Lord Xivan napisał
[B]//B]up: Grim90 nic mu nie wmawial, poprostu objasnil, ze Boga nie mozna porownac do zadnej istoty i tyle. Dalszej tresci tego co napisales nie rozumiem, co nie zmienia faktu, ze ten mateusz~ kompletnie nie potrafi dyskutowac kulturalnie, ani uargumentowac swojej opinii.
Chodzilo mi o to, ze ja bym powiedzial ze jestes durniem bo przebiegles 5km, a ty napisalbys, ze to ja jestem debilem bo tego nie zrobilem. Nie obrazam Cie, ale dotlumaczam o co mi chodzi. Ja tez jestem ignorantem, wczesniej poprzez "kompromitacje<huahua>" ciagle zartowalem z katolikow, i tego typu, ale sie poprawilem nieco. Tak mysle, moze i bd z nim tak samo?
Lord Xivan napisał
Ewidetnie brak podstawowych informacji na temat innych wyznan/religii. Wszyscy wierza w to samo, tylko inaczej.
Nie zgodze sie. Chyba nikt nie wierzy, ale wezme przyklad bylej chyba wiary greckiej. Byl to politeizm, czyli wiara w wielobostwo, a przykladowo chrzescijanizm to juz monoteizm. Wiem, ze to nie az tak duza zmiana, ale jednak. No, ale po czesci masz racje.
[QUOTE=Lord Xivan;3480599
No absolutnie nic nie zmienia, co z tego, ze nie zrozumiales jego posta.[/quote]
A jak czegos nie zrozumiesz na jakiejs lekcji i dostaniesz kape to to, ze tego nie rozumiales tez nic nie zmienia? Bo wg mnie co nieco zmienia jednak.
Mateusz947 napisał
Nie no fakt, może uwierze jeżeli mi sie objawi albo coś, ale ja jestem człowiekiem który musi mieć jakiś dowód, kiedyś wierzyłem w boga, ale im sie robiłem starszy, tym bardziej nie wierzyłem.
Chodze do gimnazjum (tera 3 klasa). U mnie bardzo dużo osób jest ateistami, z religi sie wypisało 10 osób xD.
Poprostu jakoś mnie to wszystko nie przekonuje.
Po czesci zgadzam sie z toba, mam podobna sytuacje. Na poczatku bylem wierzacy, chcialem byc nawet ministrantem a nawet i ksiedzem! ;o. Ale, z czasem kolega i sam sobie uswiadomilem, ze to jednak nie ma sensu. Dla mnie.
lipek napisał
Wypisywanie się z religii ma niewiele wspólnego z ateizmem, po prostu lekcje religii w większości szkół to flaki z olejem, niech jeszcze trafi się jakiś ortodoks...
Moze i ma nie wiele, ale jednak to jest kolejny krok do 'bycia ateista'. Bo w koncu juz nie musisz sluchac tych wszystkich glupot[dla ateisty] od kogos kto uczy tego przedmiotu.
Grim90 napisał
Co ci się objawi? Piorun? Trąba powietrzna? Zderzenie dwóch planet? Oczekujesz pojawienia się Boga - postaci? Ogarnij się.
Nie wierzysz bo próbujesz go porównać do czegoś na wzór człowieka, więc ci się zupełnie nie dziwię, że jesteś ateistą.
U mnie 3/4 klasy zrezygnowało z religii bo katechetka nam robiła jakieś testy z kursów przedmałżeńskich czy coś w tym stylu i inne gówna.
Kazdy wyobraza sobie inaczej boga, Ci nie wiedzacy i chyba czesc nie wierzacych jako postac - w tym i ja. I to, ze porownuje go do postaci - czlowieka, nie zmienia faktu, czy wierzy sie w cos czy nie. Nie wiara w tego boga, pochodzi stad, ze jest on zbyt nie mozliwy, zbyt boski by takie cos mialo miejsce. btw. na wielu obrazach owy bog jest pokazywany chyba jako istota, albo to Jezus, sam nie wiem
Co do katechetki, zdarzaja sie i tacy ludzie, ja mam dosc podobna ale nieco lagodniejsza 'osobe'.
Maestro S napisał
Wiecie co? Najbardziej dziwi mnie tłumaczenie wierzących.
Jeżeli wierzycie w Boga, w to, że był początkiem początków, że on stworzył wszystko co znamy i nie znamy, to dlaczego - u licha! - macie tak ciasne umysły, by nie móc zrozumieć tego, iż istniała pierwsza materia, coś co zapoczątkowało wszystko, a może coś, co było początkiem? Brzmi jak bóg? Tak. Tylko, że w Waszym przekonaniu to istota myśląca, słysząca Was, rozmawiająca z Wami (schizofrenia?) i inne pierdoły.
Chyba troche CI sie tutaj pokopalo i troche tekst wyszedl nie zrozumialy. Ale chyba kapuje o co chodzi. Wg mnie i wielu innych osob to cos do manipulowania ludzmi. I jak widac doskonale im to wychodzi :P.
Maestro S napisał
Ja wiem, że człowiek od samego początku bał się śmierci (chociaż na początku to bał się najpierw ognia), próbował znaleźć odpowiedzi na to, kto włada piorunami? Czym jest słońce? (tu: najstarsze wierzenia) Każde zjawisko czemuś lub komuś przypisywał.
I tak powstal chocapic. A tak serio, to tak powstala wiara w cos ; d. Chyba.
Maestro S napisał
Nie łudźmy się, ludzie byli i są prymitywni. Manipulacja innymi to jedna z najstarszych i najłatwiejszych umiejętności człowieka.
Prymitywni ludzie juz nie sa, ale dalej panuje ta niepewnosc. No bo moze a jednak on istnieje.. I co wtedy zrobie po smierci..? Co mu odpowiem? No a moze jednak nie istnieje.. A moze jednak...
Maestro S napisał
Tylko pomyśleć: Kto nie poszedłby za człowiekiem, który obieca, że życie się nie skończy? że życie będzie trwało, co więcej! będzie opływało z mleko i miód, ale! tylko wtedy, gdy będzie postępował według określonych zasad. Kto by się nie skusił?
Signed ; d
Maestro S napisał
Uwierzcie mi - nie miałbym nic do wiary, gdyby "bóg" nie był okrutny. Gdyby przestał myśleć i wtrącać się do życia ludzi. Ale to niemożliwe. Człowiekowi jest wszczepiane, że ktoś "inny" jest zły.
Bog chrzescijanski zly? Znow chyba cos Ci sie pomylilo, przeciez bog chrzescijanski jest boski, fajny i milosierny!!11oneone. Co do 2 zdania, to jest chyba do tego kolejny odlam, ale nie pamietam jak sie nazywa.
Maestro S napisał
Jest późno, nie chce mi się czytać wcześniejszych stron ani pisać więcej ... ale tak jak napisałem, dopóki ktoś świadomie krzywdzi innego człowieka słowem lub czynem w imię wyimaginowanej istoty - jest dla mnie nic nie wartą jednostką. A że takich ludzi jest około 2,000,000,000, dodając do tego muzułmanów, czyli następne ~2,000,000,000 mogę z radością stwierdzić, że mam w dupie około 4,000,000,000 ludzi, którym nie będzie dane zobaczyć, jak bardzo pomylili się krzywdząc innych w imię "boga" którego nigdy nie było i nie będzie. Sprzeciwili się człowieczeństwu. Niech gniją.
Musisz miec obszerny odbyt ; ddd. A tak serio, to Ci araby, czy cos w tym stylu, ktorzy wierza w Allaha i zabijaja ludzi w zamachach terrorystycznych to po czesci wina Amerykanow chyba. W koncu to oni najechali im kraj, czy cos w tym stylu. No a araby nie chca zostac z palcem w dupie. Chyba, ze sie myle, to sry.
Mateusz947 napisał
Ej weźcie sie odjebcie o de mnie newby ja napisałęm że nie wierze i chuj wam do tego wy se wierzcie pierdoli mnie to prosto w dupe
A przyjemnie przynajmiej ; d?<joke>. Poki co, to ty pokazujesz tutaj niski poziom bo nie potrafisz normalnie dyskutowac ani sie obronic.
łachuu napisał
#up
No ok tyle, że wielu fizyków (m.in.) uważało / uważa że jakieś bóstwo czy siła musiało istnieć przed Wielkim Wybuchem (materia jeszcze nie istniała...).
Pisalem to juz, ale skusze sie napisac raz jeszcze. Ile ludu, tyle rodzajow wiar, kazdy wyobraza sobie to inaczej. Bo zawsze czyms sie bd to roznic.
Mateusz947 napisał
Ok ja napisze tak. Nie wierze w istnienie Boga. Ani w jezusa, szatana czy coś tak jeszcze. Może uwierze w dalekiej przyszłości ale wątpie.
A dlaczego nie wierzysz w Jezusa, szatana czy cos tak jeszcze?
Zakładki