Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 597 z 612 PierwszaPierwsza ... 97497547587595596597598599607 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 8,941 do 8,955 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #8941
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    zdaje mi sie czy wy rozpatrujecie nicosc jako forme istnienia
    Oczywiście, że nie. Przy wykorzystywaniu słowa "istnienie" gdy chodzi o stan niebytu zawsze używam cudzysłów. Czasami jest to wygodne przy porównywaniu z "innymi" formami "istnienia".
    Wytłumaczyłem to pokrótce wcześniej :
    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    że jest najlepszą z form "istnienia" (cudzysłów konieczny, by uniknąć paradoksu).

  2. #8942
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To normalne, że z obecnego punktu widzenia cenisz przyjemności życia obecnego (i w ogóle egzystencję) nad niebyt - to całkowicie zrozumiałe. Sam osobiście też wolę istnieć póki istnieję i robić jakieś ciekawe i "sensowne" rzeczy. Sama wiedza o tym, że nicość jest "ostatecznym szczęściem" nie sprawia, że łatwiej mi jest do niej podążać. Poza samym "strachem przed nieznanym" występuje u mnie całkowicie naturalne przywiązanie do życie wraz z instynktem samozachowawczym.
    Jednak gdybym gdzieś przykładowo stracił przytomność wolałbym, aby mnie nie wybudzono - mógłbym odejść do obiektywnie lepszej nicości bez zmagania się z przeszkodami, które mają miejsce w "codziennym" stanie świadomości ("czuwania") - przywiązaniem do życia i lękiem przed nieznanym.

    Poza tym nicości ludzki umysł nie potrafi sobie wyobrazić, acz jest w stanie jej namiastki doświadczyć (nawet świadomie).
    A jak gaszę światło w nocy i kompletnie nic nie widzę to to nie jest nicość? Chodzi mi o to że nic nie widzisz a nie o to że w pokoju nic niema.

  3. #8943
    Avatar Nigger
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Warszawa
    Posty
    1,774
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A jak gaszę światło w nocy i kompletnie nic nie widzę to to nie jest nicość? Chodzi mi o to że nic nie widzisz a nie o to że w pokoju nic niema.
    No ale jak gasisz światło to chyba wiesz, że masz w mieszkaniu meble. Więc nie jest to nicość bo masz świadomość, że coś w okół Ciebie jest.

  4. Reklama
  5. #8944
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Nigger napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No ale jak gasisz światło to chyba wiesz, że masz w mieszkaniu meble. Więc nie jest to nicość bo masz świadomość, że coś w okół Ciebie jest.
    Nicość jak każdy inny koncept pośmiertny, jest ciekawy. Jeżeli jednak skupimy się na tym co widzisz to jest to nicość. A jeżeli ustawimy cię na pustyni czy środku oceanu w nocy: nie masz takiej świadomości że coś jest wokół ciebie. Bo tego nie widzisz. Ludzie nie boją się ciemności tylko tego co w niej jest, weź to pod uwagę.

  6. #8945
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nicość jak każdy inny koncept pośmiertny, jest ciekawy. Jeżeli jednak skupimy się na tym co widzisz to jest to nicość. A jeżeli ustawimy cię na pustyni czy środku oceanu w nocy: nie masz takiej świadomości że coś jest wokół ciebie. Bo tego nie widzisz. Ludzie nie boją się ciemności tylko tego co w niej jest, weź to pod uwagę.
    Ale masz świadomość swojego istnienia...

  7. #8946
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Według mnie koncept według którego nicość miałaby być "czernią" jest błędna. Tworzymy go na podstawie założeń naszych umysłów - kojarzymy kolor czarny z "pustką". Tymczasem sama "nicość" jest ponad takie koncepty, nie może składać się z czegokolwiek, co jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Cokolwiek sobie wyobrazimy nie jest to nicością, gdyż zostało zobrazowane w naszych umysłach - a więc jest zaprzeczeniem nicości - jest istnieniem.

    Jak ktoś bardzo chce doświadczyć nicości, to akurat ciemność nie jest taka konieczna do tego. Dla człowieka pustka będzie bardziej odczuwalna w przypadku czasowej śmierci ego, tożsamości, nawet w pełni oświetlonym, barwnym miejscu. Sama nicość jednak znacząco różni się od tego czego da się doświadczyć, gdyż w niej nie ma miejsca na świadomość, która w końcu jest częścią istnienia. Do tego typu doświadczeń mogą doprowadzić różne metody, najpotężniejszą z nich jest medytacja (przykładowo nastawiona na pytanie "Kim jestem?"). Drogą "na skróty" są potężne narkotyki, ale wtedy to doświadczenie będzie słabsze. Medytacja charakteryzuje się wyższym poziomem świadomości, poza tym sama ma do dyspozycji endogenne DMT. Dodam, że przy tym doświadczeniu tracimy świadomość własnego istnienia, gdyż tracimy "siebie" (zostają zmysły, ciało, umysł, myśli, etc., ale znika rzekomy "właściciel" tychże).

    Oczywiście "pustka", którą się odczuwa przy tym doświadczeniu to tylko namiastka "nicości", ale na pewno efektywniejsza niż ciemność czy jakaś deprywacja sensoryczna. Człowiek jest z natury dużo bardziej przywiązany do swojej tożsamości, swojego ego niż do zmysłów. Gdy utraci chociażby chwilowo ego (poczucie "siebie") odczuwa pustkę dużo bardziej, niż gdyby został pozbawiony bodźców z zewnątrz.

  8. Reklama
  9. #8947
    Avatar Nebula
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Allenstein/ Krakau
    Wiek
    31
    Posty
    1,113
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Medytacja charakteryzuje się wyższym poziomem świadomości
    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dodam, że przy tym doświadczeniu tracimy świadomość własnego istnienia
    . . .

    Wyjaśnij proszę.

    Btw. jak to w końcu jest, kilkukrotnie twierdziłeś, że nie wyznajesz żadnej konkretnej filozofii ani religii. Po prostu wymyśliłeś tę teorię eschatologiczną i teraz w nią wierzysz?
    Ostatnio zmieniony przez Nebula : 02-02-2014, 11:38

  10. #8948
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    "Świadomość" sama w sobie a "świadomość siebie" jako oddzielnego bytu to dwie różne sprawy. Świadomość to aktywność umysłu, mózgu, to drugie zaś to jego twór.

    //
    Cytuj Nebula napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Btw. jak to w końcu jest, kilkukrotnie twierdziłeś, że nie wyznajesz żadnej konkretnej filozofii ani religii. Po prostu wymyśliłeś tę teorię eschatologiczną i teraz w nią wierzysz?
    Nie pisałem, że nie wyznaję żadnej filozofii. Mam własną filozofię i poszczególne jej aspekty wiązałem z już istniejącymi poglądami filozoficznymi, by łatwiej się określać. Idąc tym tokiem rozumowania doszedłem do wniosków, że bliska mi jest np. filozofia buddyjka, nihilizm, antynatalizm i kilka innych. Jednak żadnej z nich nie przyjmowałem "odgórnie" potem przyswajając poglądy w niej zawarte - było zupełnie odwrotnie - najpierw dochodziłem do pewnych wniosków, następnie znajdywałem filozofie, które są do moich poglądów zbliżone.
    Wracając do twojego pytania to faktycznie można powiedzieć, że wymyśliłem tę teorię i ją teraz wyznaję.
    Ostatnio zmieniony przez Arktos : 02-02-2014, 12:07

  11. #8949
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Arktos, strasznie duzo wiesz o czyms czego rzekomo nie da sie zrozumiec za zycia.

  12. Reklama
  13. #8950
    Avatar Hemingway
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Oak Park
    Wiek
    31
    Posty
    216
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    No ale wlasnie medytacja i psychodelikami mozna sie chociaz czesc tego dowiedziec.

  14. #8951
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Arktosie, wytlumacz prostemu czlowiekowi jakim cudem medytacja ma usunac twoja swiadomosc badz spowodowac ze ja opuscisz? Na jakiej zasadzie to dziala? I w koncu: skoro uwazasz ze nicxosc to cos czego nieda sie wyobrazic sobie tego jakim to jest z powodu tylko tobie znanych mistycznych powodow, to dlaczego ta pustka o ktorej piszesz ma byc osiagalna przez medytacje?

  15. #8952
    Avatar mtk
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    281
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    O dziwo ci w watykanie to wiedzą, podobnie jak tomix i wielu innych.
    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    jesli cos stworzylem i wiem, co to cos zrobi w kazdej sekundzie zycia, to tutaj nie ma miejsca na wolna wole

    zostalem "zaprogramowany" przez boga, jestem taki a nie inny i dlatego zachowam sie tak a nie inaczej

    nie mozemy zaskoczyc lub zasmucic boga, bo on juz dawno wiedzial, ze to sie stanie

    naprawde twoim zdaniem to nie koliduje z wolna wola?
    krk nie uznaje predystynacji

  16. Reklama
  17. #8953
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    jesli cos stworzylem i wiem, co to cos zrobi w kazdej sekundzie zycia, to tutaj nie ma miejsca na wolna wole

    zostalem "zaprogramowany" przez boga, jestem taki a nie inny i dlatego zachowam sie tak a nie inaczej

    nie mozemy zaskoczyc lub zasmucic boga, bo on juz dawno wiedzial, ze to sie stanie

    naprawde twoim zdaniem to nie koliduje z wolna wola?
    Ehm... A jakby tak przeczytać jeszcze raz mój post i wyciągnąć z niego pewne koncepcje? Skąd wiesz, że tak to działa? Dlaczego upierasz się, że Bóg z pewnoscią wie co zrobimy? Może jednak postanowił sam siebie ograniczyć [stworzyć "kamień"* ]? Może jego wszechwiedza działa "na żądanie", a On wcale nie chce z niej korzystać w odniesieniu do ludzi? Jak wspomniał mtk kościół katolicki nie uznaje predestynacji, a jednak teologowie mają chyba ciut większe kompetencje w tym temacie niż ty.
    Dlaczego za każdym razem uznajesz, że Bóg jest konkretnym bytem o konkretnych cechach, które w dodatku sam mu nadajesz (I chyba sam wymyślasz. W końcu stwierdziłeś niegdyś, że musi działać za pomocą magicznej mocy i nie może używać oddziaływań fizycznych. Yeah!) ?




    *Nawiązanie do paradoksu omnipotencji. Pewnie nie wiesz...

  18. #8954
    Avatar Nosikamyk
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Rzeszów
    Wiek
    33
    Posty
    1,479
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    a wiec bog gra w kosci?

    a co z przepowiednia, jakoby szatan mial zmiazdzyc czlowiekowi stope, a czlowiek szatanowi glowe? skad to bog wie?

    bedac wszechmogacym stworzenie swiata tak niedoskonalego wydaje sie strasznie okrutne. tym okrutniejsze nawet, zakladajac, ze bog nie wie jak sie potocza losy ludzkie - oglada jak sie zabijamy nawzajem i cierpimy - a mogl stworzyc lepszy swiat, chocby bez ludzi patologicznie sklonnych do czynienia zla, bez chorob, bez klesk zywiolowych. po co ta niesprawiedliwosc? zeby mozna bylo sie wykazac dobrem? jak maja sie wykazac dobrem umierajace noworodki? czy one ida od razu do nieba? dlaczego w takim razie maja tak latwo? a moze do piekla? to dopiero byloby niesprawiedliwe. ale gdzies isc musza. wszak dusza powstaje wraz z poczeciem.

    moglbym tak wymieniac przez caly dzien. to sie po prostu nie trzyma kupy.

    nawet cialo ludzkie jest niedoskonale. sprawia wrazenie, jakby to nie wszechmogaca i doskonala istota ja stworzyla, a naturalne prawa fizyczne, ktore poznalismy, i ktore nie wykazuja zadnych powiazan z jakakolwiek nadnaturalna boskoscia, a z przypadkiem. sam bedac maluczkim czlowieczkiem bylbym w stanie wskazac mase niedoskonalosci fizycznych ludzkiego ciala i zaproponowac lepsze rozwiazania.

    nigdy nie zrozumiem dlaczego odrzucac racjonalizm i rozsadek na rzecz jednej z wielu mitologii religijnych, ktora w swietle poznanych dzieki nauce praw rzadzacych swiatem, opisuje zdarzenia niemozliwe do zaistnienia.

  19. #8955
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    a wiec bog gra w kosci?
    A czemu nie?

    a co z przepowiednia, jakoby szatan mial zmiazdzyc czlowiekowi stope, a czlowiek szatanowi glowe? skad to bog wie?
    Patrz wyżej. Może po prostu tak chce.

    bedac wszechmogacym stworzenie swiata tak niedoskonalego wydaje sie strasznie okrutne. tym okrutniejsze nawet, zakladajac, ze bog nie wie jak sie potocza losy ludzkie - oglada jak sie zabijamy nawzajem i cierpimy - a mogl stworzyc lepszy swiat, chocby bez ludzi patologicznie sklonnych do czynienia zla, bez chorob, bez klesk zywiolowych. po co ta niesprawiedliwosc? zeby mozna bylo sie wykazac dobrem?
    Czym byłoby dobro, jeśli nie byłoby zła? Byłoby bez znaczenia. Może ta "niesprawiedliwość" jest właśnie po to, aby sprawiedliwość mogła zaistnieć? Żeby każdy mógł zostać sprawiedliwie osądzony za swe uczynki...
    A może to wszystko po prostu "eksperyment"? Może Bóg faktycznie gra w kości? Może stwierdził, że spróbuje stworzyć coś, na co nie chce mieć bezpośredniego wpływu? Nie wiem, nie jestem Bogiem, ale uważam, że warto byłoby spojrzeć na to nie tylko z "jednej słusznej perspektywy".
    jak maja sie wykazac dobrem umierajace noworodki? czy one ida od razu do nieba? dlaczego w takim razie maja tak latwo? a moze do piekla? to dopiero byloby niesprawiedliwe. ale gdzies isc musza. wszak dusza powstaje wraz z poczeciem.
    Limbo. Tam trafiają dusze, które nie zgrzeszyły, ale jednocześnie nie były blisko Boga w swoim życiu.

    moglbym tak wymieniac przez caly dzien. to sie po prostu nie trzyma kupy.
    Zazwyczaj nie trzyma się kupy to, czego po prostu nie rozumiesz.
    nawet cialo ludzkie jest niedoskonale. sprawia wrazenie, jakby to nie wszechmogaca i doskonala istota ja stworzyla, a naturalne prawa fizyczne, ktore poznalismy, i ktore nie wykazuja zadnych powiazan z jakakolwiek nadnaturalna boskoscia, a z przypadkiem.sam bedac maluczkim czlowieczkiem bylbym w stanie wskazac mase niedoskonalosci fizycznych ludzkiego ciala i zaproponowac lepsze rozwiazania.
    Z tego co prezentujesz, można wywnioskować, że jesteś zwolennikiem teorii ewolucji. Więc kim jesteś, żeby podważać miliony lat doboru naturalnego, który ukształtował człowieka idealnie przystosowanego do warunków w których żyje?
    Osobiście nie neguję tej teorii. W zasadzie uznaję, że jest całkiem sensowna. Ba! Nie specjalnie wierzę, że Bóg stworzył człowieka w takiej postaci, w jakiej obecnie istnieje. Ale czemu nie miałby stworzyć życia jako takiego, a potem obserwować, co z tego wyrośnie?
    nigdy nie zrozumiem dlaczego odrzucac racjonalizm i rozsadek na rzecz jednej z wielu mitologii religijnych, ktora w swietle poznanych dzieki nauce praw rzadzacych swiatem, opisuje zdarzenia niemozliwe do zaistnienia.
    Racjonalizm jest nudny. Wolę magię. -.^

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •