Lord Xivan napisał
[...]
Tak jest nawet w Bibli napisane, ze Bog jest nierozumialy/niewytlumaczalny dla czlowieka. To poprostu cos, co wykracza poza mozliwosci mozgu czlowieka.
"Oto wielka tajemnica wiary"... Niestety często wykorzystywane przez hipokrytów, jako zasłona dla własnej niewiedzy... Ludzie próbują na swój, niedoskonały sposób określić Boga, ale On nigdy nie dał się "zaszufladkować"...
O ile mi sie wydaje, to kosciol zacheca do myslenia, do szukania Boga samemu, do rozmyslania nad nim, tylko ze taka glebsza analiza religii najczesciej prowadzi do utraty wiary. Jeden sie zastanowi i pomysli 'to wszystko wydaje sie prawdziwe i logiczne', a drugi ze to ' nieprawdopodobny stek bzdur'. Kazdy jest inny.
Szczególnie kościół katolicki, w którym w wielu przypadkach Boga nie ma, więc jest to naturalne ;P (chodzi mi tu o rytuały i "religię dla samej religii"; można być religijnym, ale niekoniecznie <świadomie> wierzącym). Szczególnie ludzie, którzy doświadczyli jakichś nieprzyjemnych, czy wręcz traumatycznych przeżyć, związanych z Kościołem, mogą się zniechęcić...
Sazolin napisał
To skoro bog jest niewytlumaczalny/niezrozumialy czy co tam jeszcze fanatycy wymysla, to dlaczego akurat katolicki?
KRK, a konkretnie papieże, mają monopol na dogmaty ;d . Ale jak już mówiłem, Boga nie da się "zaszufladkować", więc na dogmatach ludzkich nie powinno się polegać w większości; wiara w Boga powinno się opierać przez wszystkim na Biblii, a dopiero później na zasadach ułożonych przez ludzi. A wiarygodność Słowa? Jeśli wierzymy w Boga, musimy też wierzyć jego słowom, i w to, że to słowa Jego i o Nim; logiczne dla ludzi wierzących, którzy nie mają interesu podważać wiarygodności Biblii.
Bóg jest Bogiem, a religia to wytwór ludzi.
Maestro S napisał
Wiesz, czasami się mówi, że Papież jest "nieomylny", ale jeżeli się pomyli, to mówi się, że "to człowiek i ma prawo do błędów". To ja już nie rozumiem, jak to z nim jest ...
To jest zwykła,
ludzka hipokryzja xd. To tak na prawdę teza, mająca zapewnić papieżom już wspomniany 'monopol' na ustalanie zasad wiary...
A jednak żaden obraz nie przedstawia boga jako nie-człowieka.
No cóż... Ludzie bardzo chcą jakoś sobie Boga wyobrazić, przy czym kierują się w większości tekstem "na swój obraz i podobieństwo"...
Mnie uczono, że "Kościół" (tak, z dużej litery) to cała wspólnota chrześcijańska ... ale ja to się tam nie znam ... znam natomiast stawki za chrzest czy za ślub ... =)
Tak, nie liczy się, czy jest się Katolikiem, Luteraninem, czy wyznawcą innej wiary - ważne jest, że jest się Chrześcijaninem, świadomie wierzącym w Jezusa.
xtomixx napisał
A czy dla księdza płaci państwo czy kuria? Jak się nie znasz na tych sprawach to się nie wypowiadaj bo wprowadzasz tylko ludzi w błąd. Ksiądz pieniądze od państwa dostaje tylko za prace w instytucjach takich jak szkoła.[...]
No, nie... Albo skrajnie naiwny, albo po prostu niedoinformowany... Mam nadzieję, że to drugie...
Człowieku, wiesz ile kościół już uzyskał majątków za pomocą słynnej Komisji Majątkowej? Ta instytucja "zwraca" Kościołowi (OFC KRK i chyba jedynie) zagrabione mienie; z nawiązką... Bardzo-dużą-nawiązką... Mówiąc szczerze - pośredniczy w sprzedaży majątków ziemskich za "bezcen", znajdujących się np. w centrum miasta... Nie mówiąc o tych wszystkich pielgrzymkach, handlu dewocjonaliami przy kościołach i rokrocznych/życiowych opłatach: ofiary 'na tacę'/"kolęda"/opłaty za chrzty, komunie, bierzmowania, śluby, pogrzeby itp. (to już finansowanie "lokalne" poszcz. parafii). Poza tym dotacje na "renowacje zabytków", które prawie w całości idą na remonty kościołów, podczas gdy inne zabytki niszczeją... Można by było się rozpisywać, ale dam sobie spokój; powiem tylko tyle: niech nikt mi tu nie wyjeżdża z tekstami, że Państwo nie finansuje KRK (w większości)... Tak niestety właśnie jest - Kościół jest finansowany również z kieszeni podatników... A wspomniani księża, pracujący z młodzieżą w szkołach, korzystając z okazji, wpajają katolicką indoktrynację, niektórzy ze szczególnym naciskiem na Seks i tego typu rzeczy, oczywiście w stylu, którego większość z Was się domyśla albo go zna... A i zdarzają się dopuszczenia się przemocy na lekcjach... Oto (P)Wolska właśnie!
Alex Faxo napisał
To co piszę, w każdym poście, w tym potężnym temacie:
"W co zawsze wierzyłem?
Że tak w ogóle, generalnie, jeśli człowiek żył jak należy, nie według
tego, co mówią jacyś kapłani, ale według tego, co zewsząd
wydaje się przyzwoite i uczciwe, to w końcu wszystko mniej czy więcej
dobrze się skończy."
I 3 grosze...
Terry Pratchett
"Bogowie nie lubią ludzi, którzy nie pracują. Ludzie, którzy nie są przez cały czas zajęci, mogliby zacząć myśleć."
Wiara... nie ma tam miejsce na myślenie... bo inaczej zadziała INKWIZYCJA...
Jako punkt zaczepienia o wiarę, chociaż nie odnoszę się do cytowanych słów...
I
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy na okoliczność stosowną
pacierz zmawiam wyuczony
…do Niego…? ...w kosmos…?!!!
A gdy się zepnę
lub gdy okoliczność jeszcze stosowniejsza
- to cztery… siedem razy…
Czy Tego - co ducha pragnie
i rozumu
mantryczna konfiguracja moich słów
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
II
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy na „trzy cztery”
niedzielne ręce wznoszę w uwielbieniu
…bo dziś taki trend…? ...bo jeśli nie to głupio…?!!!
A gdy się zepnę
to nawet potrafię we wspólnoty śpiewie
niekłamaną łzę uronić piękną…
Czy Tego – co „ muzyki mojej duszy ”
łapczywie czeka
rytmy zrodzone w imię „tak jest dobrze”
uszczęśliwią
czy obrażą raczej?
III
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy Biblię samotny moją otwieram
wyrzutom „że tak nieregularnie” zadość nieco chcąc uczynić
… potem jakby raźniej…? ...jakby bezpieczniej…?!!!
A gdy się zepnę
to wspominając młodzieńczy zapał
przez tydzień…dwa „cichy czas” nawet codziennie rano…
Czy Tego – co kochania chce
i stawiania zawsze ponad wszystko
cerowanie duszy przez czytanie
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
IV
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy w służbę Dlań zaangażowany
i temu Ludowi – próżność moją łechcę najbardziej po kryjomu
… rząd dusz narkotykiem…? ...celibatu afrodyzjakiem…?!!!
A gdy się zepnę
to dłonie złożywszy modlitewnie
pokorę na skroń wdziać umiem… jedynie w tłumie…
Czy Tego – co każdy zakamarek „mnie”
lepiej niż ja sam
moje - t a k i e - zgięcie kolan
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
V
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy tanią łaską niegodziwość swą co dzień odbarwiam
by jutro jeszcze bardziej… bardziej… i pojutrze… nas tak wielu…
…bo takim słaby…? ...bom w nałogu…?!!!
A gdy się zepnę
to w szambie mogę jak nikt… regularnie
…jak nikt…? Jak cały Naród oczywiście !!!
Czy Tego – co swojego - „t e g o” Syna
nie zawahał się „za” i „dla” każdego
to „radosne odurzanie i nurzanie”
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
VI
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy reformować chcąc „system” niewydolny
rozpędzam wściekle stęchłe starocie
… zawsze tylko musi być modernie…? ...bo na pohybel zgredom…?!!!
A gdy się zepnę
to cyk i …nowy szyld
rzecz jasna – ze wszystkich „najpanajezusowieńszy”?
Czy Tego – co braterstwo Chrystusem
jedynie prawdziwie wskrzesił z martwych
świętego krzesanie ognia
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
VII
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy „niebiańskich” zasad broniąc ponad wszystko
nadgniłym liberałom pokazuję bramy piekieł
…bo ja już wiem…? ... złapałem Go za pięty…?!!!
A gdy się zepnę
to i na stos gdy trzeba - skoro nie można kamieniami…
Pismo nic nie mówi o pieczeniu…?
Czy Tego – co jest lekarzem
dla tych co się źle mają z d e c y d o w a n i e
moja bezkompromisowa szlachetność
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
VIII
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy tak n a p r a w d ę mam to wszystko w dupie
sam dla siebie będąc całym światem?!!!
IX
…
Boże - bądź miłościw mnie grzesznemu!
T.Ż.
Takie coś do przemyśleń na temat "religii dla samej religii", jak to ma dużo ludzi w zwyczaju praktykować...
A co do tej inkwizycji... Może kiedyś - tak, ale teraz... "Teraz" zależy od ludzi, bo to ludzie tworzą religię; poza tym najważniejsza jest osobista relacja z Bogiem.
Pratchett? Gdzie tak pisze? Bo z jego dzieł przeczytałem tylko "Księgi Nomów" ;p
Snazol napisał
#down
a dlaczego niby to ma byc zasluga czegos nadprzyrodzonego? Antymateria i materia, czy inny szajs z kosmosu to bardziej prawdopodobne "stworcy" swiata. Wkoncu szybciej byly anizeli ten caly Jezus i sa wytlumaczenia jak powstala nasza planeta[dokladnie nie wiem, ale cos ala supernova]. Skoro jestes wierzacy - to twoje wytlumaczenie. Jezeli jestem niewierzacy - nie wmowisz mi tego, bo dla mnie to bzdura.
Zapomniałeś, jak to niektórzy ateiści (domniemywam, że jesteś wspomnianym) w swojej ignorancji zapominają, że Jezus też jest Bogiem - jest boską osobą w Trójcy; tyle, bo szkoda rozwodzić się na temat Trójcy - jeszcze trudniejszy, a raczej jeszcze bardziej niemożliwy do zrozumienia od "stworzenia świata" zarówno dla wierzących, jak i niewierzących...
#edit
A skoro jestesmy przy tym temacie. To jak religia a konkretnie katolicyzm/chrzescijanstwo tlumaczy powstanie kosmosu?[chodzi mi o inne planety typu Mars czy Wenus] ? Bo nie wiem[...]
Bóg mógł doprowadzić do tego, aby powstała planeta... A poza tym wg Ciebie, skoro jest to możliwe nawet bez Boga, to co u licha Cię w tym boli?
^Co do polemik na temat istnienia Boga przed powstaniem świata... Dla Niego nie istnieją pojęcia czasu, ponieważ On zawiera je wszystkie w wieczności. To kolejna rzecz nie do pojęcia dla człowieka, ponieważ nie może sobie na prawdę wyobrazić wieczności, czy nieskończoności.
Tentotrix napisał
Buhaha.Tak po prostu był.No tak , bo przecież to oczywiste.Teologia a logika ma tyle ze sobą wspólnego co zieminiak z bombą atomową...a stwierdzenie ,że po prostu "był" ,jest dla mnie jedną z najglupszych rzeczy jakich słyszałem...Aha jeszcze jedno,ja nie trakuje Boga jak hodowcy chomików, traktuje go jak postać z bajek dla dzieci w wieku przedszkolnym...
Masz do tego podejście również trochę niedojrzałe... Może już gdzieś tu wspominałem o tzw. "zakładzie" czy "grze Paskala"... Wbij hasło w "guuglach", czy Wikipedii, przeczytaj sobie i dobrze się nad tym zastanów... ;]
Low - Bazyl napisał
Ja osobiście jestem chrześcijaninem, ale toleruje też inne religie ;)
Dokładnie: "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego." :)
Hmm... Ale, ateiści - nawet tak na zdrowy rozum - nie brzmi to z sensem? ;p
Snazol napisał
Bog jest stworca swiata i jest nieomylny wg katolikow. Nie ma w nim zadnego grzechu jak sie nie myle.
Sorry; pierwszemu lepszemu napotkanemu katolikowi bliżej byłoby do powiedzenia, że ich papież jest nieomylny... ;d Bo taki w końcu mają dogmat, o którym już napisałem powyżej. Ale fakt - Bóg jest nieomylny, jeśli wszechwiedzący; bez grzechu - również, dlatego jest Bogiem.
Tyle, ze 'panowanie' monoteistyczne nie zawsze do dobrego prowadzi. Popatrz na okres reformacji, byl papiez a do czego doszlo? Odpusty za kase?
Hmm... Nie za bardzo rozumiem tego "panowania monoteistycznego"... A papież, którego masz na myśli, może nawet nie miał na myśli rzeczywistego sprzedawania odpustów, bo pieniądze miały być tylko towarzyszącą ofiarą na cele budowy Bazyliki Św. Piotra. Jak wyszło - wiemy dobrze... Niektórzy kaznodzieje głosili wprost, że "Kiedy pieniądz w skrzyni brzęknie, dusza w czyśćcu już nie jęknie" (Tetzel) i tak też po części była świadomość ówczesnych ludzi...
Lord Xivan napisał
Podobno deficyt wynosi 27~ mld zl. Opodatkowanie kosciola, moze nie zalatwilo by calego problemu finansowego, ale chociaz troche by pomoglo.
Zaklady pracy sa opodatkowane, to czemu koscioly nie? Ksiadz tez pracuje.
Albo i nie pracuje... ;S Anyway - powinno się to uczynić, jako że np. KRK jest obecnie prawdopodobnie najbogatszą instytucją w Polsce...
Raziel napisał
nie, nie byłoby gwałcicieli i pedofili
No, ale są... I niestety niektórzy w sutannach... ;S A gdyby babcia miała wąsy...
KokoDzambo napisał
Penthagram, mam do Ciebie takie pytanko a mianowicie, czy Ty cos studiowales zwiazanego z tym tematem? A moze sie czyms takim interesujesz? ; P
Interesujace ze az tak duzo wiesz ; p
Penthagram jest jednym z nieoficjalnych ekspertów tematów religijno-podobnych ;p .
Grzechu Druideq napisał
Ja jestem wierzący, wku** mnie tylko że wszystko co papież powie, to ma być spełnione... wszystko co papież mówi że to jest zuo, ludzie myślą tak samo.
Hoho... Oznaki wyłamywania się spod władzy papieskiej... ;P Może nie wszystko, co papa powie jest rzeczonym "zuuem", ale i on jest tylko człowiekiem OMYLNYM niestety, jak większość ludzi, który w dzieciństwie był zapewne jak wiele innych dzieci.
Xoltro napisał
Ciekawe, że torturowanie terrorystów jest wysoce humanitarne. Na pewno Bóg byłby szczęśliwy gdyby jego wyznawcy zostawali torturowani, przez innych wyznawców, którzy jakby na to nie patrzeć wkroczyli na ich tereny.
Nie, nie jest i Bóg na pewno tego nie pochwala. Nawet jeśli oni mordowali i dopuszczali się zbrodni, to Bóg mówi wyraźnie: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni[...]". A tortury to wogóle nieludzkie zachowanie, no, chyba psychiczne w stosunku do terrorystów, których zachowania do ludzkich się też już nie zaliczają... Ale tam... Łatwo mi mówić, bo nikogo mi terroryści nie zabili/zgwałcili/etc.; no cóż, pragnienie zemsty to ludzka rzecz...
Co do sądu, to wątpie żeby wiedział przed przestępcą, co on zrobi w porównaniu do Boga. Sorry ale wg. mnie system piekła, nieba i innych pierdół to fail jakich mało. Jesteś stworzony przez Boga, który DOKŁADNIE wie co zrobisz, do tego masz wolną wolę, bo możesz zrobić co chcesz ( nadal Bóg wie co zrobisz) i do tego jeszcze jesteś przez niego sądzony. Nawet nie chce mi sie już myśleć więcej na temat tej wielkiej bezsensowności xDD
Masz wolną wolę, bo nie wiesz co zrobisz za godzinę, dzień, rok itp. Możesz się tylko domyślać, bo nie wiesz tak na prawdę, co może się przydarzyć... Stąd też chyba wzięła się zasada predestynacji w Kalwinizmie.
Penthagram napisał
Warto byłoby wprowadzić karę śmierci za morderstwo, gwałt i zdradę stanu - jak ktoś uważa, że to niehumanitarne (lewackie myślenie swoją drogą) to może trafią do niego argumenty ekonomiczne? :)
Ja bym był tylko za KŚ w razie najcięższych zbrodni: długotrwała pedofilia (tylko w przypadkach gwałtów), wielokrotne morderstwa, gwałt z morderstwem. Zdrada stanu... Czy ja wiem...
Tentotrix napisał
Nawet jakby rząd chciał wprowadzić kare śmierci w tej zacofanej Polsce, to moherki spały by pod więzieniami z transparentami :"Tylko Bóg ,może dawać i odbierać życie" bo to Polska własnie...
No i jeszcze to... ;<<<
^Co do wspomnianych jeszcze "ciężkich prac" więźniów, osadzonych długoterminowo... Do roboty dróg ich posłać! ;P
To by było na tyle... Zaś kolejna nocka, poświęcona m. in. na napisanie posta w tym temacie... xD . Mam nadzieję, że czas niezmarnowany...
Pozdro dla #Penthagram i #łachuu :]
Pzdr all ^^
Zakładki