Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Nie kwestionuje poprawek nanoszonych na ten manuskrypt przez skrybów, bo o tym można przeczytać i na Wikipedii i na stronie z zdigitalizowaną wersją manuskryptu który podałem, tyle, że w większości te poprawki wynikają z tego, że skryba chciał uczynić przepisywany tekst łatwiejszy w odbiorze i poprzestawiał niektóre szyki zdań. Zmiany o których mowa to poprawki naniesione przez kolejnych skrybów, którzy chcąc wyciągnąć tekst czysty i oryginalny nad wyrazami, które były wstawione "żeby sie lepiej czytało" jak łączniki zdan itd. których greka koine zbytnio nie posiada wstawiali odpowiednie adnotacje. Bardzo klasycznym przykładem są adnotacje nad niektórymi zdaniami, a konkretnie wyrazami w nich, w postaci rzymskich cyfr I, II, III itd. które oznaczają, że skryba zmienił szyk zdań z oryginału, zaś oryginał szedł dokładnie tak, jak wskazują te cyfry.

IV w. na który datowany jest manuskrypt, to data powstania tekstu źródłowego, bez poprawek i adnotacji, które były nanoszone w kolejnych latach. Klasycznym także dowodem na to jest to, że w owym manuskrypcie brakuje np. części perykop z ewangelii np. wg. Jana które obecnie mamy w Piśmie Świętym a uznawane są za ich cześć niekanoniczna. Brak tych perykop świadczy o tym, że tekst źródłowy z którego przepisywano, był dużo, dużo wcześniejszy bo od zawsze jednym z kluczowych kryteriów badania starożytnych pism, nie tylko chrześcijańskich, jest to, że tekst wcześniejszy to tekst uboższy, tj. jeżeli mamy dwa manuskrypty: jeden zawierający mniej tekstu a w drugim mamy tego tekstu więcej, jest on rozszerzony, to pewniejsze jest to, że tekstem pierwotnym jest tekst uboższy.

Zatem adnotacje, które są doskonale widoczne jak uruchomimy manuskrypt w przeglądarce, nie mają wpływu na datowanie samego tekstu, co więcej, świadczą o tym, że istniał jeszcze inny, pierwotniejszy tekst z którego skryba spisywał ów synajski w IV w.

Napisałem dokładnie to samo co ty a mnie wyśmiałeś.... Tomix tomix, widzisz co brak logiki robi z ludźmi?

Nie napisałeś tego samego bo kwestionowałeś powstanie manuskryptu w IV w. a ja go w dalszym ciągu potwierdzam. Tekst oryginalny na manuskrypcie powstał w IV w., adnotacje później.

Ty naprawdę jesteś tępy. Ja kwestionuję twoje pierdolenie że nigdy nie był kopiowany i że to oryginał co wstawiłeś na tej prezentacji w necie ;d. Swoją drogą to co tu wypisujesz odnośnie tych kopii (swoją drogą beka że jak już wyszedłeś na totalnego debila, to zmieniłeś strategię i dopuściłeś myśl że mogły być edytowane), jakoby to były tylko zmiany językowe, mające ułatwić czytanie, też jest ciekawe.

Przeczytaj mój psot ze zrozumieniem a nie jedynie pierwsze i ostatnie zdanie bo robisz z siebie kretyna.

I widzicie drodzy państwo, tak wygląda rozmowa z przeciętnym wierzącym: Wyzywanie od dzieci i głupków, bo on WIE. nie przypuszcza, możliwe że coś jest, on WIE. Pozostaje współczuć że doprowadziłeś się do takiego stanu.

ale przecież

to idzie dosyć równo z obu stron, tyle, że Tomix nie używa wulgaryzmów :P

Z boku to wygląda trochę tak, jakby każdy z was mówił o czymś nieco innym, może ustalcie listę rzeczy nad którymi dyskutujecie, żeby wiedzieć na czym stoicie...

Ale przecież wy teraz nie roztrząsacie sprawy istnienia absolutu, tylko kwestię datowania jakiegoś tam manuskryptu, co jest do sprawdzenia i wasze tezy można zweryfikować.

Pewnie że można, ale to jest hardkor przekonać wierzącego że się myli, a tomix uważa że przekład = kopiowanie ;d. I wiele innych bzdur.
CIęzko zachować mi spokój kiedy mój rozmówca mając na talerzu dowód na to że się myli mówi mi że jestem dzieckiem i jestem głupi, no ale to wierzący, jest święcie przekonany że WIE z reguły.
In nutshell, tomixiu uważa że jeśli coś napisano IV w.n.e to nie trzeba było tego kopiować bo to przetrwało do naszych czaśów, udowadniam mu że tak nie jest, to ten nazywa mnie dzieckiem bo go nei rozumiem XDDD

ale o czym tu rozmawiac? nie dosc, ze nie ma to nic wspolnego z Jezusem, bo jest o 10 wiekow starsze niz powinno byc, to jeszcze Watykan oficjalnie nie potwierdza, iz to ma cokolwiek wspolnego z ich religia

Sam fakt ze ekspertyze na calunie przeprowadzali komisarze najeci przez watykan calkowicie elimininuje mozliwosc dojscia do 2 wnioskow, bo zawsze wyjdzie jeden: taki jakiego zarzycy sobie stolica apostolska. Wiec tez poczytalbym cos innego niz brednie watykanu.