Tomix napisał
Od razu sprostuje tę głupotę, ustanowienie Piotra głową Kościoła mamy w Piśmie Świętym a poczet papieży od Św. Piotra jest nawet na Wikipedii.
Głupotę? Radziłbym zgłębić się w lekturę CO NAJMNIEJ Pisma Świętego.
Wszystko zaczęło się od Donacji Konstantyna która była sfabrykowanym dokumentem, powstałym ok. 754r. Przedstawia kłamliwy obraz papieża Sylwestra I cieszącego się pełną władzą duchowną i świecką nad Europa Zachodnią. Władza ta opierała się na twierdzeniu, że Chrystus założył Kościół, USTANOWIŁ Św. Piotra jego przywódcą a biskupi Rzymu są kontynuatorami tej władzy na przestrzeni wieków. Nawet św. Cyprian (ok. 250r.) twierdzł, że teoria dziedziczenia władzy po św. Piotrze to jedna wielka lipa.
O Donacji Konstantyna możesz sprawdzić na Wikipedii którą uważasz za... wiarygodne źródło.
A teraz coś a propos ustanowienia św. Piotra głową Koscioła.
Mt 16.15-18 napisał
15 Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? 16 Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. 17 Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. 18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.
Zapewne powoływałeś się na werset ten Ewangelii sw. Mateusza 16,18. Jeżeli znałbyś dość dobrze Pismo Święte (jako taki żarliwy katolik) wiedziałbyś, że po spotkaniu z Jezusem Szymon, syn Jony zmienił imię na Piotr (lub Cefas, co oznacza "skała") ze względu na wielką wiarę. Problem w tym, że Jezus nie miał na myśli Piotra mówiąc o budowie swojego "Kościoła". Dlaczego? Jezus mówił po aramejsku. W tym języku słowa "na tej skale" mogą również oznaczać "na tej prawdzie". Biblia Genewska (odsyłam do Twojej ulubionej Wikipedii) tłumaczy słowo "skała" jako "prawdziwa wiara w Chrystusa". Mimo, że słowo skała i Piotr oznaczają po aramejsku to samo, to Jezus najpierw mówi Piotrowi jak ma na imię a później dodaje, że NA TEJ PRAWDZIE zbuduje swój Kościół. Tłumacząc te dwa słowa na grekę, również użyto dwóch różnych słów.
W dodatku w języku aramejskim nie było w tamtych czasach słowa "kościół". Jezus wielokrotnie powtarzał swoim wyznawcom, ze NIE POWINNI stawiać świątyń, synagog mieć księży czy nabożeństw!
Druga sprawa - Jezus zganił Piotra kilka wersetów dalej. Stało się to po proteście Piotra przeciwko słowom Jezusa, który przepowiadał wśród uczniów swoje cierpienie i smierć a Piotr nalegał, aby do tego nie doszło, na co Jezus odpowiedział mu
Mt 16.23 napisał
Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki.
Czy Jezus powierzyłby przyszłość Kościoła człowiekowi, do którego zwraca się w taki sposób?
Kolejna sprawa to udowodnienie, że św. Piotr żył w Rzymie (nie zwracam już nawet uwagi na to, czy był tam biskupem). Z takiego założenia wychodzi Kościół katolicki. Większość autorytetów twierdzi, że to zwykłe kłamstwo wymyślone na potrzeby Kościoła. Nawet Charles Dumoulin, francuski prawnik z połowy XVIw. który był uważany za gorliwego katolika stwierdził
Nawet w momencie upadku imperium, kiedy biskupi Rzymu zaczeli rozciagac władzę nad innymi Kościołami, NIGDY NIE UTRZYMYWALI ani NIE FORSOWALI historii o obecności Piotra w Rzymie, historii, której moim zdaniem, jeszcze wtedy nie wymyślono.
W publikacji "The Popular and Critical Bible Encyclopedia t.3 z 1908r. -
Najbardziej dokładne badania znakomitych uczonych potwierdziły, że nie ma nawet najdrobniejszej wzmianki pochodzącej z I wieku (po śmierci Piotra), która potwierdzałaby jego obecność w Rzymie. W rzeczywistości żaden autentyczny dokument wcześniejszy niż z początku III wieku nie zawiera informacji potwierdzającej tę tezę.
Skoro Piotr nigdy w życiu nie był w Rzymie, to w jaki sposób mógłby przekazać następcom władzę papieską?! W 1440r. Lorenzo Valla udowodnił PONAD WSZELKĄ WĄTPLIWOŚĆ, że Donacja Konstantyna była sfałszowana a sam Konstantyn nigdy nie nadał papieżowi władzy ani nad Kościołem, ani nad imperium.
Tomix napisał
Jak obdzierano ludzi żywcem ze skóry za wyznanie imienia Jezus to nie było neta, żeby sobie pomarudzić. Jak teraz skazuje się na śmierć w krajach islamskich za posiadanie książki religijnej to nie było neta żeby sobie pomarudzić. Jak w XVII w. wymordowano tysiące nawróconych Japończyków to nie było neta żeby sobie pomarudzić. Jak w trakcie rewolucji francuskiej żywcem mordowano całe zakony i wspólnoty seminaryjne to nie było neta żeby sobie pomarudzić. Jak pod okupantem niemieckim gazowano katolickich duchownych w obozach to nie było neta żeby sobie pomarudzić. W końcu jak w nowoczesnej Polsce mordowali bł. Jerzego wrzucając pobitego z kamieniami przywiązanymi do nóg w nurt rzeki to nie było neta żeby sobie pomarudzić.
Zapomniałeś o:
- mordowaniu "czarownic" przypadających głownie na lata 1550-1650
- ścięciu 4500 Sasów z rozkazu Karola Wielkiego którzy odmówili przejścia na chrześcijaństwo
- 19 wyprawach krzyżowych
- kolonizacji Konga przez chrześcijan, nadzorowanej przez Kościół Katolicki gdzie "zgineło az 10mln Kongijczyków w wyniku egzekucji, nieznanych chorób i głodu"
- hiszpańskiej inkwizycji
- przywiezienia do Meksysku katolicyzmu przez Hernando Corteza
A z współczesnych przykładów to niedawna (w sumie to od wielu lat występuje o wiele więcej przypadków) afera arcybiskupa Wesołowskiego którego Watykan nie chce wydać władzom Dominikany mówiąc, że to obywatel Watykanu.
A gdzie walka z pedofilią? Gdzie się podziały wartości którymi PODOBNO kieruje się Kościół? Nauki Jezusa idą w odstawkę gdy chodzi o wspólne interesy i wpływy? Ostatnie zdanie powinno być raczej stwierdzeniem. Potwierdzenie moich słów -
Mk 9,42 napisał
Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze.
Po tym cytacie widać, że Kościół może nie zmienił nauk Jezusa, szkoda tylko, że nie czerpie z nich w ogóle.
Można więc stwierdził, że Kościół katolicki to ogromna sekta która przez blisko 2000 lat zgromadziła nieprawdopodobne bogactwa i wpływy.
Zakładki