Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 525 z 612 PierwszaPierwsza ... 25425475515523524525526527535575 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 7,861 do 7,875 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #7861
    Avatar Nosikamyk
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Rzeszów
    Wiek
    33
    Posty
    1,479
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Niewytłumaczalna remisja = możliwy cud. Nie potrafię czegoś zrozumieć = mózg rozje... khem... znaczy, że nie potrafię zrozumieć. Powiedz mi, czemu uważasz, że każdy teista uznaje za cuda wszystko, czego nie rozumie? To jest dopiero głupie i naiwne. Myślenie, że tylko twoja droga jest słuszna. Myślenie, że ktoś, kto wierzy we Wszechmogącego, to tępak, który uważa, że wszystko czego nie rozumie to od razu cud. Głowę daję, że masz w swoim otoczeniu wielu wierzących. Spytaj ich, jak oni na to patrzą.
    po co bog mialby lamac przez siebie stworzone prawa, skoro moglby tak pokierowac swiatem, ze staloby sie to co on by chcial zeby sie stalo i bez cudow?

    wiem jak na to patrza ludzie wierzacy. Jakis czas temu bylem w odwiedziny u rodziny na wsi. Za domem nagle wlaczyla sie pilarka stolowa (popularna cyrkularka). Uznali to za znak, ze cos zlego ma sie wydarzyc. Nawet nie wzieli pod uwage, ze przelacznik mogl ruszyc pies bedacy w poblizu. True story. Nie twierdze, ze kazdy wierzacy doszedlby do podobnych wnioskow. Po prostu im jestes bardziej inteligentny, racjonalny i wyksztalcony tym jestes mniej skory przypisywac zjawiskom nadnaturalnosc. Oni nie sa wyksztalceni i mieszkaja w podkarpackiej wsi - ciemnogrod jakich malo, dlatego wierza w takie bzdury.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Gdyby Watykan im zapłacił, wtedy od razu pojawiłyby się głosy, że zostali przekupieni... BTW- na Discovery leci [niedawno leciał?] program w którym doniesienia o niewytłumaczalnych zjawiskach badane są przez wierzącego i sceptyka. Warto zobaczyć.
    Najwybitniejszym naukowcom nie zalezy na pieniadzach. A w kazdym razie nie tak bardzo jak na ich dobrym imieniu.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A wiesz... Chętnie tego poszukam. Generalnie jestem ciekaw czy badając wielki wybuch da się dojśc do innych niż religijne wniosków.
    Chyba zartujesz. Nie jest mozliwym dojsc do religijnych wnioskow po zadnym racjonalnym rozumowaniu. Jesli doszedles do wnioskow religijnych to znaczy, ze odrzuciles te racjonalne.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wbrew pozorom paradoks ten ma nieco do rzeczy. Po co klucze miałyby nagle pojawić się w twojej kieszeni? Prędzej doznałbyś nagłego olśnienia szukając ich. A żeby ułatwiac ludziom życie, to jest technologia. Wiesz... Może tego nie można klasyfikować jako cud, ale ja w swoim życiu nie raz doświadczyłęm pewnego wpływu siły wyższej na bieg zdarzeń. Nie będę tutaj przytaczał całej historii, ale pewnego dnia wszystko od samego rana układało się tak, bym nie odbył pewnej podróży, co patrząc z perspektywy czasu, dość mocno wpłynęło na moje życie. Cała sprawa była o tyle dziwna, że dosłownie wszystko sprzysięgło się, bym tamtego dnia nie zdążył na pociąg. Myślę, że to nie przypadek. Czemu? Zbyt małe prawdopodobieństwo splotu całej "serii niefortunnych zdarzeń". [że tak nawiążę, do tytułu pewnej serii książek...
    jestes dokladnie taki jak ta moja rodzina. Z 5-10 przypadkowych zdarzen w jednym dniu, wszystkie zupelnie mozliwe i zakladasz, ze musial w tym maczac palce bog. Brak mi slow. Czlowiek zyje przecietnie ponad 20 000 dni. Naprawde myslisz, ze to co sie stalo jest tak malo prawdopodobne? Zreszta Bog jakby nie chcial zebys zdazyl na ten pociag to moglby zadzialac bardziej finezyjnie nie narazajac sie na dekonspiracje. Moglby np. sprawic, ze pociag mialby awarie. Prosto i skutecznie i bez zadnej serii "niefortunnych zdarzen".

    Nie rozumiesz, ze ty po prostu widzisz to co chcesz widziec? Masz slepy umysl wierzacego, kilka przypadkow i juz widzisz palec bozy. Jestes tak naiwny, ze dla ciebie nawet nie potrzeba zadnego cudu.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W tym sensie na jedno wychodzi, że to cały czas modlitwa w ramach eksperymentu. Myślisz, że jeśli Bóg faktycznie istnieje, to nie widzi takich "przekrętów"? Nie można wystawiać Boga na próbę i tyle. To byłoby zbyt proste.
    BTW- http://www.pch24.pl/bluznierstwa-prz...ca,1645,i.html
    Skoro bog jest tak obrazalski, ze wystawiany na probe daje pokaz swoich mozliwosci to dlaczego toleruje bezczelnych ateistow szydzacych z niego zupelnie jawnie w mediach, ksiazkach itp? Jesli powiem, ze jestem niesmiertelny i ze nawet bog mnie nie zabije to strzeli we mnie piorunem?

    Nie wiem jak mozesz wierzyc w te brednie. Pewnie moznaby znalezc 1000 innych statkow, ktore zatonely, mimo ze na pokladzie byli sami dobrzy i bogobojni ludzie. Tak samo moznaby znalezc 1000 innych statkow, na pokladzie ktorych byli grzesznicy i bluzniercy, a ktore mimo to nei zatonely. Gdzie tu boza logika?

    Poza tym ci budowniczy titanica ewidentnie wystawiali boga na probe, a on mimo to dal pokaz swoich mozliwosci. Wczesniej mowiles, ze to nie dziala. Wiec jak to w koncu jest?

    Kiedy wystawienie boga na probe udowadnia jego istnienie to dziala, ale kiedy efekt bylby przeciwny to nie dziala. Fajnie. Bardzo naukowe podejscie. Czysty racjonalizm.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    IMO to ty rozumiesz moje słowa tak, żeby na to wyszło. Z tego co napisałem wynika [a przynajmniej miało...], że jeśli naukowiec nie może czegoś odkryć to zostawia to innym.
    to logiczne, nie mam pojecia do czego piles stwierdzajac taka oczywistosc.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Bazując już na przykładzie figurki - nie łamie żadnych zasad jesli przyjmiemy, że istnieje źródło, które tę energię dostarcza. Ot, Palec Boży.
    bredzisz. nie ma takiego zrodla w realnym fizycznym swiecie, wiec prawa sa lamane. (oczywiscie nie sa, bo cos takiego sie nigdy nie zdarzylo, tak jak cala reszta "cudow")

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie znam. Nie zagłębiałem się pod tym kątem. Wiem tyle, że Watykan bada najpoważniejsze doniesienia, szczególnie, jesli rzekomo odbyły się one za wstawiennictwem osoby która ma zostać beatyfikowana/kanonizowana.
    wiec nie masz podstaw, zeby wierzyc, iz kosciol dokonuje fachowej i rzetelnej naukowej analizy tychze zjawisk.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Kłócił się nie będę, ale imo tez zależy w jakim środowisku wyrastasz. Studiuję na PG, na wydziale ETI. Idąc twoim tropem, powalająca większość z nas powinna być ateistami. A jednak w mojej grupie znajduję i ludzi generalnie nastawionych teistycznie, jak i prawdziwie wierzących. Zupełni ateiści są raczej w mniejszości.
    Nie powalajaca wiekszosc. Ale procent powinien byc znacznie wyzszy niz u ludzi np. z wyksztalceniem zawodowym.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jeśli coś zostanie udowodnione za pomocą matematyki to trudno to podważyć... Swoją drogą - tutaj przypomina mi się historia Pietraszki i jedynki trygonometrycznej. Ciekawy przykład ewolucji memu, tak swoją drogą...

    Nie specjalnie wiem o czym mówisz, mówiąc, że teorii naukowych nie da się udowodnić w pełni. Czego brakuje? Nie wątpię, że nie da się udowodnić rzeczy, z których obserwacją zachodzi spory problem [a weź zaobserwuj początek wszechświata...], ale jednak coś, co można zaobserwować i udowodnić eksperymentalnie, można chyba udowodnić w pełni, co?
    jak na kogos studiujacego na politechnice odznaczasz sie wyjatkowo, hm, "ciezkim" mysleniem. Mechanika klasyczna Newtona zostala udowodniona matematycznie, obserwacje zgadzaly sie w pelni z wyprowadzonymi wzorami, ale jego teoria zostala obalona przez teorie wzglednosci Einsteina.
    Ostatnio zmieniony przez Nosikamyk : 29-06-2012, 00:45

  2. #7862

    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Dania
    Posty
    103
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    polecam na YouTube:
    what's so great about god? atheism vs religion

    jak nazwa wskazuje jest to w jezyku angielskim
    Ostatnio zmieniony przez Squs aka Dooshy : 29-06-2012, 01:06

  3. #7863
    Avatar Tomix
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    3,268
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Nosikamyk,
    Jak się ustosunkujesz do filmu o którym ostatnio dość głośno: "Ja Jestem". Pójdźmy dalej: jak się ustosunkujesz do "wydarzenia" [cudu] w Sokółce? Tylko zanim zaczniesz wyciągać wnioski to tym razem zapoznaj się przynajmniej z wynikami badań patomorfologicznych, i nie mówię tego absolutnie złośliwie, po prostu mówiąc o Bogu zejdźmy trochę na ziemię.

    - http://www.youtube.com/watch?v=ZzafVBUyKtM - cały film, o Sokółce jest pod koniec,
    - http://www.youtube.com/watch?v=qVqiCSsNQxM - zwiastun,
    - http://www.youtube.com/watch?v=oV3lG...eature=related - reportaż trwam, ale na początku wypowiada się doktór badająca cząstkę.

    To, o czym teraz mówię, to FAKTY. W dalszej reportażu są świadectwa cudów uzdrowień. Cały film Ja Jestem jest oparty na faktach i trudno cokolwiek w nim kwestionować pod względem merytorycznym, a że pochodzę z Białegostoku to widziałem rozwijającą się sytuację w latach wstecz. Wielu "ateistów", moich przyjaciół, pod wpływem tego cudu się nawróciło, dlatego jestem ciekawy co Ty o tym sądzisz, bo doktór podaje argumenty na to, że nie miało prawa być tutaj ingerencji osób trzecich. I nie bez powodu "Ja jestem" jest nazywany filmem rzucającym na kolana.
    Ostatnio zmieniony przez Tomix : 29-06-2012, 06:29

  4. Reklama
  5. #7864
    Avatar Szantymen
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Szczecin
    Posty
    1,731
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Hipoteza I:

    Zakonnica, która robiła hostię miała taki fetysz jak czasem goście od budek z hot-dogami co czasem dodają "coś od siebie".
    Ona miała miesiączkę i dodała "coś od siebie" przy produkcji hostii.

    Hipoteza II:

    Zakonnica, która robiła hostię skaleczyła się i fragment jej ciała trafił do hostii.

    Hipoteza III:
    Materia organiczna została niewłaściwie zdiagnozowana i tak na prawdę jest to tkanka szczura, który wpierdalał mąkę w magazynie, szczur się skaleczył lub był chory i zostawił część tkanki na mące, z której potem wyrabiano hostię.

    Hipoteza IV:
    W tym pojemniczku gdzie jest hostia zostały ślady cząsteczek organicznych. Znowu pojawia się tu kwestia zboczonej zakonnicy, która mogła umieścić tam swój płyn fizjologiczny pochodzący z menstruacji lub martwy płód po poronieniu dziecka spłodzonego z księdzem...
    Mogła umieścić tę tkankę dużo wcześniej i leżała sobie w tym tabernakulum czy jak to tam się nazywa. Profesorka mówi, że to była żywa tkanka w stanie agonalnym. Jak nic tkanka płodu albo komórka jajowa z menstruacji.


    Charakterystyka tkanki przypomina tkankę mięśnia sercowego.
    Hipoteza V:

    Jest to zupełnie niewłaściwie zdiagnozowana tkanka nieznanego, lub niewłaściwie rozpoznanego grzyba (lub jakiejś innej formy życia), który być może żywił się odpadami organicznymi.


    Ponadto: Po chuj Jezus miałby wrzucać kawałek tkanki mięśnia sercowego do hostii? To równie dobre jak objawianie się Maryi na toście, albo gdy tłuszcz na patelni układa się w wizerunek Jezusa...
    Z resztą to niesprawiedliwe: W ten sposób tym, który widzieli ten "cud", bo mieszkają blisko miejsca gdzie to się rozegrało, jest łatwiej się nawrócić.
    Każdy ma świadectwo w postaci Biblii. I to wystarczy, na tym polega wiara, że "nie widziałem, a uwierzyłem". Tak skomentował te wszystkie "cudy" jedyny w miarę ogarnięty ksiądz jakiego znam.

  6. #7865
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    po co bog mialby lamac przez siebie stworzone prawa, skoro moglby tak pokierowac swiatem, ze staloby sie to co on by chcial zeby sie stalo i bez cudow?
    Bóg nie łamie stworzonych przez siebie praw. Patrz niżej.

    wiem jak na to patrza ludzie wierzacy. Jakis czas temu bylem w odwiedziny u rodziny na wsi. Za domem nagle wlaczyla sie pilarka stolowa (popularna cyrkularka). Uznali to za znak, ze cos zlego ma sie wydarzyc. Nawet nie wzieli pod uwage, ze przelacznik mogl ruszyc pies bedacy w poblizu. True story. Nie twierdze, ze kazdy wierzacy doszedlby do podobnych wnioskow. Po prostu im jestes bardziej inteligentny, racjonalny i wyksztalcony tym jestes mniej skory przypisywac zjawiskom nadnaturalnosc. Oni nie sa wyksztalceni i mieszkaja w podkarpackiej wsi - ciemnogrod jakich malo, dlatego wierza w takie bzdury.
    Wiesz co? Daleki jestem od przypisywania takim zdarzeniom jakiegokolwiek znaczenia, bo przyczyna faktycznie mogła być banalna, ale jeśli chodzi o znaki... Mam wrażenie, że czasem faktycznie ktoś lub coś daje je nam czasem. Ot, proste przykłady takie jak problemy z dojściem do pewnego celu, który później okazuje się szkodliwy.

    BTW- Przeraża mnie mój gospodarz (wynajmuję mieszkanie) - przy liczniku do mojego mieszkania zaczęła ciec woda. Uznał to za zły omen odnośnie tego, że tu mieszkamy... >_<

    Najwybitniejszym naukowcom nie zalezy na pieniadzach. A w kazdym razie nie tak bardzo jak na ich dobrym imieniu.
    Każdy ma swoją cenę.

    Chyba zartujesz. Nie jest mozliwym dojsc do religijnych wnioskow po zadnym racjonalnym rozumowaniu. Jesli doszedles do wnioskow religijnych to znaczy, ze odrzuciles te racjonalne.
    "Uważam, że kiedykolwiek zaczynamy omawiać początki wszechświata dochodzimy do czysto religijnych wniosków." Ale dobra, osoba której przypisuje się ten cytat, jest agnostykiem i generalnie odrzuca koncepcję Boga osobowego.

    jestes dokladnie taki jak ta moja rodzina. Z 5-10 przypadkowych zdarzen w jednym dniu, wszystkie zupelnie mozliwe i zakladasz, ze musial w tym maczac palce bog. Brak mi slow. Czlowiek zyje przecietnie ponad 20 000 dni. Naprawde myslisz, ze to co sie stalo jest tak malo prawdopodobne? Zreszta Bog jakby nie chcial zebys zdazyl na ten pociag to moglby zadzialac bardziej finezyjnie nie narazajac sie na dekonspiracje. Moglby np. sprawic, ze pociag mialby awarie. Prosto i skutecznie i bez zadnej serii "niefortunnych zdarzen".
    Nie zakładam tutaj ingerencji Boga. W końcu mamy cały asortyment bytów, które mogły te zdarzenia zainicjować <śmiech>. Po prostu odczuwam czasem obecność siły, którą można nazwać Aniołem Stróżem, albo nawet... Kosmicznym Żartownisiem [ jesli nie wiesz co to - poszperaj w sieci. Sporo ciekawych historii na ten temat]. Wiesz no, nie będę się upierał, że faktycznie coś nade mną czuwa i pilnuje, żebym sobie życia nie poharatał. Po prostu mam takie osobiste odczucia. Jak już niejednokrotnie podkreślałem - po prostu mam umysł otwarty na metafizyczną sferę istnienia. I to nie jest "ślepa wiara".

    Nie rozumiesz, ze ty po prostu widzisz to co chcesz widziec?
    Ależ doskonale rozumiem, że sam przypisuję znaczenie serii zdarzeń które powiązane są jedynie tym samym skutkiem.
    Masz slepy umysl wierzacego,
    Na to czekałem. No, to jeszcze porównaj mnie to nazisty i po dyskusji... [w sumie ten tekst powinien być ekwiwalentem takiego porównania w dyskusjach na temat religii]
    kilka przypadkow i juz widzisz palec bozy. Jestes tak naiwny, ze dla ciebie nawet nie potrzeba zadnego cudu.
    Bredzisz. [uzasadnienie: patrz wyżej]
    Skoro bog jest tak obrazalski, ze wystawiany na probe daje pokaz swoich mozliwosci to dlaczego toleruje bezczelnych ateistow szydzacych z niego zupelnie jawnie w mediach, ksiazkach itp? Jesli powiem, ze jestem niesmiertelny i ze nawet bog mnie nie zabije to strzeli we mnie piorunem?
    Nie sądzę. Chociaż wiesz... Kiedyś kozaczyłem, że nie uznaję biletów. Akurat tego dnia dostałem 300zł mandatu. Cholerny Kosmiczny Żartowniś...
    Nie wiem jak mozesz wierzyc w te brednie. Pewnie moznaby znalezc 1000 innych statkow, ktore zatonely, mimo ze na pokladzie byli sami dobrzy i bogobojni ludzie. Tak samo moznaby znalezc 1000 innych statkow, na pokladzie ktorych byli grzesznicy i bluzniercy, a ktore mimo to nei zatonely. Gdzie tu boza logika?
    Nawet nie napisałem, że wierzę. Dla mnie to raczej ciekawostka. Ale ty wiesz lepiej, co myślę.
    Poza tym ci budowniczy titanica ewidentnie wystawiali boga na probe, a on mimo to dal pokaz swoich mozliwosci. Wczesniej mowiles, ze to nie dziala. Wiec jak to w koncu jest?
    Bo i eksperymentem Jego istnienia nie udowodnisz...
    Kiedy wystawienie boga na probe udowadnia jego istnienie to dziala, ale kiedy efekt bylby przeciwny to nie dziala. Fajnie. Bardzo naukowe podejscie. Czysty racjonalizm.
    Sprawa dość klarowna - nitk nie budował Titanica z myślą "jesli nie zatonie, to boga nie ma". Niemniej jego zatonięcie to solidny kopniak w tłusty tyłek dumy człowieka "nowoczesnego". Natura pokazała - "Niezatapialny? Taaki ch...".

    to logiczne, nie mam pojecia do czego piles stwierdzajac taka oczywistosc.
    To logiczne. Napisałem tak. Ty zaś zarzuciłeś mi brak zrozumienia.

    bredzisz.
    Nie.
    nie ma takiego zrodla w realnym fizycznym swiecie, wiec prawa sa lamane. (oczywiscie nie sa, bo cos takiego sie nigdy nie zdarzylo, tak jak cala reszta "cudow")
    Zakładając, że zdarzył się cud => istnieje siła, która go wywołała. Bilans energetyczny jest w porządku, jeśli mamy źródło energii [W tym przypadku Boga]. Zauważ, że nie rozważamy samoistnego zajścia cudu, a zakładamy, że jesli się zdarzy, to coś musiało go spowodować. Szkoda tylko, że odrzucasz z miejsca wszystko, co ci się nie podoba, więc nawet nie pomyślisz w ten sposób... I zanim znowu zaczniesz mówić, że to nie możliwe - po prostu spróbuj spojrzeć na sprawe od tej strony. Jeśli zdarzył się cud, to coś go spowodowało. Skoro coś go spowodowało, to coś dostarczyło energii, by cud był możliwy. Żadne prawo fizyki nie jest w tym momencie łamane.

    wiec nie masz podstaw, zeby wierzyc, iz kosciol dokonuje fachowej i rzetelnej naukowej analizy tychze zjawisk.
    Jeśli podstawą nie mogą być filmy dokumentalne na ten temat + wiedza nabyta u księży, to faktycznie nie mam.

    Nie powalajaca wiekszosc. Ale procent powinien byc znacznie wyzszy niz u ludzi np. z wyksztalceniem zawodowym.
    Wyższy - może. Czy znacznie - wiesz no, wykładowców nie pytałem o wyznanie, ale wśród studentów nie zaobserwowałem takiej tendencji. Studiują ze mną ludzie naprawdę "ogarnięci" a jednocześnie głęboko wierzący.
    [Żeby nie było - to po prostu moje własne obserwacje.]

    jak na kogos studiujacego na politechnice odznaczasz sie wyjatkowo, hm, "ciezkim" mysleniem. Mechanika klasyczna Newtona zostala udowodniona matematycznie, obserwacje zgadzaly sie w pelni z wyprowadzonymi wzorami, ale jego teoria zostala obalona przez teorie wzglednosci Einsteina.
    Normalnie tak ciężkim, że ledwo głowę podnoszę... Powiem tak- teraz ty bredzisz. Mechanika klasyczna nijak nie została obalona przez teorię względności. Po prostu nie ma ona zastosowania dla świata kwantowego, który rządzi się trochę innymi prawami niż świat makroskopowy. To tak jak ze wspomnianym przeze mnie przypadkiem Pietraszki - ten to kiedyś pokazał studentom, że jedynka trygonometryczna w szczególnym przypadku nie ma zastosowania. (Co potem przerodziło się w legendę, że obalił "jedynkę" w pracy doktorskiej.).

    Przy okazji - sam sobie zaprzeczasz, bo post temu pisałeś, że nie da się obalić teorii, a nawet, że Newtonowska mechanika nie została obalona...



    Generalnie nie podoba mi się, że przyjąłeś, że jestem ślepo wierzącym typem, który uważa za cud wszystko, czego nie rozumie. To cholera jest takie strasznie... stereotypowe dla ateistów biorących udział w takich dyskusjach.
    W zasadzie to nie wiem czemu, ale przyjąłes chyba, że każdy kto wierzy w cuda, od razu wyjaśnia nimi wszystko, czego nie jest w stanie pojąć. Trochę dziwne podejście. Jakbyś na siłę chciał udowodnić jakąś swoją wyższość czy coś...
    Ja mówię: "Jestem w stanie uwierzyć, że zdarzają się cuda. Czasem czuję, że ktoś tam nade mną czuwa." Ty odpowiadasz: "Jesteś ślepo wierzący i głupi bo wszystko czego nie rozumiesz, nazywasz cudem." To chyba nie tak powinna wyglądać dyskusja na poziomie, co? ;/



    PS Jesli masz trudności ze zrozumieniem poszczególnych kwestii, to czytaj post jako całość. Odpowiadałem na kolejne akapity od końca, a także redagowałem jeszcze część wypowiedzi, toteż mógł się wkraść mały chaos.
    Ostatnio zmieniony przez Entex : 29-06-2012, 10:06

  7. #7866
    Avatar Tomix
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    3,268
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj Szantymen napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Hipoteza I:

    Zakonnica, która robiła hostię miała taki fetysz jak czasem goście od budek z hot-dogami co czasem dodają "coś od siebie".
    Ona miała miesiączkę i dodała "coś od siebie" przy produkcji hostii.

    Hipoteza II:

    Zakonnica, która robiła hostię skaleczyła się i fragment jej ciała trafił do hostii.

    Hipoteza III:
    Materia organiczna została niewłaściwie zdiagnozowana i tak na prawdę jest to tkanka szczura, który wpierdalał mąkę w magazynie, szczur się skaleczył lub był chory i zostawił część tkanki na mące, z której potem wyrabiano hostię.

    Hipoteza IV:
    W tym pojemniczku gdzie jest hostia zostały ślady cząsteczek organicznych. Znowu pojawia się tu kwestia zboczonej zakonnicy, która mogła umieścić tam swój płyn fizjologiczny pochodzący z menstruacji lub martwy płód po poronieniu dziecka spłodzonego z księdzem...
    Mogła umieścić tę tkankę dużo wcześniej i leżała sobie w tym tabernakulum czy jak to tam się nazywa. Profesorka mówi, że to była żywa tkanka w stanie agonalnym. Jak nic tkanka płodu albo komórka jajowa z menstruacji.




    Hipoteza V:

    Jest to zupełnie niewłaściwie zdiagnozowana tkanka nieznanego, lub niewłaściwie rozpoznanego grzyba (lub jakiejś innej formy życia), który być może żywił się odpadami organicznymi.


    Ponadto: Po chuj Jezus miałby wrzucać kawałek tkanki mięśnia sercowego do hostii? To równie dobre jak objawianie się Maryi na toście, albo gdy tłuszcz na patelni układa się w wizerunek Jezusa...
    Z resztą to niesprawiedliwe: W ten sposób tym, który widzieli ten "cud", bo mieszkają blisko miejsca gdzie to się rozegrało, jest łatwiej się nawrócić.
    Każdy ma świadectwo w postaci Biblii. I to wystarczy, na tym polega wiara, że "nie widziałem, a uwierzyłem". Tak skomentował te wszystkie "cudy" jedyny w miarę ogarnięty ksiądz jakiego znam.
    Wszystkie twoje hipotezy to bzdury bo kłócą się z wersją lekarzy, a 2 badało. Piszesz bzdury bo zależy Ci tylko na obrzuceniu błotem i nie raczyłeś się z reportażem nawet zapoznać, więc daruj sobie pseudonaukowe wywody. I nie manipuluj słowami, bo obok "przypomina" było całe zdanie, które ty raczyłeś pominąć. "Jest to tkanka mięśnia serca ludzkiego w agonii lub ze wszystkich tkanek ŻYWYCH organizmów najbardziej ją przypomina", a co w medycynie to zdanie znaczy powinieneś się jako osoba myśląca domyślić :). Wyraźnie także pada zdanie, że do połączenia hostii i tego kawałka mięśnia jakie zaszło (a wiązania tych tkanek przenikają się" nie mogła do tego doprowadzić żadna ingerencja osoby trzeciej, jest to po prostu niewykonalne. Zapoznaj się z materiałem i nie wypisuj bzdur jak o tej zakonnicy bo to aż żałosne jest. A cud możesz jechać i zobaczyć, jest wystawiony w kaplicy i nadal jest tą samą tkanką mięśnia w stanie agonii, agonii która powinna trwać 4 minuty i przejść w stan martwiczy, a nie dzieje się tak, dalej trwa w agonii.

    Ps. I używaj KULTURALNEGO słownictwa.

    Przypomnę jeszcze mój post, żeby nie uciekł adresatowi.

    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nosikamyk,
    Jak się ustosunkujesz do filmu o którym ostatnio dość głośno: "Ja Jestem". Pójdźmy dalej: jak się ustosunkujesz do "wydarzenia" [cudu] w Sokółce? Tylko zanim zaczniesz wyciągać wnioski to tym razem zapoznaj się przynajmniej z wynikami badań patomorfologicznych, i nie mówię tego absolutnie złośliwie, po prostu mówiąc o Bogu zejdźmy trochę na ziemię.

    - http://www.youtube.com/watch?v=ZzafVBUyKtM - cały film, o Sokółce jest pod koniec,
    - http://www.youtube.com/watch?v=qVqiCSsNQxM - zwiastun,
    - http://www.youtube.com/watch?v=oV3lG...eature=related - reportaż trwam, ale na początku wypowiada się doktór badająca cząstkę.

    To, o czym teraz mówię, to FAKTY. W dalszej reportażu są świadectwa cudów uzdrowień. Cały film Ja Jestem jest oparty na faktach i trudno cokolwiek w nim kwestionować pod względem merytorycznym, a że pochodzę z Białegostoku to widziałem rozwijającą się sytuację w latach wstecz. Wielu "ateistów", moich przyjaciół, pod wpływem tego cudu się nawróciło, dlatego jestem ciekawy co Ty o tym sądzisz, bo doktór podaje argumenty na to, że nie miało prawa być tutaj ingerencji osób trzecich. I nie bez powodu "Ja jestem" jest nazywany filmem rzucającym na kolana.
    Ostatnio zmieniony przez Tomix : 29-06-2012, 11:38

  8. Reklama
  9. #7867
    Avatar Szantymen
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Szczecin
    Posty
    1,731
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Dobra, ale do drugiej części mojego posta się nie ustosunkowałeś. Po kiego ... Jezus miałby sprawić że hostia obrasta tkanką sercową? Jak już mu przyszedł taki pomysł to głowy to mógł to zrobić jakoś żeby miało to ręce i nogi, hostia powinna cała się przemienić w serduszko, a wino z kielicha w krew.
    Mamy tylko jakąś niezidentyfikowaną tkankę na hostii, która była przechowywana niezgodnie z zaleceniami sanepidu co do przechowywania jedzenia.

    Hostia była upuszczona na ziemię i potem zamknięta w wodzie. Nasuwa się kolejna oczywista hipoteza, że tkanka znalazła się na hostii w momencie upuszczenia na podłogę. Powiedzmy, że diagnoza była właściwa i rzeczywiście jest to tkanka mięśnia sercowego. Może osoba która chciała zjeść komunię była pracownikiem prosektorium? I miała akurat resztki tkanki na ubraniu, włosach albo ciele. Tkanka jest rozmiarów 1 na 1 cm więc jest to bardzo mały fragment.
    Tkanka pozostała w stanie agonalnym - może tak a może nie. Przyjmijmy, że OK. Może tkanka ta została zakonserwowana w prosektorium? Nawet przez przypadek, przecież pracuje się tam z różnymi substancjami chemicznymi.
    Sytuacja jest podobna do zwłok papieży, które leżą w Watykanie i rzekomo po wielu latach od śmierci dalej leci z nich świeża krew. Te zwłoki są po prostu konserwowane (mumifikowane).

    A najbardziej prawdopodobną tezą jest po prostu mistyfikacja, ktoś mógł umieścić tę tkankę celowo.
    A, że przenika się z tkanką hostii: Przecież to normalne zjawisko fizyczne, dyfuzja cząsteczek. Myślę, że mogło dojść do czegoś takiego również pod wpływem bakterii lub jakiejś substancji chemicznej.

    Kto umieścił tę hostię w tym takim pucharze? Ksiądz, który ją upuścił. Równie dobrze on mógł zrobić tę mistyfikację, a następnie sam sobie wkręcił, że to na prawdę cud (choroba psychiczna).

  10. #7868
    Avatar Tomix
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    3,268
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Twoje najbardziej prawdopodobna hipoteza nie ma poparcia w faktach, co za bzdury w ogóle z kawałkiem mięśnia z prosektorium. Gdybyś obejrzał reportaż to byś dowiedział się, tam wszystko było powiedziane:
    kapłan udzielał komunii, hostia upadła na ziemię, zgodnie z prawem kanonicznym umieszczono ją w vasculum w celu rozpuszczenia i umieszczono w sejfie. Po 7 dniach siostra pracująca w zakrystii chciała zobaczyć czy się rozpuściło by zgodnie z procedurą wylać ją w miejsce z ziemią za ołtarzem. Dalej chyba wiemy co było: odkryte brunatne zabarwienie, które jednak nie barwiło wody, wezwano biskupa a ten poprosił instytut patomorfologiczny o badania, w ty jeden lekarz nie wiedział co bada - diagnozy były identyczne u obu.
    A przeniknięcie tkanek nie jest logiczne dlatego, że hostia powinna po ok. dobie do 2 rozpuścić się całkowicie w wodzie - przecież to chleb, a tak się nie stało, mało tego, powstały bardzo dokładne wiązania. A negując badania negujesz wynik 2 znanych profesorów patomorfologów, z których jeden był, czy jest ateistą, bądź co najmniej agnostykiem. Możemy do skutku wymyślać teorie spiskowe i pisać bzdury (jednakże nie powinieneś uznawać jakieś kurna teorii, w zasadzie bajki, za "najbardziej prawdopodobną" tylko dlatego, że tłumaczy twoje nie wierzenie w cud), ale nie da się tutaj niczego zarzucić właśnie dlatego, że po upuszczeniu komunikanta zachowano wszelkie procedury.

    A ten wątek z księdzem mogłeś sobie darować lol, to wszystko działo się na oczach kilkuset ludzi (upuszczenie komunikantu) podczas niedzielnej mszy św.

    A dlatego Jezus ukazał się w ten a nie inny sposób i dlaczego w ogóle ukazuje się pod postacią krwawiących hostii? Odpowiedź na to daje Pani Rivas - mistyczka - właśnie w filmie "Ja jestem": "Bo On już nie wie jak do nas wołać: JA TU JESTEM".

    Sytuacja jest podobna do zwłok papieży, które leżą w Watykanie i rzekomo po wielu latach od śmierci dalej leci z nich świeża krew. Te zwłoki są po prostu konserwowane (mumifikowane).
    Jednakże są przykłady ciał wielu świętych, którzy byli pochowani normalnie, a ich ciała nie rozkładają się: http://www.youtube.com/watch?v=e2ZMoEcAYII

  11. #7869
    Avatar mtk
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    281
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    nie mam zamiaru wypelniac luk w twojej wiedzy. Zabierz sie za ksiazki, chocby te popularno-naukowe. Polecam "Krotka historie czasu" Stephena Hawkinga i "Samolubny gen" Richarda Dawkinsa. Niech cie nie odstraszy ten ostatni - w tej ksiazce nie ma nic o religii.

    edit: nie "samolobny gen" tylko "slepy zegarmistrz". Zreszta polecam wszystkie jego ksiazki.
    Nie udało ci się skontrować mojego argumentu, to smutne. Twoja pisownia pozwala sugerować, że ostatnią książką jaką przeczytałeś to ulotka z telepizzy. Dopiero jak odpowiesz na mój argument i przestaniesz uciekać jak tchórz będziesz mógł poprosić mnie o przeczytania książek, tylko następnym razem wymyśl coś lepszego, bo wymienione nie podważają moich argumentów nawet w 1%. Tak czy siak brak honoru i ucieczka od dyskusji to cechy ateistów.
    Ostatnio zmieniony przez mtk : 29-06-2012, 13:08

  12. Reklama
  13. #7870
    Avatar Szantymen
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Szczecin
    Posty
    1,731
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A ten wątek z księdzem mogłeś sobie darować lol, to wszystko działo się na oczach kilkuset ludzi (upuszczenie komunikantu) podczas niedzielnej mszy św.
    Ale nie widziały setki ludzi jak wkładał hostię do pucharu z wodą. Z resztą mogła to nie być woda, tylko jakaś substancja konserwująca.

    Nazywasz moje hipotezy bajkami, ale jak nazwać hipotezę o "cudzie" ? Jak wytłumaczysz fizycznie ten "cud"? Skąd się wzięła tam ta substancja? Jezus się teleportował i ją włożył w nocy?

    A ci święci to byli pochowani "normalnie", może oficjalnie, wg. Watykanu. Przecież to niemożliwe żeby ich ciała się po prostu nie rozkładały (Chyba, że jeszcze za życia spożywali substancje konserwujące, dokonując automumifikacji, tak jak wielu świętych buddyjskich)

    Rozumiem wiarę w Boga, ale nie rozumiem wiary w "cudy". Przecież to absurd, Jezus siedzi tam sobie w niebie i kombinuje: " No OK, to dzisiaj się objawię w przypieczeniu na toście, a jutro wrzucę kawałek serca do hostii. Na pewno ludzie się dzięki temu nawrócą i będę happy".
    Żaden prorok nie zapowiadał cudów po śmierci Mesjasza. Jezus też ich nie zapowiadał. Idea "cudów" jest sprzeczna z Biblią. Jedynym kto potrafił dokonywać "cudów" był Jezus, a jego cudy polegały po prostu na świetnej znajomości medycyny, ewentualnie umiejętności rozcieńczania wina, tak żeby smakowało jak normalne.

    Pokaż mi jakąś poważną publikację naukową (nie TV trwam) dowodzącą istnienie cudów, dane statystyczne, które pokazują, że więcej procentowo śmiertelnie chorych ludzi, którzy modlą się o wyzdrowienie, zdrowieje, niż śmiertelnie chorych ludzi, którzy się nie modlą.

  14. #7871
    Avatar Tomix
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    3,268
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cud nie potrzebuje wytłumaczenia fizycznego, bo nie byłby cudem a zjawiskiem. A ten pucharek jest małej wielkości i znajduje się w każdym kościele w tym samym miejscu i każdy widział jak wkładał bo znajduje się bezpośrednio obok tabernakulum.
    Przecież to niemożliwe żeby ich ciała się po prostu nie rozkładały
    patrzy wyżej, przecież mówimy o cudach...
    Żaden prorok nie zapowiadał cudów po śmierci Mesjasza. Jezus też ich nie zapowiadał. Idea "cudów" jest sprzeczna z Biblią. Jedynym kto potrafił dokonywać "cudów" był Jezus, a jego cudy polegały po prostu na świetnej znajomości medycyny, ewentualnie umiejętności rozcieńczania wina, tak żeby smakowało jak normalne.
    Bzdury, pierwszy lepszy przykład z Biblii
    „Gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka. Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać. Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty” (Mk 8,1-10).
    W kwestii uznawania niezwykłych zjawisk za cuda Kościół zachowuje wyjątkową ostrożność, bowiem sprawa cudów dotyczy rzeczy zbawczych, a w tych Kościół nie może narażać siebie i wiernych na ryzyko błędu czy nawet niepewności.
    Publikacją naukową dowodzącą cudownemu zdarzeniu była wypowiedź Pani Doktór przytoczona akurat przez tv trwam (rozumiem, że jakby to było tvn to już by wszystko było okej...) - przeprowadzili tam przecież obiektywne badania i stwierdzili co stwierdzili, ale tobie za mało. Nie ma sensu szukać dla ciebie dalszych przykładów, bo tobie nie wystarczy jak przytoczę np. gościa Gregg Bradena czy publikacją pt. filozofia cudów. Ja tak naprawdę nie wiem czego ty oczekujesz, przytoczyłem już chyba wszystko co mogłem ;o.

    W naszej religii cudem charakteryzuje się, w uproszczeniu, ingerencję Boga w życie człowieka które z różnych przyczyn nie posiada wiarygodnego, naukowego wytłumaczenia bo, powtórzę, inaczej nie byłoby cudem a zjawiskiem. Dla mnie Sokółka jest ewidentnym przykładem cudu dlatego, że po upuszczeniu komunikantu w dalszym postępowaniu zachowano wszelkie zasady prawa kanonicznego. Obejrzyj sobie, nawet jako agnostyk czy ateista, ten film przytoczony, ja jestem, a zrozumiesz w czym rzecz, on na prawdę otwiera oczy na zasadę cudowności wydarzeń, a w sposób szczególny kładzie nacisk na cuda eucharystyczne. Godzina to nie wiele.

    #dół

    Wartość merytoryczną tego posta pozostawię bez komentarza, świadczy ona o Tobie.
    Ostatnio zmieniony przez Tomix : 29-06-2012, 15:44

  15. #7872
    Avatar Szantymen
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Szczecin
    Posty
    1,731
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Byłym wdzięczny jakbyś raczył samemu przytaczać argumenty, zamiast odsyłać mnie do filmu, gdzie 90% to pierdolenie "Bug jest miłością, Jezus Maria, wszyscy świnci" i chóralne śpiewy "pan kiedyś stanął nad rzeką". Obejrzałem ten fragment dot. tej Sokółki i mi wystarczy.
    Ogólnie film jest formą przekazu dla ludzi nieco opóźnionych, polega na obchodzeniu tematu dookoła, poprzez różne skojarzenia i granie na emocjach.
    Ta babka co relacjonuje spełnia wszystkie objawy schizofrenii. "Jezus powiedział do mnie: słuchaj" "Pan powiedział żebym siedziała i patrzyła..." "Słyszałam jej cichą modlitwę z odległości 50 metrów, pomimo, że mówiła w innym języku..." Bo Jezus dał mi buffa na słyszenie. Nie wcale nie jestem chora psychicznie. Na prawdę to słyszałam xD.
    Wiarygodności zakonnicy nie będę komentował, z grzeczności.

    Masa ludzi zaręczy, że zostali zgwałceni przez kosmitów. Na dowód pokażą ci dziwną zieloną substancję na odbycie. Uwierzysz im? Czy stwierdzisz, że to osoba psychicznie chora, która włożyła sobie jakiś klej montażowy do dupy i twierdzi, że zgwałcili ją kosmici...

  16. Reklama
  17. #7873
    Avatar Nosikamyk
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Rzeszów
    Wiek
    33
    Posty
    1,479
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    BTW- Przeraża mnie mój gospodarz (wynajmuję mieszkanie) - przy liczniku do mojego mieszkania zaczęła ciec woda. Uznał to za zły omen odnośnie tego, że tu mieszkamy... >_<
    przeraza cie? Dlaczego? Zly omen w postaci cieknacej wody jest rownie wiarygodny jak przypisywanie ingerencji bozej splotowi kilku przypadkowych zdarzen. Nie wiedzialem, ze posiadasz patent na cudowne zjawiska.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Każdy ma swoją cenę.
    coz za nonsens.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie zakładam tutaj ingerencji Boga. W końcu mamy cały asortyment bytów, które mogły te zdarzenia zainicjować <śmiech>. Po prostu odczuwam czasem obecność siły, którą można nazwać Aniołem Stróżem, albo nawet... Kosmicznym Żartownisiem [ jesli nie wiesz co to - poszperaj w sieci. Sporo ciekawych historii na ten temat]. Wiesz no, nie będę się upierał, że faktycznie coś nade mną czuwa i pilnuje, żebym sobie życia nie poharatał. Po prostu mam takie osobiste odczucia. Jak już niejednokrotnie podkreślałem - po prostu mam umysł otwarty na metafizyczną sferę istnienia. I to nie jest "ślepa wiara".
    udowodniono istnienie osrodka w mozgu majacego wlasnie takie dzialanie jakie ty odczuwasz. Jak chcesz mozesz to odczuwac codziennie. Wystarczy pewien magnetyczny helm i masz swojego prywatnego boga.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie.
    Zakładając, że zdarzył się cud => istnieje siła, która go wywołała. Bilans energetyczny jest w porządku, jeśli mamy źródło energii [W tym przypadku Boga]. Zauważ, że nie rozważamy samoistnego zajścia cudu, a zakładamy, że jesli się zdarzy, to coś musiało go spowodować. Szkoda tylko, że odrzucasz z miejsca wszystko, co ci się nie podoba, więc nawet nie pomyślisz w ten sposób... I zanim znowu zaczniesz mówić, że to nie możliwe - po prostu spróbuj spojrzeć na sprawe od tej strony. Jeśli zdarzył się cud, to coś go spowodowało. Skoro coś go spowodowało, to coś dostarczyło energii, by cud był możliwy. Żadne prawo fizyki nie jest w tym momencie łamane.
    prawa fizyki nie pozwalaja na swobodny, niewidzialny i niezauwazalny przeplyw energii od nieistniejacego zrodla.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jeśli podstawą nie mogą być filmy dokumentalne na ten temat + wiedza nabyta u księży, to faktycznie nie mam.
    chcesz powiedziec, ze z tych filmow, tudziez od ksiezy dowiedziales sie nazwisk watykanskich naukowcow badajacych cuda oraz ich osiagniecia w dziedzinie nauki? Dowiedziales sie co neico o metodach "badania" tychze cudow? Nie? Tak myslalem.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wyższy - może. Czy znacznie - wiesz no, wykładowców nie pytałem o wyznanie, ale wśród studentów nie zaobserwowałem takiej tendencji. Studiują ze mną ludzie naprawdę "ogarnięci" a jednocześnie głęboko wierzący.
    [Żeby nie było - to po prostu moje własne obserwacje.]
    sa badania mowiace, ze wraz z wyksztalceniem wzrasta odsetek ateistow, wiec naprawde nie wiem po co ciagniesz ten temat. Nawet jesli w twojej grupie jakims zbiegiem okolicznosci taka korelacja nie zachodzilaby to - no wlasnie - bylby to tylko zbieg okolicznosci.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Normalnie tak ciężkim, że ledwo głowę podnoszę... Powiem tak- teraz ty bredzisz. Mechanika klasyczna nijak nie została obalona przez teorię względności. Po prostu nie ma ona zastosowania dla świata kwantowego, który rządzi się trochę innymi prawami niż świat makroskopowy. To tak jak ze wspomnianym przeze mnie przypadkiem Pietraszki - ten to kiedyś pokazał studentom, że jedynka trygonometryczna w szczególnym przypadku nie ma zastosowania. (Co potem przerodziło się w legendę, że obalił "jedynkę" w pracy doktorskiej.).
    odpusc to wychodzi na jaw twoj brak wiedzy. Teoria wzglednosci tazke nie ma zadnego zastosowania dla "swiata kwantowego" jak to ladnie ujales. I mechanika klasyczna zostala obalona przez teorie wzglednosci, ale nie dlatego, ze jest kompletnie bledna, tylko niedokladna w sytuacjach, kiedy bierzemy pod uwage predkosci bliskie predkosci swiatla. Przy "ludzkich" predkosciach wzory newtonowskie takze sa bledne, ale blad jest tak minimalny, ze w warunkach ziemskich nie ma sensu go brac pod uwage. Wiec czysto technicznie - tak - mechanika klasyczna zostala obalona, nie w doslownym rozumieniu tego slowa jednak, ale mamy obecnie teorie dokladniejsza.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przy okazji - sam sobie zaprzeczasz, bo post temu pisałeś, że nie da się obalić teorii, a nawet, że Newtonowska mechanika nie została obalona...
    nie napisalem ani jednego, ani drugiego. po prostu masz klopoty ze zrozumieniem relatywnie prostego przekazu, albo po prostu szwankuje u ciebie czytanie ze zrozumieniem. Przepuszczaj posty przez Iwone, moze to pomoze.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Generalnie nie podoba mi się, że przyjąłeś, że jestem ślepo wierzącym typem, który uważa za cud wszystko, czego nie rozumie. To cholera jest takie strasznie... stereotypowe dla ateistów biorących udział w takich dyskusjach.
    W zasadzie to nie wiem czemu, ale przyjąłes chyba, że każdy kto wierzy w cuda, od razu wyjaśnia nimi wszystko, czego nie jest w stanie pojąć. Trochę dziwne podejście. Jakbyś na siłę chciał udowodnić jakąś swoją wyższość czy coś...
    Ja mówię: "Jestem w stanie uwierzyć, że zdarzają się cuda. Czasem czuję, że ktoś tam nade mną czuwa." Ty odpowiadasz: "Jesteś ślepo wierzący i głupi bo wszystko czego nie rozumiesz, nazywasz cudem." To chyba nie tak powinna wyglądać dyskusja na poziomie, co? ;/
    sam napisales, ze dla ciebie wystarczy zwykly zbieg okolicznosci, zeby przypisac zdarzeniu boska ingerencje. A teraz piszesz, ze nie podoba ci sie, ze uwazam cie za slepo wierzacego.


    Cytuj Tomix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nosikamyk,
    Jak się ustosunkujesz do filmu o którym ostatnio dość głośno: "Ja Jestem". Pójdźmy dalej: jak się ustosunkujesz do "wydarzenia" [cudu] w Sokółce? Tylko zanim zaczniesz wyciągać wnioski to tym razem zapoznaj się przynajmniej z wynikami badań patomorfologicznych, i nie mówię tego absolutnie złośliwie, po prostu mówiąc o Bogu zejdźmy trochę na ziemię.

    - http://www.youtube.com/watch?v=ZzafVBUyKtM - cały film, o Sokółce jest pod koniec,
    - http://www.youtube.com/watch?v=qVqiCSsNQxM - zwiastun,
    - http://www.youtube.com/watch?v=oV3lG...eature=related - reportaż trwam, ale na początku wypowiada się doktór badająca cząstkę.

    To, o czym teraz mówię, to FAKTY. W dalszej reportażu są świadectwa cudów uzdrowień. Cały film Ja Jestem jest oparty na faktach i trudno cokolwiek w nim kwestionować pod względem merytorycznym, a że pochodzę z Białegostoku to widziałem rozwijającą się sytuację w latach wstecz. Wielu "ateistów", moich przyjaciół, pod wpływem tego cudu się nawróciło, dlatego jestem ciekawy co Ty o tym sądzisz, bo doktór podaje argumenty na to, że nie miało prawa być tutaj ingerencji osób trzecich. I nie bez powodu "Ja jestem" jest nazywany filmem rzucającym na kolana.
    pozwol, ze przytocze tutaj slowa Huma:
    [...] Żadne świadectwo nie wystarcza do wykazania autentyczności cudu, jeżeli nie jest
    ono tego rodzaju, że jego fałszywość byłaby większym cudem aniżeli fakt, który ma być na
    jego podstawie wykazany.

    Cytuj mtk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie udało ci się skontrować mojego argumentu, to smutne. Twoja pisownia pozwala sugerować, że ostatnią książką jaką przeczytałeś to ulotka z telepizzy. Dopiero jak odpowiesz na mój argument i przestaniesz uciekać jak tchórz będziesz mógł poprosić mnie o przeczytania książek, tylko następnym razem wymyśl coś lepszego, bo wymienione nie podważają moich argumentów nawet w 1%. Tak czy siak brak honoru i ucieczka od dyskusji to cechy ateistów.
    nie sposob skontrowac twojego argumentu (rozumiem, ze masz na mysli ten o powstaniu pierwszej komorki, bo poprzedni zostal trafnie obalony przez Szantymena), bo jest on bledny logicznie, a ow blad logiczny wynika z braku wiedzy na temat ewolucji nie tyle organizmow zywych, co stosunkowo prostych molekul posiadajach wlasnosci samoreplikujace sie.
    Ostatnio zmieniony przez Nosikamyk : 29-06-2012, 21:18

  18. #7874
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    przeraza cie? Dlaczego? Zly omen w postaci cieknacej wody jest rownie wiarygodny jak przypisywanie ingerencji bozej splotowi kilku przypadkowych zdarzen. Nie wiedzialem, ze posiadasz patent na cudowne zjawiska.
    Jesli nie widzisz różnicy, to cóż... smutne.

    coz za nonsens.
    Sam jadłbyś mi z butów gdybym zaproponował ci odpowiednio dużą sumę i realnie mógł ją za to przekazać.

    udowodniono istnienie osrodka w mozgu majacego wlasnie takie dzialanie jakie ty odczuwasz. Jak chcesz mozesz to odczuwac codziennie. Wystarczy pewien magnetyczny helm i masz swojego prywatnego boga.
    Fundnij sobie taki hełm, to może w końcu zaczniesz rozumieć to, co piszę. Nigdzie nawet nie wspomniałem, że mam jakieś dziwne odczucie obcowania z metafizycznym bytem. A do tego mniej-więcej odnosi się to co przytoczyłeś.

    prawa fizyki nie pozwalaja na swobodny, niewidzialny i niezauwazalny przeplyw energii od nieistniejacego zrodla.
    Chrzanisz, że to ja czegoś nie rozumiem, a jak tłumaczę w jaki sposób masz spojrzec na takie przykładowe [teoretyczne!] zjawisko to znowu uparcie wracasz do swoich sloganów.

    chcesz powiedziec, ze z tych filmow, tudziez od ksiezy dowiedziales sie nazwisk watykanskich naukowcow badajacych cuda oraz ich osiagniecia w dziedzinie nauki? Dowiedziales sie co neico o metodach "badania" tychze cudow? Nie? Tak myslalem.
    Jasne, ze nie, bo nie znam żadnego nazwiska. Moja wiedza na ten temat jest raczej pobieżna. Domyślam się, że twoja jest na tyle gruntowna, że jesteś w stanie obalić wszystko co powiem. Zapewne argumentem "nie podasz nazwiska, to nie istnieje".


    odpusc to wychodzi na jaw twoj brak wiedzy. Teoria wzglednosci tazke nie ma zadnego zastosowania dla "swiata kwantowego" jak to ladnie ujales.
    O ile faktycznie trochę mi się pomieszało i "teorię Einsteina" od razu interpretowałem jako teorię z zakresu mechaniki kwantowej (nad którą Albert także pracował)- tutaj przyznaję się do błędu - o tyle jesli chodzi o brak wiedzy, to właśnie ty się nim popisałeś. Istnieją teorie dotyczące relatywistycznej mechaniki kwantowej.

    I mechanika klasyczna zostala obalona przez teorie wzglednosci, ale nie dlatego, ze jest kompletnie bledna, tylko niedokladna w sytuacjach, kiedy bierzemy pod uwage predkosci bliskie predkosci swiatla. Przy "ludzkich" predkosciach wzory newtonowskie takze sa bledne, ale blad jest tak minimalny, ze w warunkach ziemskich nie ma sensu go brac pod uwage. Wiec czysto technicznie - tak - mechanika klasyczna zostala obalona, nie w doslownym rozumieniu tego slowa jednak, ale mamy obecnie teorie dokladniejsza.
    Jak obalasz teorię, to co z nią robisz według ciebie?? Jeśli obalasz teorię, to znaczy, ze była zupełnie błędna. Mechanika klasyczna cały czas pozostaje prawdziwa dla prędkości ostro mniejszych od prędkości światła[nawet jeśli wzory są tylko przybliżone]. Teoria wzgledności ją uzupełnia.

    nie napisalem ani jednego, ani drugiego. po prostu masz klopoty ze zrozumieniem relatywnie prostego przekazu, albo po prostu szwankuje u ciebie czytanie ze zrozumieniem. Przepuszczaj posty przez Iwone, moze to pomoze.
    Raz to pisałeś o tym, że nie da się do końca obalić teorii [większość nigdy nie zostanie obalona -> większości nie da się obalić], a zaraz potem, że teoria względności obaliłą mechanikę klasyczną.

    sam napisales, ze dla ciebie wystarczy zwykly zbieg okolicznosci, zeby przypisac zdarzeniu boska ingerencje. A teraz piszesz, ze nie podoba ci sie, ze uwazam cie za slepo wierzacego.
    Jeszcze kilka postów temu uznawałem cię za kogoś z kim faktycznie można podyskutować. Teraz widzę, że po prostu starasz się wygrać dyskusję manipulując sensem wypowiedzi tak, żeby pasował do twojej wizji ;s
    Poza tym nigdzie nic takiego nie napisałem. Co najwyżej wyciągnąłes taki wniosek, bo tak było ci wygodnie.

  19. #7875
    Avatar Nosikamyk
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Rzeszów
    Wiek
    33
    Posty
    1,479
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jesli nie widzisz różnicy, to cóż... smutne.
    wytlumacz prosze na czym ta roznica polega.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Sam jadłbyś mi z butów gdybym zaproponował ci odpowiednio dużą sumę i realnie mógł ją za to przekazać.
    wystarczylyby porzadne zarobki i satysfakcja z pracy i przytoczylbym slynne slowa wolverina "go fuck yourself".

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Fundnij sobie taki hełm, to może w końcu zaczniesz rozumieć to, co piszę. Nigdzie nawet nie wspomniałem, że mam jakieś dziwne odczucie obcowania z metafizycznym bytem. A do tego mniej-więcej odnosi się to co przytoczyłeś.
    musialbym sobie fundnac twoj mozg. Napisales, ze masz "takie osobiste odczucia". Nie piszesz precyzyjnie to nie miej pretensji, ze ci nie czytam w myslach.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Chrzanisz, że to ja czegoś nie rozumiem, a jak tłumaczę w jaki sposób masz spojrzec na takie przykładowe [teoretyczne!] zjawisko to znowu uparcie wracasz do swoich sloganów.
    ??? zadne cuda nie sa fizycznie mozliwe, pogodz sie z tym. To wlasnie dlatego sie je nazywa cudami.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jasne, ze nie, bo nie znam żadnego nazwiska. Moja wiedza na ten temat jest raczej pobieżna. Domyślam się, że twoja jest na tyle gruntowna, że jesteś w stanie obalić wszystko co powiem. Zapewne argumentem "nie podasz nazwiska, to nie istnieje".
    oczywiscie, ze moja wiedza w tym zakresie nie jest wieksza od twojej, czyli jest zadna. Wlasnie o to chodzi. Bez problemu mozesz uzyskac informacje na temat badan w osrodku CERN i naukowcow tam pracujacych, ale o tych slynnych naukowcach watykanskich badajacych cuda juz raczej ciezko znalezc jakiekolwiek dane.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    O ile faktycznie trochę mi się pomieszało i "teorię Einsteina" od razu interpretowałem jako teorię z zakresu mechaniki kwantowej (nad którą Albert także pracował)- tutaj przyznaję się do błędu - o tyle jesli chodzi o brak wiedzy, to właśnie ty się nim popisałeś. Istnieją teorie dotyczące relatywistycznej mechaniki kwantowej.
    naukowcy probuja wymyslic taka teorie, jednak zadna nie zostala potwierdzona.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jak obalasz teorię, to co z nią robisz według ciebie?? Jeśli obalasz teorię, to znaczy, ze była zupełnie błędna. Mechanika klasyczna cały czas pozostaje prawdziwa dla prędkości ostro mniejszych od prędkości światła[nawet jeśli wzory są tylko przybliżone]. Teoria wzgledności ją uzupełnia.
    Nie. Mechanika klasyczna jest bledna. Nawet dla malych predkosci, choc w tym przypadku blad jest minimalny. Teoria nie moze byc "troche bledna", albo dobrze opisuje dane zjawiska, albo zle. W tym sensie zostala obalona. Chodzi mi o to, ze teoria wzglednosci nie przekresla calkowicie mechaniki klasycznej. Po prostu jest bardziej dokladna. W tym sensie mechanika klasyczna nie zostala zupelnie obalona, tylko wymyslono dokladniejsza teorie.

    Zupelnie obalona zostala teoria geocentryczna. Bo Kopernik pokazal, ze jest ZUPELNIE inaczej niz sadzono. Jego teoria nie byla dokladniejsza, tylko zupelnie zmieniala postac rzeczy, teraz rozumiesz?


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Raz to pisałeś o tym, że nie da się do końca obalić teorii [większość nigdy nie zostanie obalona -> większości nie da się obalić], a zaraz potem, że teoria względności obaliłą mechanikę klasyczną.
    nie da sie do konca obalic teorii, ktore zgadzaja sie w pelni z obserwacjami. Mozna jedynie zaproponowac teorie dokladniejsza. Po prostu to zalezy co konkretnie sie ma na mysli mowiac obalic. Wiekszosc ludzi sylszac, ze jakas teoria zostala obalona kojarzy to z geo i heliocentryzmem, gdzie jedna teoria nie byla dokladniejsza od drugiej, tylko calkiem zmieniala postac rzeczy. Jesli chodzi o teorie dokladniejsze od starych to nie traktowalbym tego jako doslowne obalenie, choc technicznie tak jest.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jeszcze kilka postów temu uznawałem cię za kogoś z kim faktycznie można podyskutować. Teraz widzę, że po prostu starasz się wygrać dyskusję manipulując sensem wypowiedzi tak, żeby pasował do twojej wizji ;s
    Poza tym nigdzie nic takiego nie napisałem. Co najwyżej wyciągnąłes taki wniosek, bo tak było ci wygodnie.
    Cała sprawa była o tyle dziwna, że dosłownie wszystko sprzysięgło się, bym tamtego dnia nie zdążył na pociąg. Myślę, że to nie przypadek.
    a jaki wniosek mialem z tego wyciagnac? Jesli wyciagnalem zly wniosek to twoja wina, bo nie piszesz precyzyjnie co masz na mysli.
    Ostatnio zmieniony przez Nosikamyk : 30-06-2012, 11:12

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •