Master_Tv napisał
@down
Chciałbyś to poznać z jakiego powodu? Nie znasz jeszcze swojej drogi? Zostałeś wychowany według Ateizmu?
Wybacz, że odpisuje po niecałym miesiącu, ale nie zaglądałem do tego tematu.
Zostałem wychowany na katolika, jednak bez żadnego przymuszania. Nigdy jako tako nie chodziłem do kościoła, ale matka jest bardzo wierząca i zawsze starała się mnie wychować na katolika, jednak dała mi dobry wybór. W tym roku miałem mieć bierzmowanie - nie przystąpiłem.
Swoją drogą moja rodzina to ciekawy przykład na to, jak różni są ludzie deklarujący się jako chrześcijanie.
Matka - głęboko wierzy, stara się poznać różne aspekty wiary, jednak do kościoła nie chodzi i wydaje się być zaślepiona ideałami swojej wiary - na różne pytania odpowiada, że ona doświadczyła boga i już.
Ojciec - wg mnie typowy polski katolik. Nie chodzi do kościoła, nie interesują go sprawy związane z wiarą, jak cokolwiek wspominam o religii to odpowiada "nie wymyślaj tu, wielki buntownik się znalazł".
Babcia - może nie typowy moher, ale dla niej bycie ateistą to zbrodnia. Mimo tego, że setki razy mówiłem jej, że jestem niewierzący do jakoś do niej to nie dociera i zamiast np. zachęcić do wiary w boga, to zachęca do pójścia do kościoła.
A ciekaw jestem z natury wszystkiego, od zawsze interesowałem się sprawami filozoficznymi, religijnymi. Ale nie jako uczestnik, tylko "bezstronny obserwator". Bardzo dobrze wiem, że ateista to troche nieodpowiednie dla mnie określenie, ale w sumie nie znam takiego, które by pasowało. Wolałbym, żeby bóg istniał, wtedy wszystko byłoby łatwiejsze, choć trochę. Jednak moja natura nie pozwala mi ot tak uwierzyć, tym bardziej, że wszystko co do tej pory spotykałem przeczy temu, co mówi Biblia. W inne wierzenia się nie zagłębiałem - mój błąd, chyba niedługo go naprawię.
Póki co to nie jestem ateistą, nigdy nie będę. Narazie odrzuciłem chrześcijaństwo, islam i judaizm automatycznie też, bo opierają się na podobnych księgach. Nie pasuje mi wizja wszechmocnego wszechwiedzącego Boga. Wolałbym wizję Boga, który wykonał jedną rzecz, impuls do powstania wszechświata. Reszta powstała sama, jednak jakaś siła sprawcza musiała być.
Ingerencji we współczesny świat na pewno nie doświadczyłem, i nie spodziewam się tego.
No cóż, trochę się rozpisałem, ale na takie tematy mi się zdarza ;)
Zakładki