie trzyma się kupy to, czego po prostu nie rozumiesz.
nawet cialo ludzkie jest niedoskonale. sprawia wrazenie, jakby to nie wszechmogaca i doskonala istota ja stworzyla, a naturalne prawa fizyczne, ktore poznalismy, i ktore nie wykazuja zadnych powiazan z jakakolwiek nadnaturalna boskoscia, a z przypadkiem.sam bedac maluczkim czlowieczkiem bylbym w stanie wskazac mase niedoskonalosci fizycznych ludzkiego ciala i zaproponowac lepsze rozwiazania.
Z tego co prezentujesz, można wywnioskować, że jesteś zwolennikiem teorii ewolucji. Więc kim jesteś, żeby podważać miliony lat doboru naturalnego, który ukształtował człowieka idealnie przystosowanego do warunków w których żyje?
Osobiście nie neguję tej teorii. W zasadzie uznaję, że jest całkiem sensowna. Ba! Nie specjalnie wierzę, że Bóg stworzył człowieka w takiej postaci, w jakiej obecnie istnieje. Ale czemu nie miałby stworzyć życia jako takiego, a potem obserwować, co z tego wyrośnie?
nigdy nie zrozumiem dlaczego odrzucac racjonalizm i rozsadek na rzecz jednej z wielu mitologii religijnych, ktora w swietle poznanych dzieki nauce praw rzadzacych swiatem, opisuje zdarzenia niemozliwe do zaistnienia.
Racjonalizm jest nudny. Wolę magię. -.^
Zakładki