Wierzba1994 napisał
Turcy Seldżuccy zajęli Jerozolimę, bo dla nich również była obiektem kultu religijnego.
Galia też? Bo zaledwie kilka wieków wcześniej, w 732r, Karolowi Młotowi udało się powstrzymać inwazję w bitwie pod Poitires. Ale wracając do tematu. Całe Bizancjum też było obiektem kultu religijnego? Bo to właśnie cesarze bizantyjscy słali prośby o pomoc w obliczu naporu muzułmanów, którzy chcieli po prostu podbijać.
A Inkwizycja? No tak - na pewno nie chcieli, żeby palili ludzi na stosach - nie mieliby kogo torturować.
"To fakt, że przed sądami inkwizycyjnymi stawali ludzie oskarżeni o czary. Kilkakrotnie nawet, zwłaszcza w późniejszym czasie, zapadały w takich sprawach wyroki skazujące. Częściej jednak Inkwizycja uniewinniała podejrzanych i powściągała zapędy ludności;
w jednym z procesów w Hiszpanii trybunał inkwizycyjny przyjął nawet wykładnię, na mocy której złożenie oskarżenia o czary mogło zostać uznane za herezję - co na długie lata zlikwidowało tam problem czarownic. W istocie właśnie historia renesansowych "polowań na czarownice" może być dowodem, że istnienie Inkwizycji zapobiegło stoczeniu się krajów katolickich w otchłań zbiorowej histerii i masowych morderstw, jak to się stało w tej części Europy, gdzie podobnej wyższej instancji zabrakło. Według szacunków Briana B. Levacka, zawartych w książce "Polowanie na czarownice w Europie", w wieku XVI w całej Europie spalono za czary około 300 tysięcy osób, głównie kobiet. Dwie trzecie z nich zginęło w protestanckich Niemczech, a około 70 tysięcy w oderwanej od Kościoła Anglii." ("Stosy kłamstw o Inkwizycji", Rafał Ziemkiewicz)
Bzdur o torturach nie warto komentować.
Zakładki