Nosikamyk napisał
sa na nie dowody. Nie mam ich bezposrednio pod reka, ale MOZNA to sprawdzic. Wystarczy tylko troche zaangazowania. Zreszta tutaj chodzi nie tylko o dowody (choc sa one bardzo wazne). Chodzi o logike. To logiczne, ze jest prad a nie sila magiczna. Elektrony sa poparte logiczna teoria, ktora sie trzyma kupy. A jak wyjasnisz "sile magiczna"? Tak samo jest z wieloma innymi rzeczami. Jak widzisz lecacy samolot to nie zakladasz, ze pilotuje go magiczna wrozka, tylko normalny czlowiek, ktory zostal do tego przeszkolony, BO TO JEST LOGICZNE.
Mozna myslec, ze naukowacy to jakis spisek, wmawiajacy nam nieprawde po to, zebysmy poszli do piekla za wierzenie im. Ale to bylby jakis absurd! Wielu wierzacych jest naukowacami i nikt z nich nie neguje zadnych dowodow, badan, doswiadczen, samej mysli naukowej, teorii. Po prostu mowia: "tak, ale to nie znaczy, ze..." lub zwyczajnie zmieniaja interpretacje biblii. To wiara sie dostosowywuje do nauki, nie odwrotnie!
A nie rozumiesz, że takie coś jak logika również zostało ci wmówione?
Nie widzisz w tym drugiego dna?
Nie wyjaśnię ci "siły magicznej", dopóki nie potrafisz wyjść poza schemat.
Ja nie mówię, że to jakiś spisek, ja po prostu widzę zajebiście dużo podobieństwa do wieków średnich.
Wtedy chłopi też twierdzili, że ich religia jest do udowodnienia.
Bo modlił się tydzień o deszcz i deszcz nadchodził.
I tak jak on nie brał pod uwagę, że po prostu inny czynnik się nałożył, tak ty nie bierzesz pod uwagę, że po prostu NIE ROZUMIESZ działania magii, tylko wolisz przyjąć, że prąd istnieje.
Nie, nie jestem czarodziejem-popaprańcem, po prostu otwieram wam trochę oczy.
Nie, nie wierzę ani w wasze badania naukowców, ani w Boga chrześcijańskiego.
Nie mam ich bezposrednio pod reka, ale MOZNA to sprawdzic.
Wierzysz w to, że można sprawdzić.
Zakładki