BOB11 napisał
Rozwój duchowy to poszerzanie swojej świadomości, percepcji i wg. mnie jest to dość ważne, jeśli nie najważniejsze.
Ateista który wierzy w nic po śmierci nie rozwija się duchowo, ponieważ w nic nie wierzy...
Poprzez rozwoj intelektualny rosnie nam wiedza, poprzez rozwoj fizyczny miesnie, stawy, kosci itp. a przez duchowy? jakos lepiej mowisz zdrowaski? szybciej? No i tak jak napisal Sasha Romanov, ile zdrowasiek zrobiles by miec lepszego skilla w tym?
Sasha Romanov napisał
czyli wg. ciebie ateizm to ulomnosc? Ateista tez sie rozwija duchowo w pewnym sensie. Jesli tobie chodzi o rozwoj duchowy jaki skill w zdrowaskach to powodzenia. Ale wyobraz sobie ze ateisci tez czuja, wspolczuja (w pewnym stopniu) i sa normalnymi organizamami ktore funkcjonuja w spoleczenstwie.
Signed
Sasha Romanov napisał
Czy religia przynosi cos dobrego... tu by sie mozna klocic. Z jednej strony poczucie bezpieczenstwa. Ale dla mnie to poczucie bezpieczenstwa jest spowodowane brakiem jasnej sytuacji.
No tutaj mozna by bylo dlugo wymieniac, zlo jako wojny religijne, czasem zdarzaja sie zli ksieza itd. dobro - ktos nas zawsze wesprze, gdy tego potrzebujemy, czujemy sie bezpieczni bo ktos nad nami czuwa itp. Zbyt rozlegly temat by sie rozpisywac, za duzy flame-war by byl ; d.
Sasha Romanov napisał
#Amikk4u
widac ze goscie wiedzieli o kim pisali i mieli 100% pewnosci ze istnial... aha! przeciez oni sie mineli, bo Jezus mial umrzec okolo 35 r.n.e.~! czyzby to znaczylo ze znali Jezusa tylko ze zrodel chrzescijanskich? Nowosc, nie?
Tym bardziej, ze wtedy nie kazdy lubil Jezusa i jego nowa wiare, a czesc kochala ponad zycie. Czyli znow sie zgadzam ;p.
Amikk4You napisał
Chyba nie w polskim ja jakbym komuś z rodziny powiedział że jestem ateistą to by mnie z widłami na inkwizycje gonili 0.0
Troche nie rozumie, ale jezeli mowisz to w czasie terazniejszym, to fajni sa Ci katolicy, nie sadzisz?
Amikk4You napisał
Religia przyczyniła się do dużo dobrych rzeczy np upadek komunizmu.
Ale tez i wiele zlych, np. wojny religijne. Ale jak pisalem, zbyt rozlegly temat i za dobra szansa na flame-war ; d.
Amikk4You napisał
Świat jest naprawde piękny (nie mów mi o wojnach bo to narazie nas nie dotyczy) Pozatym ja myśle że jeszcze nie umarłeś więc raczej nie możesz mówić że to jest oszukiwanie samego siebie (w wiare w to nikt nie zabrania ale nie bądźmy ignorantami)
Swiat to swiat, a nie swiat to swiat bez wojen. To, ze w Polsce ich nie ma, nie oznacza, nie nigdzie indziej tez ich nie ma. Swiat jest piekny, z nutka brutalnosci ;).
Amikk4You napisał
w naszym kalendarzu nie ma jakieś pomyłki z 20 lat? po wiesz 35 +20 to jest jakies 55... A to jest już bliższa data a pozatym urzędnicy rzymscy i ich pisma na pewno są źródłąmi chrześcijańskimi
A jakby nawet, to Jezus zmarl wtedy, kiedy urodzili sie oni, a wiec i tak by wszystko mogli sie dowiedziec ze sluchu. Co do tego bledu 20 lat, to pierwszy raz slysze.
Amikk4You napisał
#rozwój duchowy
Ludzie pomyślmy mamy rozwój fizyczny i intelektualny czego brakuje?
Oczywiście rozwoju emocjonalnego wg mnie to miał na myśli ryczerz_ni zaczynając to.A więc rozwój ten może także rozwijać ateista -
signed
Amikk4You napisał
#edit
Znowu zaczynam strone 
Tez mi cos; d
Avenger Mett napisał
Może też się wypowiem na ten temat.
Jestem chrześcijaninem, uważam że każdy ma prawo do wyboru tego jaką religię chce wyznawać czy chce być ateistą. Natomiast jestem przeciwny sektom, oraz świadkom jechowy.
Jeżeli mylę się, odnośnie życia po śmierci to według mnie i tak (wegług mnie) nic nie stracę ponieważ wydaje mi się że mam szcześliwe życie (nie chodzi o pieniądze) a wiara mi w tym pomaga. Jeżeli natomiast życie wieczne jest to mam nadzieję że je otrzymam po śmierci.
Religia to wybór każdego człowieka i nie można niszczyć innych, opluwać ich tylko dla tego że myślę inaczej.
Innych nie powinno sie, ale mozna propowac uswiadomic komus racje, bo po co ktos ma byc w bledzie i na daremno marnowac sobie zycie/zycie po smierci?
Lord Xivan napisał
Jak dla mnie,to cala modlitwa i rozmowa z Bogiem, polega na rozmowie ze swoim wnetrzem, a efekty tej rozmowy to juz autosugestia.
Bo widac, ze jestes nie wierzacym. Ja pisalem wtedy raczej z widoku osoby wierzacej, ale sam nia nie jestem. Osoba wierzaca naprawde uwaza, ze to rozmowa z bogiem, ateisci itp. ze tego boga nie ma i ze to rozmowa ze samym soba/glupie gadanie zdrowasiek i tego typu.
Zakładki