Vegeta napisał
Religia to nie zakupy w markecie. Albo w coś wierzysz i jesteś wyznawcą swojej religii albo nim nie jesteś. Religia nie uznaje wybiórczej wiary.
Niestety, ale coś takiego jak "religia" nie może czegokolwiek uznawać bądź nie. To ja jestem wierzącym w tym miejscu i to moja rzecz, czy się za katolika uważam, czy nie - a jedynym kto to kiedykolwiek będzie mógł podważać będzie bozia na sądzie ostatecznym.
Mnie nie, bo ja odrzuciłem katolickie bzdury wiele lat temu. Ale jest masa tych którzy dalej są manipulowani. Jeśli chcesz przykładu to weźmy lekcje religii, na których wszystko co obiektywne nigdy się nie pojawi, z prostej przyczyny. Kościół zatwierdza materiał do lekcji.
No ale ludzie, którzy wierzą w Boga i za katolików się uznają, to Ci, którzy chcą tych wskazówek w życiu i dobrowolnie je chłoną. A ty napisałeś
Podejrzewam że gdyby religia nie miała wpływów społecznych,politycznych i finansowych to pewnie wielu z nas by miało w dupie że ktoś se tam wierzy w jakiejś bzdury. Niemniej jedna instytucja nam narzuca jak mamy żyć a to już się nie podoba wielu osobom.
Gdzie "nas" odnosi się do ateistó - więc dlaczego nie masz w dupie w co wierzą inni?
87% tych ludzi to wpisani w księgi kościelne. Wierzących jest ze 20% w skali kraju. Filia, ty po prostu wyznajesz co ci się podoba, powszechna praktyka w XXI wieku. Ale to normalne, prawdziwych wierzących już dawno niema, bo niestety religia wymaga poświęceń a wybiórcza wiara jest o wiele prostsza i niezobowiązująca do niczego. Warto podziwiać mnichów w tym aspekcie. Który z polskich twierdzących że wierzą katolików może się pochwalić takim oddaniem jak ci mnisi?
Ja w ogóle nie wyznaję, ani nie wierzę, bo chrześcijaninem nie jestem.
W życiu religijnym naprawdę nie chodzi o to, żeby jak najbardziej się poświęcić.
Nie wiem ile procent jest w skali kraju i nie wiem, kim są dla Ciebie prawdziwi wierzący.
Zakładki